Spytany o tę porośniętą bujną roślinnością planetę-ogród, agent biura podróży powie: "Zabierz ze sobą broń palną i leki przeciwhistaminowe". Skolonizowaną po raz pierwszy w roku 2160 Zoryę porastają w strefach umiarkowanych i zwrotnikowych liczne gatunki roślin i grzybów. Powietrze większości zdatnych do zamieszkania obszarów pełne jest pyłków i zarodników, od nieszkodliwych aż po śmiertelnie niebezpieczne. Mieszkańcy rozrzuconych po planecie kolonii musieli wypalać tereny swoich siedzib, a z powodu wysokiego stężenia zarodników obszary oddalone od ośrodków cywilizacji zamieszkują jedynie vorche. Łagodne przepisy ekologiczne umożliwiły szybki rozwój przemysłu wydobywczego i produkcyjnego; zanieczyszczenia nie stanowią problemu - planeta poradziłaby sobie z populacją znacznie większą od aktualnej.
Zorya to również dom najemników z organizacji Błękitnych Słońc, którzy stanowią dominującą siłę w służbach chroniących tutejsze kolonie. Słońca mają praktycznie nieograniczony wpływ na miejscowych polityków i sędziów, dzięki czemu skutecznie opierają się konkurencji ze strony innych prywatnych firm wojskowych. Niemal w każdej kolonii na Zoryi znajduje się punkt werbunkowy Błękitnych Słońc - lub wręcz ich obóz szkoleniowy - co nie oznacza, że planeta jest bezpieczniejsza. Na porządku dziennym są akty piractwa, przestępstwa związane z narkotykami, prostytucją i hazardem oraz zbrodnie polityczne.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!