Pod lupą: Recenzja SpellForce 3!

Są chwile, w których czuję stary jak sama Ziemia. Choć wydaje się, że od czasu, gdy przebimbałem dziesiątki godzin przy pierwszej części SpellForce'a nie minęło więcej niż kilka miesięcy, w rzeczywistości wiosna zdążyła już nadejść trzynaście razy. Aż strach pomyśleć, ile od tego czasu zmieniło się na świecie, że o realiach branży growej nawet nie wspomnę. To kompletnie inna rzeczywistość.

Nie dziwcie się więc, że zasiadając do obiecującej powrót do korzeni „trójki” czułem spory niepokój. Czy da się wejść dwa razy do tej samej rzeki? Jak wiele z ówczesnych rozwiązań nie ma dziś racji bytu? Przez cały ten czas mój gust ulegał też przecież ciągłej ewolucji. Czy karmiony współczesnymi, dynamicznymi tytułami nadal będę miał cierpliwość to ślamazarnego niekiedy tempa?

SpellForce 3 pod lupą Murky'ego - czytajcie dalej!


Mrozie


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.