Mutant Year Zero: Road to Eden

Mutant Year Zero: Road to Eden było jedną z najprzyjemniejszych niespodzianek zeszłego roku. (...) Jedną z nielicznych skaz było urwane zakończenie, które nie zdradzało odpowiedzi na kilka kluczowych pytań. Z pomocą miało pospieszyć pierwsze płatne DLC. Co z tego wyszło?

Uczciwie przyznaję, że nigdy nie słyszałem o „papierowym” systemie RPG, na którym oparto Mutant Year Zero: Road to Eden. Być może dlatego moja pierwsza reakcja na widok pałętających się po świecie gry postaci była tak negatywna. Gadająca kaczka z kuszą i marudny dzik ze strzelbą? Serio? Po tym jak ekipa The Bearded Ladies zaczęła prezentować nagrania z rozgrywki, zniesmaczenie zaczęło jednak z wolna ustępować zaciekawieniu. Kurde, to przecież wygląda zupełnie jak XCOM! I wiecie co? Nie tylko wygląda. To naprawdę solidna rzecz.

Strony: 1