Icewind Dale II - recenzja

Nie można mówić o sobie "prawdziwy gracz cRPG", jeśli nie miało się do czynienia z klasyką gatunku. Jednak co nią jest, a co nie? Kanon tych gier to zestaw kilkunastu tytułów, które zmieniły oblicze cRPG lub stanowią esencję gatunku. Dziś możesz przeczytać recenzję jednej z nich, mroźnego - Icewind Dale II.

Twoja historia zaczyna się na pokładzie statku "Wredna Jędza", który właśnie przycumował do doków jednego z Dziesięciu Miast Doliny Lodowego Wichru. Drużyna śmiałków, którą przyjdzie Ci pokierować przypłynęła z Luskan na ratunek zagrożonemu atakami goblinów miastu Targos. Po krótkiej rozmowie z kapitanem Hedronem, rozpoczynasz przygotowania do obrony miasta. Przed Tobą stoi otworem ogromny i zróżnicowany świat tytułowej Doliny Lodowego Wichru, regionu na północnym zachodzie kontynentu Faerun, w świecie Zapomnianych Krain (Forgotten Realms). Wydarzenia opowiedziane w grze dzieją się po trzydziestu latach od historii z pierwszej części gry. Nie znaczy to jednak, że nie spotkasz tu "starych znajomych", czy nie odwiedzisz kilku znanych miejsc. Ilość lokacji i ich różnorodność to podstawowy atut gry. Oprócz różnego rodzaju tuneli będzie Ci dane między innymi zwiedzić: Klasztor Czarnego Kruka, świątynie bogini Auril, Przełęcz Shaengarne, Cytadelę Z'hinda czy Podmrok. Muszę Was uspokoić: nie będziemy biegać tylko po białych od śniegu lokacjach. Trafimy np. do wulkanicznego Oka Smoka, Dżungli Chult czy wiecznie zielonego Kuldahar. Do naszej dyspozycji oddano pokaźny arsenał, większość przedmiotów jest umagiczniona i daje różne bonusy. Na swojej drodze spotkasz wielu przeciwników, na przykład: gobliny, orków, nieumarłych, wilkołaki, barbarzyńców, Yuan-ti, trolle oraz demony. Zapewniam, krew leje sie litrami. Tak jak pierwsza część gry, Icewind Dale II, jest nastawiona bardziej na taktycznie rozgromienie przeciwników, wyżynanie całych hord potworów oraz awansowaniu na wyższe poziomy doświadczenia, przez co gra zaliczana jest do podgatunku hack'n'slash. Przypomnę tylko, że na drugim biegunie tego podgatunku stoi Diablo. Wbrew dzisiejszym trendom gra jest stosunkowo długa, aby ją ukończyć, potrzebne będzie około 40-50 godzin grania. Jeśli natomiast uruchomimy tryb "Serce Furii" rozgrywka znacznie się wydłuży.

Icewind Dale II oparty jest na systemie Dungeons & Dragons 3.0, przez co do swojej drużyny możesz wybrać nowe grywalne rasy. Dostępne są również nowe profesje: Barbarzyńca, Czarownik i Mnich. Zmieniają się znane z poprzedniej części gry zasady awansowania na wyższe poziomy doświadczenia. Zanim zaczniesz właściwą grę musisz zastanowić się, czy chcesz storzyć własną drużynę poszukiwaczy przygód czy wybierzesz raczej którąś z już gotowych drużyn. Fabuła gry jest liniowa, jednak masz możliwość wykonywania wielu zadań pobocznych w różny sposób. Możesz poprowadzić zarówno dobrą jak i złą drużynę. Główny wątek fabularny opiera się na wojnie rodzeństwa kambrionów (pół elfów-pół demonów) z Dziesięcioma Miastami Doliny Lodowego Wichru (tzw. Dekapolis). Przyjdzie Ci ścierać się z różnego rodzaju emisariuszami tego diabelnego rodzeństwa, jak również poznawać genezę ich przejścia "na ciemną stronę mocy". Nie będę zdradzał już więcej szczegółów, dodam tylko że naprawdę warto poznać tą historię.

Wizualnie gra przedstawia się dosyć dobrze jak na swoje lata i jeśli ktoś przedkłada klimat i przygodę nad grafikę, na pewno się nie zawiedzie! Oprawa dźwiękowa stoi na najwyższym poziomie, a motywy muzyczne jeszcze na długo pozostają w pamięci. Co do sterowania drużyną, jest ono bardzo podobne do tego, z którym spotkaliśmy się w poprzedniej części gry. Odświeżony został układ ikon, dzięki którym zarządzanie naszymi śmiałkami nie należy już do trudnych. Twórcy gry umożliwili również (podobnie jak w pierwszej części gry) korzystanie z tzw "aktywnej pauzy", dzięki której w ferworze walki grę możesz zatrzymać, zaaplikować postaciom odpowiednie mikstury, czy zmienić oręż.

Ostateczny werdykt to 9.5/10. Jeśli jesteś znudzony nowymi grami, pragniesz zagrać w coś innego, to Icewind Dale II jest pozycją obowiązkową. Grafika nie jest już nowa, ale są momenty, gdzie można zawiesić oko. Gra posiada co najmniej kilka sposobów na jej przejście. Produkt idealny na dłuuugie zimowe wieczory.


Kot_Behemot


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.