Opowieści o Ojczyźnie - Dmitrij Głuchowski - Recenzja premierowa

“Rosja to stan umysłu”, zwykło się mawiać. Któż zrozumie to lepiej niż Słowianin, zwłaszcza Polak, od wieków tkwiący - zarówno geograficznie jak i mentalnie - na rozdrożu pomiędzy wschodem a zachodem. Ambicjami i rozumem ciągnący ku Europie, ale w głębi serca wciąż nacechowany tym rozdzierającym duszę, oswajanym czarnym humorem poczuciem beznadziei i braku perspektyw. Kto z nas nie jest święcie przeświadczony, że oszałamiające kariery wszelkiej maści elit często wynikają nie tyle z kompetencji, co kolesiostwa, łapownictwa i brudnych interesów? Świadomość tego faktu nie skłania nas jednak do działania, bo “co zrobisz”, “zawsze tak było”, “a niech kradną, byleby się dzielili”. Dlatego właśnie Opowieści o ojczyźnie, choć pisane z myślą o Rosjanach, wybrzmiewają bolesną prawdą także i nad Wisłą.

Głuchowski, choć z pochodzenia Rosjanin, nigdy nie miał po drodze z tamtejszymi władzami i od lat jest ich zajadłym krytykiem. Niejednokrotnie znajdowało to odbicie w jego twórczości, czego najjaskrawszym przejawem było wydane także i u nas Witajcie w Rosji. Mowa o zbiorze komicznych, choć podszytych smutkiem opowiadań wyśmiewających rozmaite aspekty życia w kraju Putina. Nie inaczej jest tym razem. Trudno się zresztą dziwić, bo na wschodzie obie te książki wydano w ramach jednego cyklu. Jeśli ktoś pominął pierwszą, nie ma to jednak większego znaczenia, bo poszczególne utwory nie są z sobą powiązane fabularnie.

Gdybym miał porównać Opowieści o ojczyźnie do czegoś innego, wskazałbym zapewne przygody Jakuba Wędrowycza, zastrzegając jednocześnie, że tutaj będzie wam jednak nieco mniej do śmiechu. Swojski bimbrownik nie stronił od gorzkiego komentowania rzeczywistości, ale robił to niejako przy okazji, gdzieś pomiędzy kolejną popijawą a knajpianą kotłowaniną z Bardakami. U Głuchowskiego proporcje są odwrotne - to perypetie bohaterów są dodatkiem do oceny realiów społeczno-politycznych. W książce nieczęsto padają jakiekolwiek nazwiska, ale nietrudno domyśleć się, kiedy mowa o Putinie, kiedy o Miedwiediewie, a kiedy przychodzi z kolei pora na narodowe firmy z Gazpromem na czele.

 

Z pozoru jest absurdalnie: ktoś rozmawia z pluszowym misiem, będącym odbiciem jego dziecięcej psychiki, niemogącej znieść niegodziwej dorosłości, a ktoś inny reklamówkami ładuje pieniądze do magicznej windy, by kupić sobie awans i przywileje. Przejawiają się też wątki “wyborów”, sądownictwa, mediów - wyobraźnia autora zdaje się nie mieć granic. Początkowo człowiek nawet się z tych wszystkich cudactw śmieje, ale tylko do momentu, gdy zda sobie sprawę, co naprawdę Głuchowski chciał przez to wszystko powiedzieć. Szczególnie mocny wydźwięk ma opowiadanie Rok za trzy. Nie zdradzę, o czym traktuje, bo zrujnowałbym w ten sposób cały efekt, ale wywarło na mnie spore wrażenie i kolejny raz przekonało, że ludzkość potrafi być wyjątkowo parszywym gatunkiem.

Opowieści o ojczyźnie to dobra, ale bardzo specyficzna książka. Odradzałbym ją ludziom, którzy planują ja kupić ze względu na sentyment do Metra czy Futu.re - to zupełnie inne para kaloszy. Nastolatkowie również powinni jej raczej unikać, nie tylko dlatego, że w naturalny sposób oczekują pewnie od fantastyki większej dawki akcji, ale raczej ze względu na kontekst - by w pełni zrozumieć to dzieło, trzeba mieć choćby pobieżną znajomość polityki Rosji z ostatnich kilkunastu lat, wiedzieć co jest takiego zabawnego w tym, że Pierwszy i Drugi zamienili się na stanowisku, a jeden prezydent jest w prawdzie urzędujący, ale w żadnym razie nie rządzący. Wypadałoby też pamiętać Olimpiadę w Soczi i kilka innych wydarzeń. Jeśli jednak macie na karku minimum z ćwierć wieku i nie przeszkadza wam, że kilka utworów zafunduje wam pewnie srogiego “moralniaka”, to warto, bo “i straszno, i śmieszno”.


Murky


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.