Fanowskie mody od lat są fenomenem serii The Elder Scrolls, który przedłuża życie każdej kolejnej odsłony serii o kilka lat. Do tej pory modderzy nie mogli pobierać opłat za swoje prace innych niż dobrowolne dotacje graczy. Teraz, w przypadku Skyrima, zmieni się to za sprawą współpracy Bethesdy Softworks z Valve.
Porozumienie dewelopera z właścicielem cyfrowej platformy Steam sprawi, że już niebawem modderzy będą mogli pobierać opłaty za mody, które trafią do usługi Steam Workshop. O ile taka możliwość istniała już wcześniej w przypadku innych tytułów, w przypadku Skyrima doszło jedno wazne ustalenie: rynek fanowskich modów do Skyrima będzie calkowicie wolny, nienadzorowany przez nikogo tak ze strony Bethesdy, jak i Valve.
Na pierwszy rzut oka posunięcie to wydaje się bardzo korzystne, bowiem autorzy ambitnych modów wreszcie będą mogli zostać wynagrodzeni za swój wysiłek. Jednakże, jeśli głębiej się nad tym zastanowić, powstaje problem setek modów, które nie są warte uwagi nawet za darmo, lecz teraz, by się o tym przekonać, trzeba będzie zapłacić za nie kilka zł? Dochodzi więc problematyczna kwestia zwrotu towaru, a i pod względem praw autorskich sytuacja nie wygląda jasno i klarownie. Więcej o tej inicjatywie przeczytacie tutaj.
Dyskusyjne jest, czy decyzja Bethesdy wpłynie pozytywnie na środowisko modderskie. Co o tym sądzicie?
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!