Skocz do zawartości

EGM

Użytkownicy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez EGM

  1. Nie. Mistrz ma - wedle słów własnych Jego - gdzieś w Bieszczadach fana, który na własne potrzeby trunki pędząc co roku kilka pękatych butelek uwielbianemu przysyła, a ten je na konwenty przywozi. Od tego napoju plomby z zębów wypadają, a przerażone kubki smakowe znakiem protestu na drugi przewodu pokarmowego się udają koniec, przez co i po wypiciu owego napoju dziwnych sensacji się dostawa...

  2. O Cieniu Przedwiecznego ;D! 140 mln - znacznie więcej, niż w Polsce, prawda? To podziel te 140 mln przez 40 mln (ludność Polski). wychodzi 3,5 jak byk. I teraz podziel te pół melona egzemplarzy przez 3,5. Tacy pisarze jak Pilipiuk, Ziemiański czy nawet Komuda, Grzędowicz, Kossakowska albo i Sapkowski skichaliby się z radości, gdyby im tyle wydano w jednym roku!

    I wiesz co, o Ręko Sprawiedliwości?  W Rosji te durne mużyki czytają książki. W metro, w pociągach, w rozklekotanych autobusach co drugi, albo i trzeci pasażer czyta! U nas  widok zaczytanego pasażera tramwaju albo autobusu to jednak rzadkość - a tam to normalka.

    I wcale nie dlatego, że nie mają innych rozrywek. Zdziwiłbyś się, jak liczni są u nich rolplejarze, "planszeciści: czy "kartograje". Gry komputerowe też nie są u nich nowością.  Ale czytają znacznie więcej od nas. 

  3. Hm... Biorąc pod uwagę fakt, że tłumaczyłem "Sopla" na polski, to owszem, mógłbym rzec, że dane mi było czytać oryginał. Nie dlatego jednak polecam Korniewa. To naprawdę jedne z najbardziej ciekawych książek, jakie czytałem w ciągu minionych dwu lat. Wartka akcja, ciekawie skonstruowany świat, w którym magia konkuruje z techniką dając niezwykłe hybrydy, znakomicie zarysowane postaci bohaterów... w zasadzie wszystko, czego można wymagać od dobrej powieści fantasy. I klimat... klimat Strefy, wzięty jakby żywcem ze Strugackich. Sopel to współczesny Red Shoehart, przeniesiony na daleką Północ Rosji. Cztery tomy... zapłacisz ponad stówę, ale z pewnością nie będziesz żałował.

    Przepraszam, wyszedł offtop, ale pytałeś, maharadżo, a jam ci odpowiedział... 

  4. Zachwyca mnie bijąca z waszych, o Szanowne Zbiegowisko, wypowiedzi pewność, że polska fantastyka to w zasadzie współczesność (kilku wspomniało o Lemie, ale bez przekonania). A mówią wam coś takie nazwiska jak Konrad Fijałkowski, Bohdan Petecki, Bruno Winawer, Jerzy Żuławski czy Stefan Grabiński? Porównywanie do nich współczesnych orłów promowanych przez Fabrykę Słów to doprawdy nietakt towarzyski! Dwa wyjątki - Andrzej Sapkowski i Feliks W. Kres - są jako kwiaty na pustyni...

    Współczesna polska fantastyka ma (poza nielicznymi autorami - Sapkowski, Grzędowicz, Jabłoński, Kossakowska, Kres czy Kosik) jedną wspólną wadę - twórcy piszą, żeby zadowolić wydawców (bo od nich zależą ich zarobki), a tych interesuje "sprzedawalność". Stąd wymuszanie na pisarzach (Ziemiański, Sapkowski) rozdymania niezłych skądinąd pomysłów. W rezultacie często otrzymujemy powieści jak francuskie pieczywo - niby się je, ale w brzuchu pustki zostają...     

  5. Przejrzałem wątek dotyczący przeciwstawienia fantastyki polskiej fantastyce zachodniej, a w zasadzie anglojęzycznej. Zapomina się jednak często o tym, że w Rosji są pisarze, których przekłada się na angielski (Łukianienko, Oldi, Diaczenkowie i kilku innych). Niektórzy z dyskutantów wspomnieli o Strugackich. Tymczasem w Rosji rocznie wydaje się około 700 pozycji, z czego 400 to debiuty. Niektóre z nich są znakomite (niedawno Fabrykanci - oby ich kolki sparły, jak mawiał Zagłoba) wydali dwie powieści Pawła Korniewa  - dylogię "Sopel" i "Śliski". Ten debiut porównałbym do debiutu Sapkowskiego (nie piszcie "Sapek", bo szlag go kiedyś trafi!) - tylko że Wiedźmin pojawił się w niewielkim opowiadaniu, a Korniew powalił czytelników na kolana dwiema kilkusetstronicowymi powieściami! Łączne nakłady niektórych pisarzy sięgają w Rosji rocznie do pół miliona egzemplarzy! Spróbujcie wywrzeć jakąś presję na naszych wydawców - zamiast wydawać np. fantastykę gumofilcową, mogliby zafundować nam kilka dobrych przekładów Łukianienki...         

  6. Ja też, zechciej zauważyć, o Starszy Bracie Wieczności, nie odbieram ci bynajmniej prawa do wyrażania swojej opinii o opinii Zimka, zwróciłem tylko uwagę na pewną niespójność Twojej wypowiedzi. Ale istotnie, opuśćmy miecze, bo ten wątek jest tylko wstępem do przyszłej jakże burzliwej i owocnej - mam nadzieję - mojej obecności na tym forum

    Parskam diabolicznym rechotem, niosącym się echami po całej sieci...   

  7. Każdy ma prawo do swoich sądów, emirze złotousty, a logicznie rzecz biorąc wypowiedź szlachetnego Zimka oznacza jeno, że ON uważa, iż King jest lepszym pisarzem od Lema (choć jak słusznie zauważyłeś, należałoby jeszcze zdefiniować "lepszość", bo diabli wiedzą, czy jabłko jest lepsze od ananasa, czy nie). Zimek ma prawo do własnej opinii, bo między innymi po to chyba Lechu skakał przez płot, prawda? 

  8. I rzekł Człowiek do Wszechświata: - Panie, oto jest!

    - I owszem - odparł Wszechświat. - Wszelako nie sądzę, żeby ten fakt do czegokolwiek mnie zobowiązywał...

    [pre]Stephen Crane[/pre]

    Dryfując po Sieci zajrzałem na ten Portal. Stary ze mnie koń (62 lata), fantastykę czytuję od półwiecza, do niedawna jeszcze pisałem recenzje gier przygodowych dla CDA. Pozwolicie, że się przyłączę do waszej Potężnej Gromadki? 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...