Niektóre odkrycia sprawiają, że człek zaczyna się zastanawiać, czy są na tym świecie granice skurwysyństwa. Elfka Moril zniknęła z osady Flotsam kilkanaście miesięcy temu, a odnalazła się w wieży domu komendanta, Bernarda Loredo. Zdana na łaskę i niełaskę zwyrodnialca i jego szalonej matki, bita i wykorzystywana, była tylko cieniem dumnej niegdyś Aen Seidhe.
Elfka miała jakiś cel, dopóki nosiła dziecko w swym łonie. Gdy jednak przyszło ono na świat, umęczona Moril zdecydowała się targnąć na swe życie, przecinając sobie żyły. Tak zakończyła się owa tragiczna historia.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!