Multirzeczywistość - David Louis Edelman - Recenzja

Jak często każdemu z nas zdarza się myśleć o sytuajach, w których można było podjąć inną decyzję? Jak często każdy z nas chciałby zmienić przeszłość, choć doskonale zdaje sobie sprawę, że jest to niemożliwe? Z takimi problemami borykali się nasi przodkowie, borykamy się my, a także będą borykać się nasi potomkowie. Przynajmniej dopóki nie wymyślą technologii, która w swych założeniach zbliży się do MultiRzeczywistości. Technologii, która pozwoli użytkownikowi tworzyć alternatywne rzeczywistości i wybierać najkorzystniejsze dla niego rozwiązania.

MultiRzeczywistość to druga powieść cyklu Skok 225, która kontynuuje wątki z Infoszoku. Po tym, jak Natch i jego feudokorp z powodzeniem zaprezentowali światu prototyp najnowszej technologii, nadchodzi czas stworzenia pełnej wersji produktu. Oczywiście cudowne "dziecko" Margaret Suriny skupia na sobie wzrok nie tylko potencjalnych użytkowników, ale również Rady Ochrony i Bezpieczeństwa, która chciałaby przejąć kontrolę nad MultiRzeczywistością. Trzeba bowiem podkreślić, że nowa technologia tworzy wiele nowych problemów, zarówno na polu technicznym, prawnym, jak i społecznym. Czy korzystanie z programu powinno być ograniczone cyklami? Czy użytkownicy mogą mieć dostęp do pełnego wachlarza funkcji? Jak daleko posiadacz nowej technologii może ingerować w los ludzi, którzy nabyli jej gorszą wersję lub nie zrobili tego w ogóle? Czy MultiRzeczywistość może stać się doskonałym narzędziem kontroli, zamiast zapewniać obiecywaną, nieograniczoną wolność? David Louis Edelman w swojej najnowszej książce nie boi się zadawać trudnych pytań, które dotyczą także współczesnego społeczeństwa. Bohaterowie przyszłości często stają przed tymi samymi problemami natury etycznej, moralnej i społecznej, jakie nękają również ludzi XXI w. - o wiele słabiej zaawansowanych technicznie, lecz myślących w bardzo podobny sposób. Książka Edelmana daje spore pole do przemyśleń i robi to w znakomity sposób.

Warto bowiem zaznaczyć, że sytuacje skłaniające do refleksji nie wpływają negatywnie na rozwój akcji. Wręcz przeciwnie - jej tempo jest o wiele lepiej wyważone, niż miało to miejsce w Infoszoku. W MultiRzeczywistości fabuła nie potrzebuje setki stron, by na dobre się rozkręcić. Już na samym początku czytelnik zostaje rzucony w wir intryg snutych przez feudokorpy, Radę, L-PROG-i oraz szereg innych organizacji i postaci, które doskonale znamy z poprzedniej części cyklu. Bezsprzcznym walorem powieści jest to, że historia jest przedstawiana z kilku różnych punktów widzenia - pierwsze skrzypce grają Natch i Jara, lecz nie mniej ważną rolę odgrywa zupełnie nowa postać, zastępca przewodniczącego Rady, por. Magan Kai Lee. Jest to ważne, ponieważ żaden z bohaterów nie zna i nie jest w stanie kontrolować wszystkich elementów globalnej układanki, a kiedy próbuje ją rozgryźć, nierzadko z własnej woli wpada w sidła wrogów. MultiRzeczywistość jest pełna nagłych zwrotów akcji, dzięki którym fabuła trzyma w napięciu aż do końca lektury.

 

Edelman posiada zresztą niezwykły talent do kreowania wyrazistych postaci. Do dobrze znanych już bohaterów, czyli Natcha i załogi jego feudokorpu, dołączają teraz m.in. libertariański polityk Khann Frejohr, który próbuje zbić na konflikcie własny kapitał, czy przebiegła prawniczka Rady, Rey Gonereva - nowy as w talii wrogów Natcha. Autor poświęcił również trochę miejsca na rozwinięcie relacji pomiędzy poszczególnymi bohaterami. Wątki prywatne nieco spowalniają tempo akcji, ale stanowią miłą odskocznię od świata wielkiej polityki i finansjery, który towarzyszy nam przez większą część lektury.

MultiRzeczywistość jest książką znakomitą. O ile w Infoszoku można było wytknąć autorowi pewne błędy warsztatowe, o tyle w drugiej części trylogii widać już znaczną poprawę. Historia potoczyła się w zupełnie nieoczekiwanym kierunku, zaś jej zakończenie sprawia, że mimo ponad 550 stron tekstu czytelnik pragnie więcej. Finał opowieści pt. Geosynchron jest na razie w przygotowaniu. Pozostaje więc czekanie, które można umilić sobie rozważaniami nad pytaniem, które zadają sobie wszyscy bohaterowie powieści Edelmana. Czy MultiRzeczywistość naprawdę oznacza nowy wymiar wolności, czy może zniewolenia? Na to pytanie niech każdy odpowie sobie już sam.


Mrozie


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.