W kolejnych swoich grach BioWare coraz większą wagę kładzie na tryb multiplayer. Można się było zastanawiać, czy w Mass Effect: Andromedzie, kolejnym projekcie kanadyjskiego studia, uczestniczenie w rozgrywce wieloosobowej nie będzie wymagane do ukończenia głównego wątku fabuły. Tak się jednak nie stanie.
Wprawdzie w Andromedzie tryb multiplayer będzie silniej związany z fabułą niż w poprzednich grach z serii Mass Effect, lecz mimo tego pozostanie całkowicie opcjonalny. Tak twierdzi przynajmniej producent studia, Mike Gamble.
Istnieje system, który zwykliśmy nazywać Strike Team, w gruncie rzeczy pozwalający na przechodzenie w czasie rozgrywki pomiędzy trybami dla pojedynczego i wielu graczy. Jest on powiązany z meta-historią wydarzeń mających miejsce w Gromadzie Heliosa - powiedział w rozmowie z Kotaku Australia.
Niemniej wspomniany wątek można ukończyć bez choćby minuty gry z innymi graczami, a przechodzenie pomiędzy oboma trybami jest bardzo łatwe.
Mogę powiedzieć wam, że nie jest to całkowicie niezauważalne, ponieważ pojawia się ekran ładowania; nie musicie jednak przerywać gry i rozpoczynać jej w innym trybie. Pod względem narracji to wszystko jest ze sobą powiązane, dlatego ma to głębszy sens - wyjaśnił Gamble.
Jesteśmy niezwykle ciekawi jak to będzie wyglądało "w praniu". A wy?
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!