Patrząc z perspektywy czasu, jego wysokość Foltest z całą pewnością był postacią wybijającą się na tle innych koronowanych głów. Król Temerii, książę Sodden, zwierzchnik Pontaru i Mahakamu oraz senior protektor Brugge, Angrenu, Zarzecza i Ellander, był władcą stanowczym i zdecydowanym. Rodzajem człeka, który przy uderzeniu wydaje dźwięk świadczący o tym, że wykuto go ze stali, a nie ulepiono z ptasiego łajna. Będąc bezżennym, prowadził dość swobodne życie prywatne. Już w młodości swojej Foltest, jeszcze jako królewicz, pokazywał, co potrafi, a potrafił wiele. Jego romans z własną siostrą i spłodzenie z nią córki Addy znane są powszechnie, podobnie jak jego późniejszy afekt do baronowej Marii Luizy La Valette. Jeden i drugi związek był, że tak się wyrażę, brzemienny w skutkach i tak jak poprzednio Geralt utknął oczywiście w samym środku kabały, jaka z tego wynikła.
Foltest z pewnością czuł coś do swej niegdysiejszej kochanki i pragnął ocalić dzieci będące owocem tego nieślubnego związku. Groził im bowiem los karty przetargowej w politycznych rozgrywkach. A gdy Foltest raz podjął decyzję, nikt i nic nie mogło go powstrzymać.
Śmierć wielkich i możnych tego świata nie zawsze przystaje do miary ich żywota. Skrytobójczy atak nadszedł tak nagle, że nawet wiedźmin nie zdążył zareagować. Ostrze sztyletu przecięło gardło Foltesta, króla Temerii, i krew zbryzgała posadzkę zamkowej samotni. Tak właśnie zakończył życie jeden z najpotężniejszych królów Północy, ginąc z rąk zamachowca w mnisim odzieniu.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!