Diablo III: kilka słów o historii nekromantów

Już za moment nekromanci ponownie zawitają do Sanktuarium - wszystko za sprawą mini-dodatku do Diablo III pt. Przebudzenie nekromantów. Skąd się wzięli kapłani Rathmy? Dlaczego tak bardzo zależy im na utrzymaniu odwiecznej Równowagi? Deweloperzy z Blizzarda postanowili spróbować odpowiedzieć na te i wiele innych pytań.

W najnowszym dzienniku deweloperskim twórcy serii Diablo łączą wątki z "dwójki", "trójki" oraz powieści osadzonych w uniwersum Diablo, by przedstawić możliwie najpełniejszą wersję ich historii. Oto fragment artykułu:

 

Kiedy stworzono Sanktuarium, demony i anioły, które się w nim schroniły, wliczając w to przewodzących im Lilit i Inariusa, spłodziły potomków – pierwszych nefalemów. Ostatecznie anioły i demony rozpoczęły wojnę o to, czy zostawić przy życiu swe nowe potomstwo, czy je zgładzić – nefalemowie mogli bowiem stać się potężniejsi od swych przodków. Podczas gdy Inarius rozważał w samotności, Lilit w porywie emocji zabiła resztę aniołów i demonów, żeby uniemożliwić im unicestwienie nefalemów.

Gdy Inarius powrócił i ujrzał, co uczyniła Lilit, zawrzał straszliwym gniewem i ją wygnał. Wkrótce jednak zdał sobie sprawę z rosnącej potęgi nefalemów i zmienił Kamień Świata, aby ich osłabić. W efekcie każde kolejne pokolenie żyło coraz krócej i nefalemowie stopniowo zapominali o swych pierwotnych mocach. Ostatecznie stali się ludźmi, którzy dziś zamieszkują Sanktuarium.

W tym czasie Linarian – syn Inariusa – wystąpił przeciwko planom swego ojca i umocnił swą władzę, gromadząc wokół siebie wszystkich, którzy mieli podobne cele. W pewnym momencie odkrył też Równowagę – subtelną zależność między mocami ładu i chaosu. Ostatecznie przyjął imię Rathma i rozpoczął starania, aby ukryć Sanktuarium przed Królestwem Niebios i ograniczyć wpływy Płonących Piekieł.

Zaintrygowani? W takim razie odsyłam do pełnej treści artykułu. Spieszcie się jednak - Przebudzenie nekromantów zadebiutuje na serwerach Diablo III już 27 czerwca!


Mrozie


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.