Darksiders II - recenzja

Pierwsza część Darksiders wprowadziła do zdominowanego przez God of War świata slasherów niemałe zamieszanie. Panowie z Vigil Games doskonale zdawali sobie sprawę, że wykreowany przez nich bohater nie zdzierży w bezpośrednim starciu z Kratosem. Postanowili więc zejść mu z drogi kierując swą grę na nieco inne tory. Główny nacisk położyli nie na nieustanną akcję, ale na eksplorację i liczne łamigłówki środowiskowe. Ta decyzja okazała się być strzałem w dziesiątkę. Mimo, że Darksiders nie wnosiło ze sobą kompletnie żadnych innowacji, to jego główne założenia oraz maestria z jaką połączono doskonale znane motywy, spowodowała, że gra znalazła liczne grono odbiorców. Nie można się więc dziwić, że jej kontynuacja podąża wytyczonym szlakiem jeszcze odważniej.

Gry cRPG - Galeria - Darksiders II - Screeny

Fabuła serii luźno nawiązuje do mitologii chrześcijańskiej. Jak pamiętamy z pierwszej części, jeden z czterech Jeźdźców Apokalipsy, Wojna, został oskarżony przez Radę Spopielonych o przedwczesne rozpętanie Sądu Ostatecznego. W wyniku Armagedonu ludzka rasa została starta z powierzchni ziemi, a bohatera skazano na surową karę. Akcja dwójki toczy się niemalże równolegle do tamtych wydarzeń. Protagonistą jest tym razem sam Śmierć. Blady Jeździec - w przeciwieństwie do nas - nie wie, co dzieje się z jego bratem. Postanawia więc wyruszyć mu odsieczą. Za cel stawia sobie oczyszczenie imienia Wojny, poprzez – o ironio – wskrzeszenie ludzkości. By osiągnąć swój cel decyduje się na spotkanie z tajemniczym Wroniarzem. To oczywiście jednak dopiero początek jego przygody.

 

Mimo niezwykle interesującego uniwersum, fabuła Darksiders 2 budzi mieszane uczucia. Autorom udało się opracować ciekawą i rozbudowaną historię, która potrafi zaskoczyć (czasem niemile, np. zakończeniem). Przewijającym się przez nią postaciom nie można niczego zarzucić. Tajemnicza demonica Lilith czy nasz stary znajomy, kupiec Vulgrim, budzą pozytywne emocje, ale niestety brakuje im odrobiny głębi. Na szczęście sam Ponury Żniwiarz to niezaprzeczalnie intrygujący jegomość. Nie jest kolejnym bezmyślnym rzeźnikiem jakich pełno w tego typu grach. To chłodny, wyrachowany cynik nie szczędzący nikomu jadowitej ironii, którą niejednokrotnie rani głębiej niż ostrzem. Problem w tym, że z tych wszystkich, przyzwoitych w gruncie rzeczy, składników nie udało się stworzyć pasjonującej kompozycji. Zawiodła reżyseria. W jednym momencie wydarzenia mkną na złamanie karku, by chwilę potem zwolnić do tego stopnia, że zaczynamy zapominać po co w ogóle biegamy po tych wszystkich lochach. Niepotrzebne dłużyzny skutecznie zabijają opowieść i sprawiają, że nie angażuje ona widza w takim stopniu, jak powinna.

Gry cRPG - Galeria - Darksiders II - Screeny

Właściwa rozgrywka nie budzi żadnych wątpliwości i jest po prostu wyśmienita. Dzieli się ona zasadniczo na dwa równorzędne elementy: walkę i eksploracje. System potyczek w Darksiders 2 to zdecydowanie najwyższa liga slasherów. Jest dokładnie taki, jaki powinien być – prosty w obsłudze, ale oferujący graczom masę możliwości. Śmierć to całkowicie inny wojownik niż jego brat. Zamiast na brutalną siłę i powolne, niszczycielskie ciosy, stawia na szybkość i mobilność. Żniwiarz nie jest w stanie blokować nadchodzących ataków, ale w zamian za to znakomicie radzi sobie z szybkim przemieszczaniem się po polu walki. Przy odrobinie refleksu może uniknąć większości obrażeń, a to bardzo ważne, gdyż jest stosunkowo kruchy.

Warto wiedzieć o tym, że w przeciwieństwie do Wojny, Śmierć nie jest skazany na konkretny, ustalony przez twórców ekwipunek. W trakcie swojej przygody zdobędzie całe tony nowego sprzętu: napierśniki, buty, rękawice czy amulety można napotkać niemal na każdym rogu – jest tego na tyle dużo, że zawstydziłoby niejednego pełnokrwistego RPG-a. Jeszcze ciekawiej przedstawia się sytuacja dostępnego oręża. Można go podzielić na dwie kategorie: broń podstawowa i drugorzędna. Do tej pierwszej zaliczają się szybkie, służące do ranienia wielu wrogów podwójne kosy, przypominające nieco przerośnięte kamy. Oręż uzupełniający to natomiast różnego rodzaju młoty, glewie i topory (wolne, ale zadające masę obrażeń) lub przeróżne naręczne ostrza, chociażby coś na kształt Tekagi-shuko (tzw. „tygrysich pazurów”). Z pewnością jest więc w czym wybierać.

Gry cRPG - Galeria - Darksiders II - Screeny

 

Zaskakująco duża cześć rozgrywki polega jednakże nie na rzezaniu kolejnych mobów, ale na rozwiązywaniu zagadek przestrzennych przywodzących na myśl serię Prince of Persia (niektóre z nich są całkiem absorbujące i wymagają odrobiny pomyślunku) oraz eksploracji poziomów. Świat gry jest po prostu ogromny. Już pierwsza lokacja, Kraina Kuźni, jest na tyle rozległa, że na jej dokładne spenetrowanie trzeba sobie zarezerwować minimum 8 godzin. W momencie, w którym Kratos prawdopodobnie brutalnie zarzynałby już ostatniego bossa, Śmierć dopiero się rozkręca. Wyciśnięcie z Darksiders 2 wszystkich soków to zadanie na około 40 godzin, z czego główny wątek stanowi mniej więcej połowę. Pozostały czas poświęcimy na handel, rozmowy z NPC-ami (pojawia się nawet drzewko dialogowe w stylu Mass Effect!) czy liczne zadania poboczne. Trzeba uczciwie przyznać, iż spora część z nich to typowe zapychacze czasu (np. znajdź 40 kart Księgi Umarłych, porozrzucanych po najciemniejszych zakątkach świata), ale trafiają się także prawdziwe perełki prowadzące do rozległych obszarów, których nie zobaczymy przy okazji głównego wątku. Zabawy jest co niemiara i powinna ona zadowolić nawet największych sceptyków.

W czasie swojej podróży, Blady Jeździec może liczyć na wsparcie dwójki kompanów: Procha i Rozpaczy. Ten pierwszy to wierne ptaszysko, które ochoczo wskaże swojemu panu drogę do kolejnego celu misji lub skrzyni ze skarbem. To całkiem zgrabne rozwiązanie, o wiele mniej nachalne niż ogromne strzałki czy złote szlaki z innych gier. Rozpacz to z kolei wierzchowiec bohatera. Można go przywoływać od samego początku gry w każdej większej lokacji. Oprócz oczywistych korzyści ze skrócenia czasu podróży, bestia zapewnia Żniwiarzowi możliwość walki jeździeckiej. Ciosy wyprowadzone w pełnym galopie są iście niszczycielskie i wyglądają piekielnie efektownie. Szkoda tylko, ze kamerze zdarza się nie nadążać za ogierem, przez co potrafi dość skutecznie zdezorientować.

Gry cRPG - Galeria - Darksiders II - Screeny

Wraz z upływem czasu Śmierć zwiększa swą skuteczność w boju i zyskuje nowe umiejętności. Po pierwsze u ściśle określonych postaci możemy odbyć odpłatny trening, w wyniku którego Żniwiarz uczy się wyprowadzać coraz bardziej zabójcze combosy. Odrębną grupą są zdolności związane z postępem fabularnym. Co jakiś czas otrzymujemy świeże zabawki otwierające przed nami zupełnie nowe możliwości. Część z nich, jak na przykład rewolwer Odkupienie, znamy z jedynki, ale pojawiają się także debiutanci. Za przykład niech posłuży Rozdzieracz Duszy. Po jego zastosowaniu ciało bohatera zamienia się w kamienną statuę, a jego duch rozpada się na dwa niezależne od siebie istoty astralne. Ma to zastosowanie chociażby podczas rozwiązywania zagadek. Podczas gdy jeden klon przesuwa dźwignię, jego towarzysz przebiega pod podniesioną kratą i staje na płycie naciskowej otwierając tym samym wrota do prowadzące w głąb poziomu. Ostatnią i najważniejszą z metod rozwoju postaci jest klasyczny mechanizm RPG-owy. Każde zaliczone zadanie lub zabity stwór wiąże się z przypływem punktów doświadczenia. Po zebraniu odpowiedniej ich ilości awansujemy na wyższy poziom otrzymując tym samym możliwość rozdysponowania talentu. Możemy go ulokować w drzewku Herolda (odpowiedzialnym za walkę wręcz) lub Nekromanty (rozwijającym zdolności magiczne).

Grafikę produkcji utrzymano w lekko rysunkowym stylu, przywodzącym na myśl World of Warcraft. Projekty postaci i lokacji budzą zachwyt - warto wspomnieć chociażby ogromną świątynię-rydwan, ciągniętą przez dwa latające stwory przypominające nieco węgorze. Niestety tekstury okalające te wszystkie cuda nie są najlepszej jakości i odrobinę trącą już myszką. Na pochwałę zasługuje natomiast sfera audio. Aktorzy podkładający głosy to prawdziwi mistrzowie w swoim fachu. Bardzo dobrze prezentuje się także skomponowana przez Jespyra Kyda muzyka. W idealnych proporcjach łączy ona spokojne, melodyjne partie podczas eksploracji z agresywnymi dźwiękami przygrywającymi nam podczas walk.

Gry cRPG - Galeria - Darksiders II - Screeny

Darksiders 2 to jedna z najlepszych gier akcji tego roku. Prawdą jest, że nie wnosi ze sobą kompletnie żadnych innowacji, a fabuła mogłaby być lepiej prowadzona, ale cóż z tego, skoro reszta elementów tworzy iście wybuchową mieszankę? Mimo, ze już pierwsza część serii miała ambicje, by być czymś więcej niż zwykłą siekaniną, to dopiero kontynuacja idzie w tym kierunku bez oglądania się na gatunkowe standardy. Jest do tego stopnia rozbudowana, że pod wieloma względami bardziej przypomina action-rpg-a niż klasycznego slashera.


Murky


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.