Wiedźmin 3: Dziki Gon

Najnowszy dodatek do trzeciego Wiedźmina wzbudził przed premierą sporo kontrowersji, a to za sprawą niecodziennego doboru miejsca akcji. Ponure, ociekające mrokiem i moralną dwuznacznością Królestwa Północy zamieniono bowiem na sielankowe, beztroskie Toussaint. Nie dziwi więc, że fani byli nieco zaniepokojeni, czy ich ulubiona seria nie zamieni się przypadkiem w nudnawą, czarno-białą paplaninę, typową dla większości gier fantasy. Nic bardziej mylnego.

Powiedzieć, że Wiedźmin 3 to najbardziej oczekiwana gra tego roku, to nic nie powiedzieć. Dziki Gon stanowił prawdziwy fenomen – szkaradna gęba Geralta wyzierała na nas nie tylko z portali i prasy branżowej, ale również z mediów mainstreamowych, a nawet pałacu prezydenckiego. Ciążąca na REDach presja nie miała sobie w Polsce równych. Na szczęście ekipa z Warszawy zdoła się przed nią nie ugiąć, a ich gra z nawiązką spełniła pokładane w niej nadzieje.

Strony: 1