10 najbardziej oczekiwanych gier RPG 2017 r., cz. 1

W minionym roku miłośnicy RPG-ów nie mogli narzekać na brak jakościowych tytułów, choć nie było ich zbyt dużo. 2017 r. zapowiada się jednak zupełnie inaczej: należy spodziewać się wielu gier o bardzo różnej rozpiętości rozgrywki, budżetów czy oprawie audiowizualnej. Postanowiliśmy wybrać dziesięć z nich i przedstawić pokrótce oczekiwania wobec nich. Oto pierwsza część naszego zestawienia.

10. Seven: The Days Long Gone

Seven: The Days Long One to kolejny przykład na to, że branża izometrycznych RPG-ów ma się znakomicie. W tym przypadku duży nacisk kładziony jest jednak na skradanie się, bowiem główną inspiracją twórców jest seria Thief, a jeśli przyjrzeć się bliżej wizualizacjom, to skojarzenia z Shadow Tactis: Blades of Shogun nasuwają się same. Świat Seven jest jednak zupełnie inny, bowiem gra została osadzona w post-apokaliptycznym uniwersum przyszłości, w którym jednak nie brakuje... magii. Sztandarowym elementem produkcji mają być wielopoziomowe lokacje, które wprowadzą "skradanki" na zupełnie nowy poziom. Czy tak się stanie? Oby, ponieważ pierwsze gameplaye dzieła IMGN.PRO i Fool's Theory napawają optymizmem.

9. Vampyr

Minęło sporo czasu, odkąd miłośnicy RPG-ów mieli okazję po raz ostatni zostać pełnoprawnym wampirem. Tę lukę w rynku zamierza wypełnić Vampyr - najnowsza produkcja Dontnod Entertainment. Gra zabierze nas do spowitego plagą hiszpanki Londynu początku XX w., który będziemy oglądać oczami dr Jonathana Reeda - lekarza i zarazem... tytułowego krwiopijcy. Producenci obiecują zaawansowany system "żywienia się" krwią ofiar, w myśl którego zabicie lub przemienienie w wampira nawet zwykłego NPC-a może nieść daleko idące konsekwencje. Całość okraszono klimatyczną, realistyczną grafiką. Wprawdzie premiera gry została zaplanowana na ostatni kwartał 2017 r. i istnieje ryzyko, że może ona nie nastąpić w bieżącym roku, to jednak nie mam wątpliwości, że żaden fan wąpierzy nie przejdzie obok niej obojętnie.

8. The Great Whale Road

Niedawno spotkałem się ze stwierdzeniem, że wikingowie są obecnie nowymi "zombie" - nie sposób się opędzić od ich regularnych występów w grach, filmach, komiksach i nie tylko. Faktycznie, na brak gier inspirowanych mitologią skandynawską nie możemy w tym roku narzekać, dlatego tak ważne jest, by oddzielić ziarna od plew. The Great Whale Road zdecydowanie zalicza się do tej pierwszej kategorii. Debiutanckie dzieło hiszpańskiego Sunburned Games wciąż znajduje się w fazie "Wczesnego Dostępu" na Steamie, lecz już teraz prezentuje się całkiem obiecująco. Szlakiem Wielkiego Wieloryba powinni podążyć przede wszystkim ci, którzy uwielbiają połaczenie RPG-ów i strategii: mikrozarządzanie statkiem i osadą oraz losowe, tekstowe zdarzenia w stylu King of Dragon Pass i turowy system walki czerpiący garściami z najlepszych karcianek. The Great Whale Road jest produkcją niezależną, o niewielkim budżecie, jednakże jeżeli spełni pokładane w nim nadzieje, może stać się czarnym koniem naszego końcoworocznego zestawienia.

7. BattleTech

Kto nigdy nie marzył o poprowadzeinu do boju własnego Mecha? Kto nigdy nie słyszał o "papierowym" BattleTechu? Niewiele jest chyba takich osób wśród naszych czytelników. Na pewno nie jest ich wielu na świecie, bowiem przeprowadzona na Kickstarterze crowdfundingowa zbiórka pieniędzy na rzecz nowego RPG-a w tym popularnym uniwersum zakończyła się pełnym sukcesem. Deweloperzy z Harebrained Schemes udowodnili swoją wartość już przy okazji produkcji trzech gier z serii Shadowrun. Ostatnio przedstawili pierwsze owoce swoich prac nad BattleTechiem i - co tu dużo mówić - rozpalili oczekiwania niejednego miłośnika kierowania Mechami. Jeżeli tylko produkcja nie zaliczy opóźnień, to jeszcze w tym roku w kosmosie mogą zabrzmieć rytmy walk potężnych, metalowych potworów. A wszystko to w izometrycznym rzucie i w zgodzie z "papierową" wersją słynnego systemu RPG.

6. ELEX

Niemieckiego studia Piranha Bytes, twórców kultowej serii Gothic, chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Kolejne ich dzieło, trylogia Risen, nadszarpnęło nieco reputację deweloperów zza Odry, lecz w tym roku zamierzają powrócić na szczyt dzięki ELEX-owi. Najnowsza produkcja "Piranii" zabiera nas w podróż do post-apokaliptycznej Ziemi przyszłości, gdzie wydarzenia nie potoczyły się jednak w Falloutowym stylu - wręcz przeciwnie, doszło do przedziwnego mariażu technologii z magią, a wszystko za sprawą cudownego, tytułowego pierwiastka. Pod względem rozgrywki należy spodziewać się typowego otwartego świata pełnego zagrożeń, interesującej fabuły, wielu frakcji, do których można się przyłączyć i zupełnej nowinki: jetpacka. Urządzenie to doda eksploracji i walkom dodatkowego smaczku, nieznanego z poprzednił dzieł Piranha Bytes. Zapowiada się znakomicie.

Tak przedstawia się druga piątka najciekaszych - naszych zdaniem - RPG-ów 2017 r. Jeśii interesuje was, jakie tytuły zaliczyliśmy do kwintetu najlepszych z najlepszych, odwiedźcie nas jutro!