Rytuał okazał się bardzo szczegółowy--tak pewnie być powinno. Korpus, głowa i kończyny rozrzucone po Głębokich Ścieżkach, by stwór nie powrócił. Najwyraźniej umarli podczas krojenia, ale ostatnią część wykonać możemy za nich. Nie znam elfich rytuałów--bo i skąd--lecz wydaje się to dość proste.
--Rzeźbiarz Axus
Nabazgrane w rogu
Nawet tej cholery nie widziałem. Pewnie mieczem by się dało zadźgać.
Chrzanić ją i chrzanić ten wór z nogami.
*****
Może nie elfi, może ludzki. Nieważne, i tak potrafimy wykonać instrukcje. Korpus, głowa i kończyny wrzucone do worków i rozrzucone. Proste. Nie tak znowu skomplikowana, ta cała magia.
--Rzeźbiarz Axus
Nabazgrane w rogu:
To nie robota dla wojownika! Wór poleci do pierwszej lepszej dziury!
*****
Wydarta strona opisująca rytuał nieznanego pochodzenia.
Ciało rozedrzeć na członki, daleko rozrzucone, by nie widać było życia, nie znać bicia serca. W ten sposób bestia pozostawać może cały wiek, a jej łowcy--umrzeć ze starości i pozwolić wiedzy przepaść.
Nabazgrane w rogu:
Myliłem się! Nie elfy! Łowcy jej nie zabili. Pozwoliła na to?
Lepiej trzymać kawałki z dala od siebie. I od serca.
*****
Bazgroły powinny być nieczytelne, ale jakiś głos wyszeptuje słowa w twojej głowie.Kończyny, zwykłe mięso.
Korpus, ledwie naczynie.
Głowa, niemal zbędna.
Serce, osobne, podtrzymuje życie.
Serce, z dala od ostrza, można przywrócić.
Serce czeka w Pustce.
--Inskrypcja nieznanego autorstwa
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!