Mutant Year Zero: Road to Eden było jedną z najprzyjemniejszych niespodzianek zeszłego roku. Jedną z nielicznych skaz było urwane zakończenie, które nie zdradzało odpowiedzi na kilka kluczowych pytań. Z pomocą miało pospieszyć pierwsze płatne DLC. Co z tego wyszło?
Przekonajcie się sami, czytając naszą recenzję tego DLC, którą przygotował Murky. Miłej lekktury!
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!