Gry PC: Pod lupą

W dziwnych czasach żyjemy. Od kilku lat nic tylko remastery, edycje next-genowe, reżyserskie, ostateczne i diabli wiedzą, jakie jeszcze. Jakkolwiek marketing nie starałby się zakląć rzeczywistości, nie zmienia to faktu, że zewsząd otaczają nas odgrzewane kotlety. Czasem ma to nawet sens, jak w przypadku Diablo 2 czy pierwszej Mafii, gdzie oprawa doczekała się znaczącej poprawy, zwykle jednak skalę zmian może zbyć wzruszeniem ramion. Tyle dobrze, że w tym drugim przypadku często kończy się na bezpłatnych aktualizacjach, więc na dobrą sprawę nie ma o co kruszyć kopii. The Outer Worlds: Spacer’s Choice Edition stoi w rozkroku pomiędzy tymi kategoriami.

Pomimo wielu lat działań popularyzatorskich, region Kaszub oraz ich folklor są nadal dość słabo znane, i to nawet w Polsce. Zespół Frozengem Studio zamierza jednak to zmienić i to poprzez jeden z najpopularniejszych obecnie środków: gry wideo. O tym, jak powstaje Dungeons of the Amber Griffin, czyli dungeon crawler osadzony w świecie kaszubskich baśni i legend, rozmawiam z Tomaszem Rożyńskim, szefem niezależnego polskiego studia.

Po wtopie związanej z Warcraft III: Reforged Blizzard stanął przed niełatwym zadaniem próby wskrzeszenia innej swojej marki - Diablo. (...) Spakowałem plecak, opuściłem bezpieczną palisadę Obozowiska Łotrzyc i wyruszyłem naprzeciw przygodzie. Gdy uciekłem od pierwszej otwartej skrzynki, wydającej charakterystyczne, niepokojące skrzypnięcie, wiedziałem, że czeka mnie podróż pełna nostalgii.

Black Book było jedną z wielkich niespodzianek sceny crowdfundingowej w 2020 r. Gra stworzona przez studio Morteshka, twórców Moosemana, zapowiada się na ciekawą kombinację taktycznego RPG-a oraz karcianki opartej na budowaniu talii. Władimir Bielecki, scenarzysta i projektant Black Book, zgodził się odpowiedzieć na szereg moich pytań dot. gry, jej systemów i mechanik oraz stojących za nią inspiracji.

Oj nie spieszą nam się Redzi z tym Cyberpunkiem. Za każdym razem, kiedy wydaje się, że już za chwileczkę, już za momencik chwycimy wreszcie za pady lub myszy, czeka nas przykra niespodzianka i kolejna obsuwa. Dobrze to czy źle ciężko ocenić, ale doczekać się trudno. W ramach przedsmaku można więc sobie zafundować oficjalną książkę o świecie gry i nieco się do sesji przed monitorem przygotować.

Przy każdej nadarzającej się okazji z powtarzam, że Wasteland 2 mieści się w czołówce moich ulubionych gier, a zarazem jest według mnie jedynym godnym spadkobiercą dawnych Falloutów. Wieść o pracach nad „trójką” przyjąłem więc z niemałą radością, ale w momencie, gdy InXile zostało wchłonięte przez Microsoft, w nastrój radosnego oczekiwania wkradł się pewien niepokój.

Sagi Baldur's Gate chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Choć seria gier o przygodach Pomiotu Bhaala nigdy nie doczekała się planowanej przez Black Isle Studios trzeciej części - The Black Hound - to i tak zajmuje ważne miejsce na półce każdego miłośnika cRPG-ów. Nic zatem dziwnego, że gdy Larian Studios oficjalnie zapowiedziało Baldur's Gate III, wszyscy przecierali oczy ze zdumienia.

Fani Dungeons & Dragons od wielu lat nie mogą doczekać się pełnoprawnego, komputerowego RPG-a opartego na tym systemie. Powodów można wymienić wiele, choć zdecydowanie najważniejszy jest ten, że Wizards of the Coast, które zarządza prawami do D&D, nie jest zbyt chętne do udostępniania swojego sztandarowego dziecka komukolwiek. (...) Kiedy kilka miesięcy temu, gdy na horyzoncie pojawiła się Solasta: Crown of the Magister, nadzieje fanów odżyły.

Mutant Year Zero: Road to Eden było jedną z najprzyjemniejszych niespodzianek zeszłego roku. (...) Jedną z nielicznych skaz było urwane zakończenie, które nie zdradzało odpowiedzi na kilka kluczowych pytań. Z pomocą miało pospieszyć pierwsze płatne DLC. Co z tego wyszło?

Przepadam za średniobudżetowymi tytułami. Brakuje im co prawda perfekcji największych hitów, ale są za to od nich odważniejsze i szukają własnej drogi, rzadko popadając przy tym w typową dla najmniejszych „indyków” manierę opierania całej rozgrywki na jednym patencie. (...) Siadając do A Plague Tale: Innocence, nie do końca wiedziałem, czego się spodziewać. Niedomagającej, ale obdarzonej nieuchwytną magią gry w stylu Piranha Bytes lub Cyanide, czy też rozgotowanego klucha, bezmyślnie próbującego rywalizować z wielkimi tego świata w dziedzinach, w których jest z góry skazany na porażkę?

Strony: 1 2 3 Ostatnia »