Witold von Everec

Przewodnik gry Wiedźmin 3: Dziki Gon - Serca z kamienia

Witold von Everec jest jednym z bohaterów gry Wiedźmin 3: Dziki Gon - Serca z kamienia.

Geralt dostał zadanie, żeby odszukać Witolda von Everec i sprawić, żeby ten wybawił się za wszystkie czasy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że młodszy brat Olgierda od kilku lat już nie żył. Tajemniczy Pan Lusterko nie widział w tym fakcie przeszkody. Wręczył Geraltowi fiolkę krwi Evereców i naprowadził na zaklęcia, które miały sprawić, że duch Witolda wróci z zaświatów. Wiedźmin udał się więc do rodzinnej krypty Evereców, by odszukać miejsce pochówku młodszego z braci.

Spotkanie w krypcie zaczęło się od walki ze zmarłymi członkami rodziny von Everec. Po ich pokonaniu Geralt poznał Witolda. Dziwny to był duch. Nie chciał stanąć ramię w ramię z innymi duchami, bo twierdził, że nigdy za nimi nie przepadał. W ogóle z relacji Geralta wynikało, że Witold jawił mu się jako postać nader osobliwa. Miał w sobie coś z wyniosłego szlachcica, ale kiedy o tym zapominał, jego maniery bardziej upodobniały go do pospólstwa. Stał się taki zapewne w czasie wielu lat rozbojów, w jakich uczestniczył wraz z kompanionami. Jedno jest pewne: Witold lubił się zabawić za życia i po śmierci bardzo mu tych rozrywek brakowało. Nie miał wyszukanych wymagań. Chodziło mu głównie o to, żeby się porządnie napić i... No właśnie brak możliwości obcowania z kobietami dał mu się mocno we znaki. Po tym, co na jego temat opowiedział mi Geralt, jeszcze bardziej zacząłem się bać śmierci...

Witold w wiedźmińskiej skórze został osobą towarzyszącą Shani na weselu. Dopiero tam udało mu się zaspokoić apetyt na zabawę. Łowił buty, wrzucane do stawu, grał w gwinta, tańcował i pił za trzech, ganiał świnie, a nawet udało mu się skraść Shani całusa.

Kiedy wybiła północ, nastąpiły oczepiny. Wtedy też dobiegł końca czas Witolda von Everec. Okazało się jednak, że w skórze wiedźmina było mu tak dobrze, że nijak nie zamierzał jej opuszczać. Dopiero pojawienie się Pana Lusterko sprawiło, że Witold wrócił tam, skąd przyszedł. Według słów Geralta Pan Lusterko zadał duchowi wielki ból. Nie wiem, jak można skrzywdzić ducha, ale widać Pan Lusterko nie miał z tym kłopotu. Dziwna to postać. Jeszcze teraz na myśl o nim mam gęsią skórkę.

Powiązane zadania


Mrozie


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.