aniolbezserca Posted December 10, 2023 Report Share Posted December 10, 2023 Znalazłem swojego growego Świętego Graala dzięki któremu rozgrywka z serii TES została przeniesiona w średniowiecze. KCD jest naprawdę dość realistycznym symulatorem średniowiecza (ok, koń pojawiający się za plecami bohatera, gdy ten tylko zagwiżdże oraz możliwość targania ze sobą tuzina napierśników, mieczy i toporów nie pasuje)nie tylko z uwagi na osadzenie fabuły w realiach historycznych z okresu poprzedzającego wojny husyckie i dośc obszernego kodeksu przybliżającego życie w wiekach średnich (z którego nawiasem mówiąc można nauczyć się więcej niż z większości szkolnych podręczników i lekcji historii), ale również z uwagi zaimplementowane mechaniki walki (nie ma szans zaklikać na śmierć grupy przeciwników), pancerza (główny pancerz składa się z przeszywanicy, kolczugi i napierśnika, do tego dochodzi hełm/nakrycie głowy, rękawice, naramienniki, nałokietniki, nagolenniki, buty i spodnie) i innych smaczków - np. masz brudne zakrwawione ubranie - ludzie mniej chętnie rozmawiają, przytniesz włosy/ogolisz się - masz bonusy do charyzmy; w ciemnościach jest naprawdę... ciemno i nic nie widać, nawet jeśli bohater ma pochodnię. Robotę robią również spotkania losowe - raz natrafiłem na najemnika, który zaproponował sparing i zaoferował zakład. Spoko. Tylko chłop miał pecha, bo nadział się niefortunnie na mój miecz po zrobieniu uniku). Innym razem - jakiś typ zaoferował mapę skarbu (jeszcze nie obadałem, bo otwieranie zamków to nie jest mocna strona mojej postaci). Rozbójnicy często korzystają z metody "na pielgrzyma" który najpierw zagaduje, ani wyskakują z krzaków i otaczają postać żądając kasy. Niemniej sama mechanika jest mało intuicyjna i jak na mój gust niedorobiona - np. niby są bronie drzewcowe, ale nie ma pod nie żadnej umiejętności, łucznictwo i walka wręcz nie mają "drzewka" perków. Otwarta walka z dużą liczbą przeciwników to samobójstwo, nawet jeśli nie są oni zbyt bystrzy. Przykład - wypatrzyłem w ukrytych w krzakach 2 bandytów czekajacych na nieświadomego wędrowca. Zakradłem się za nich - ogłuszyłem pierwszego, a drugi, który był tuż obok - nic, więc szybko podzielił losy kolegi. Inny przykład - większa grupka zorganizowała zasadzkę wzdłuż drogi na wzgórzu. Wypatrzyłem pierwszego napastnika, zakradłem się za niego, ukręciłem łeb, zabrałem wszystkie jego fanty, a jego ciało sturlało się pod nogi drugiego, który w sumie w żaden sposób nie zareagował na nagie truchło swojego kompana. Jeszcze inny przykład z samego prologu - zakradłem się i ogłuszyłem strażnika, zabrałem jego fanty i dumnie zacząłem w nich paradować po wiosce. Nikt nie miał z tym problemu, nawet sam poszkodowany Ciekawym smaczkiem jest to, że czasem bandyci uciekają lub poddają się oraz również dają taką możliwość postaci (i co ciekawe można się poddać i zastraszyć bandytów, aby się wycofali - kolejne kuriozum - po takiej akcji dwóch typów poszło sobie drogą przez pola, a postać ruszyła za nimi w trybie skradania i obu zasztyletowała). Najbardziej epicka akcja dotychczas - zlecenie na spacyfikowanie obozu bandytów. było ich 5, więc za dużo żeby wyciec ich solo. Poczekałem do nocy, gdy poszli spać. Jeden został na straży, drugi poszedł się odlać w krzaki, wiec wykorzystałem tę chwile na zasztyletowanie trzech śpiących i skrycie się w cieniu. Typ po powrocie z krzaków narobił rabanu i zaczął chaotycznie biegać i nawet nie zauważył jak dostał mieczem przez plery, a pokonanie ostatniego było już formalnością. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mrozie Posted December 11, 2023 Report Share Posted December 11, 2023 22 godziny temu, aniolbezserca napisał: (ok, koń pojawiający się za plecami bohatera, gdy ten tylko zagwiżdże oraz możliwość targania ze sobą tuzina napierśników, mieczy i toporów nie pasuje) Nie da się zrobić wszystkiego. Koniec końców to gra, a na nadmiar realizmu i tak wielu graczy narzekało. 22 godziny temu, aniolbezserca napisał: Otwarta walka z dużą liczbą przeciwników to samobójstwo, nawet jeśli nie są oni zbyt bystrzy. Przykład - wypatrzyłem w ukrytych w krzakach 2 bandytów czekajacych na nieświadomego wędrowca. Zakradłem się za nich - ogłuszyłem pierwszego, a drugi, który był tuż obok - nic, więc szybko podzielił losy kolegi. Inny przykład - większa grupka zorganizowała zasadzkę wzdłuż drogi na wzgórzu. Wypatrzyłem pierwszego napastnika, zakradłem się za niego, ukręciłem łeb, zabrałem wszystkie jego fanty, a jego ciało sturlało się pod nogi drugiego, który w sumie w żaden sposób nie zareagował na nagie truchło swojego kompana. Jeszcze inny przykład z samego prologu - zakradłem się i ogłuszyłem strażnika, zabrałem jego fanty i dumnie zacząłem w nich paradować po wiosce. Nikt nie miał z tym problemu, nawet sam poszkodowany Ot, SI z ubiegłego stulecia. 22 godziny temu, aniolbezserca napisał: i co ciekawe można się poddać i zastraszyć bandytów, aby się wycofali - kolejne kuriozum Ej, to wcale nie jest takie dziwne. Szlachcic się poddał i oznajmił kim jest i co zrobi, kiedy go wypuszczą, więc kmiotkowie mają prawo się wystraszyć i uciec. 22 godziny temu, aniolbezserca napisał: Najbardziej epicka akcja dotychczas - zlecenie na spacyfikowanie obozu bandytów. było ich 5, więc za dużo żeby wyciec ich solo. Poczekałem do nocy, gdy poszli spać. Jeden został na straży, drugi poszedł się odlać w krzaki, wiec wykorzystałem tę chwile na zasztyletowanie trzech śpiących i skrycie się w cieniu. Typ po powrocie z krzaków narobił rabanu i zaczął chaotycznie biegać i nawet nie zauważył jak dostał mieczem przez plery, a pokonanie ostatniego było już formalnością. Piękna sprawa! Z tematów około KCD miło też wspominam internetowe batalie Dana Vavry z amerykańskimi postępowcami żalącymi się na brak reprezentacji czarnoskórych w grze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aniolbezserca Posted December 11, 2023 Author Report Share Posted December 11, 2023 Z koniem to pragmatyzm - w jukach można trzymać dodatkowe fanty i zwiększyć tempo podróży (zwłaszcza gdy postać jest przeciążona i nie może biegać). Główny bohater jest właśnie kmiotem - synem kowala Jednak nie zmienia to faktu, że mój bohater dysponuje jednym z lepszych dostępnych pancerzy i oręży. Ba nawet sam dorobił się konia (koń z oporządzeniem to wydatek kilku tysięcy groszy, najlepsze elementy pancerza kosztują w granicach 1-3 k groszy; moja postać ma ok 90k). Mechanicznie postać jest też dopakowana tak, że nawet strażnicy schodzą z drogi - wola nie ryzykować konfrontacji z wielkim typem z czarnej płytówce żeby dać mu mandat za brak pochodni po zmroku O ile konfrontacja z kilkoma wrogami na raz nie ma racji powodzenia, o tyle losowe deathmatche są spoko - pomagasz strażnikom albo patrzysz jak bandyci tłuką się ze sobą i dobijasz pozostałych, a na koniec zbierasz wszystkie fanty Z tymi czarnymi to na serio? W tamtym czasie to była tylko czarna śmierć i górnicy po powrocie z szychty Poprawnym politycznie muszą wystarczyć mongołowaci Kumani Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aniolbezserca Posted December 23, 2023 Author Report Share Posted December 23, 2023 Wino, kobiety i msza ( ͡° ͜ʖ ͡°) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.