Diablo IV: nowy Piekielnik Kwartalnik przedstawia kulisy tworzenia muzyki i dźwięków

Najnowszy Piekielny Kwartalnik rozpoczyna się od przedstawienia nowego rezysera Diablo IV, Joe Shely'ego, który od wielu lat pracuje jako projektant diabolicznej serii. Później sprawy przybierają znacznie bardziej techniczny obrót.

Oto fragment wprowadzający do artykułu, który napisał właśnie wspomniany Shely:

 

Jestem Joe Shely z zespołu twórców Diablo IV. Jako główny projektant, który od początku pracuje nad tą mroczną, fabularną grą akcji z otwartym światem, jestem zaszczycony, że kontynuuję wizję Diablo IV jako nowy reżyser tego tytułu. Czuję dumę, że mogę reprezentować zespół, który wkłada w tę grę całe swoje serce.

Podobnie jak wielu z was, nasz zespół też zmagał się z niedawnymi wydarzeniami. Od ostatniego kwartalnika wiele się działo, a my nie możemy ustawać w wysiłkach kultywowania wartości, które wyznajemy. Równolegle do tych ważnych starań trwają również prace nad Diablo IV.

W ciągu ostatnich lat udało nam się zebrać świetny zespół, który z wielką pasją podchodzi do Diablo IV. Wy, fani serii, jesteście jego ważną częścią. Dzięki waszym cennym opiniom stale ulepszamy i pogłębiamy rozgrywkę. Mamy jeszcze wiele do zrobienia i choć dużo się zmieniło, to nasze zaangażowanie w tę produkcję jest niezachwiane.

Sanktuarium zawsze powinno wabić nas przedmiotami błyszczącymi w ciemnościach podziemi. Opowieściami o potężnych bohaterach stawiających czoła naporowi piekieł. Krainami, gdzie za każdym rogiem czają się wyzwania, skarby i straszliwe potwory, w równej mierze znajome i nieograniczone w swej różnorodności. Musimy oddać sprawiedliwość temu światu i jest to wielka odpowiedzialność. Dzisiaj zagłębimy się w temat udźwiękowienia Diablo IV. Dźwięk to często niedoceniany, aczkolwiek integralny element projektowania gry, który służy jako kanał komunikacyjny dla każdej informacji – począwszy od nadchodzących obrażeń, poprzez potwierdzenie, że naciśnięcie przycisku zostało zarejestrowane przez grę, aż po intensywność bitwy. Spróbujcie kiedyś wyłączyć dźwięk w Diablo, a przekonacie się, że wasze oczy muszą pracować o wiele ciężej, aby nadążyć za akcją.

Dalej jest już tylko ciekawiej - przynajmniej dla kogoś, kogo interesują kulisy powstawania Diablo IV. Kris Glampa, kierownik udźwiękowienia projektu, bez ogródek opisał swoje doświadczenia z pracy nad muzyką i dźwiękami w najnowszej odsłonie piekielnej serii, prezentując szereg sampli, a nawet zakulisowy materiał omawiający sposób, w jaki producenci Blizzarda nagrywają różne efekty.

Cały, obszerny artykuł jest dostępny na oficjalnym blogu Diablo IV. Miłej lektury!


Mrozie


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.