O zamieszaniu związanym z Good Old Games już pisaliśmy. Pisaliśmy również, że sprawa powinna dzisiaj się rozjaśnić. I tak w istocie się stało...
Ze strony www.gog.com zniknęło tych parę nieeleganckich ogłoszeń o zamknięciu serwisu. W ich miejsca pojawiła się estetyczniej wykonana strona, z dwoma filmikami, odliczaniem czasu... i przeprosinami za zamieszanie spowodowane wcześniejszymi ogłoszeniami. Ściślej rzecz biorąc, wiadomość na stronie głosi (tłumacząc z angielskiego):
W pierwszej kolejności chcielibyśmy przeprosić wszystkich którzy poczuli się oszukani lub skrzywdzeni w jakikolwiek sposób w wyniku zamknięcia GOG.com bez ostrzeżenia i bez otrzymania dostępu do swoich gier. Przepraszamy za to z głębi serca!
Nadszedł czas by położyć kres wszelkim domysłom, raz na zawsze. To prawda, uznaliśmy, że nie możemy dalej prowadzić GOG.com w obecnym stanie... więc nie będziemy. Jak już zapewne wiecie, GOG.com wkracza w nową erę wraz z końcem dwuletniej fazy beta my zaś uruchamiamy zupełnie nowe GOG.com z zupełnie nowymi, wielkimi premierami.
Dalej znajdziemy informacje o tym, że nowe Good Old Games uruchomione zostanie o godzinie 14:00 naszego czasu - licznik na górze wygodnie odlicza nam godziny, minuty i sekundy do tego wydarzenia.
Jak widać, całe zamieszanie w istocie było zwyczajnym chwytem marketingowym. Czas pokaże, czy przyniesie on więcej pożytku, czy więcej szkody.
Nawiasem mówiąc, obok ogłoszenia na stronie są dwa filmiki. Jeden to znane nam już pożegnanie. Drugi to... dwaj średniowieczni, francuscy mnisi przepraszający nas wszystkich za całe zamieszanie w języku angielskim okraszonym mocnym polskim akcentem. Chciałbym w tym miejscu oświadczyć, że cały ten popis ze strony GOG.com osiągnął właśnie w swoim komizmie poziom Monty Pythonowski.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!