Temu powstałemu w Temerii bractwu rycerskiemu przyświecały z początku szczytne idee. Nie mogło być inaczej, bowiem jego podwalinami były walka z korupcją i zepsuciem w łonie Zakonu Białej Róży – podupadającego stowarzyszenia, które w efekcie tych reform przekształciło się właśnie w Zakon Płonącej Róży. Niestety, silne tendencje rasistowskie, umocnione przywództwem Jakuba de Aldersberga, przekształciły nowy zakon w siedlisko nietolerancji. Jego udział w powstaniu w Wyzimie pozostaje nadal moralnie dwuznaczny.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!