Znałem komendanta straży we Flotsam i nie spodziewałem się, iż jego matka to urocza starsza pani, częstująca gości szarlotką. Jednak to, czego doświadczył Geralt sprawiło, że straciłem wszelkie złudzenia co do rodziny Loredo. Marietta okazała się całkowicie obłąkaną, odurzoną narkotykami kobietą, żyjąca we własnym świecie szaleństwa i nienawiści, tedy chyba dobrze się stało, że nie ma jej już wśród żywych.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!