
Podczas ostatniego wystąpienia Blizzarda ujawniono dość kontrowersyjne fakty dotyczące rozgrywki w Diablo III. W najnowszą odsłonę popularnej serii będziemy mogli zagrać jedynie w trybie online! Blizzard wyklucza także możliwość dodawania do gry fanowskich modułów. A to nie wszystko...
"Zamieć" tłumaczy, że rozgrywka w trybie online ma uchronić Diablo III przed nieuczciwymi graczami, czyli mówiąc konkretnie: przed kodami i różnego rodzaju hakami. Te mogłyby być swobodnie wykorzystywane w standardowym trybie single, podczas gdy korzystanie z nich na Battle.necie ma być praktycznie niemożliwe.
Podobnie rzecz ma się z modami czy botami - Blizzard w obawie o różnego rodzaju powody związane z rozgrywką i bezpieczeństwem stanowczo zakazuje ich używania. Kto się nie podporządkuje, musi liczyć się z możliwością otrzymania bana.
Pozostaje jeszcze trzecia, niewymieniona we wstępie kwestia: umieszczenie w grze sklepów, które pozwolą graczom kupować przedmioty za realne pieniądze. Pomysł kontrowersyjny, choć Blizzard racjonalnie tłumaczy, że w ten sposób po prostu unika "czarnego rynku" przedmiotów, który z pewnością i tak by powstał gdzieś w internecie, a nie byłby wówczas w żaden sposób kontrolowany. Warto dodać, że przedmioty będą w pewien sposób skalowane, dlatego też pierwszopoziomowa postać nie będzie mogła nabyć najpotężniejsza miecza w grze, choćby nawet chciała wydać na ten cel tysiące dolarów. Nie można też zapomnieć, że w grze pojawią się także zwykłe sklepy, umożliwiające wymianę towarów za złoto zdobyte w czasie rozgrywki.
Jak więc widać, najnowsze pomysły Blizzarda są dosyć kontrowersyjne. Najgorsze z nich jest chyba zablokowanie możliwości korzystania z fanowskich modów, gdyż to głównie dzięki nim gry Blizzarda do dziś cieszą się ogromną żywotnością. A co wy sądzicie?
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!