Skocz do zawartości

Shane

Redakcja
  • Postów

    958
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Shane

  1. Błąd. Lektury właśnie po to są lekturami, żeby orientował się w nich każdy przeciętny Polak. Nie mogę się nie zgodzić z tym, że nie wszystkie są przyjemne, dla mnie niektóre teksty też były katorgą, jednak coś ze sobą niosą i należy je znać. Nie myślałaś nad tym, żeby bez wiszącego nad głową terminu spróbować wrócić do tych "lepszych"?

  2. Zrobię to co zwykle: trochę zamarudzę, mam nadzieję dla dobra tekstu.

    w uszach niewielkie kolczyki można było dostrzec
    Znowu ten kosmiczny szyk zdaniowy :|

    rysy twarzy rozkoszne
    Znam kilka rzeczy które mogą być rozkoszne... Ale rysy? Jak rysy mogą być rozkoszne?

    Ideał cnoty.
    Cnota to takie cuś, co albo jest albo tego nie ma. Brak wartości pośrednich. A jeśli ich brak, to nie można wyróżnić ideału.

    włosy, sięgające do połowy pleców, błyszczące, co świadczyło o tym, że były zadbane.
    No co ty? Ja myślałam zawsze, że jak zdrowe to matowe ;>

    Śniada cera, rysy twarzy rozkoszne, para niewinnych niebieskich oczu, pełne usta wygięte w nieco wstydliwym uśmiechu...

    Delikatne rysy twarzy, śniada cera, para przenikliwych błękitnych oczu, małe, wąskie usta wygięte w lekkim, teoretycznie przyjaznym uśmiechu

    faktycznie... łączyły je TYLKO spiczaste uszy ;>

    Buty pasujące do stroju na lekkim obcasie, nieco ją powiększały,
    Aaaah... która kobieta założyła by cokolwiek, co by ją "powiększało"?? Powiększanie wiążę się w końcu z wszystkimi wymiarami, nie tylko wysokością...

    by wreszcie znowu przenieść wzrok na niewinną dziewczynę
    oj oj czemu nie niewiastę??

    na moment zamknęła swoje oczy,
    Dobrze, że jemu nie zamknęła...

    Pożądał ją; pożądał ją tak mocno
    pożądał JEJ

    Chciał ją pod sobą
    co?

    dź do niej i zawładnij jej sercem, by później zgnieść go pod swoimi stopami.
    zgnieść JE

    Czekała; ubrana jedynie w przezroczystą koszulę nocną, opierającą się plecami o swoje biurko;
    Koszula się o biurko opierała? Plecami? Zdolna bestia...

    którym przejechała po spierzchniętych wątłych wargach;
    Wątłe wargi? :| Ciekawam, jak to wygląda ;>

    w spiczastych uszach pojawiły się kolczyki z diamentem podarowane jej przez swojego starszego braciszka na urodziny
    W momencie kiedy tym językiem manipulowała? Się tak nagle spojawiły skubane. I jeszcze braciszka miały. Swojego.

    Szczupłe ciało z małymi piersiami oraz wąskimi biodrami była kuszące dla wielu ludzi, a tym bardziej dla Talanich; wielu, którzy ją znali... a raczej tych, którzy wydawali się ją znać zdziwiliby się niemiłosiernie.
    Ke?

    Ta dumna kobieta, grająca jak jakaś ludzka niewiasta, jak kurtyzana jakowaś?
    Tako rzeknę ja: zaiste zadziwiające stylizacje wszelakie stosowane tu bywszy.

    - Tej nocy będziesz moja, Alatariel! – warknął, by w końcu usta swoje złączyć z jej;
    Zdaniowy szyk

    Wiedział to doskonale, gdyż oczu swoich nie zamknął
    Tratata. Komentarz zbędny

    Gdy postanowił ściągnąć z niej koszulę nocną, wcześniej odpinając spodnie, zaczęła się bronić, próbując wyrwać się z nań żelaznego uścisku.
    z czego się wyrwać??

    gdy znowu szarpać się poczęła, uścisk jednak wzmógł, by w końcu usadowić ją na biurku, gdzie łatwiejszy dostęp do jej wnętrza by miał.
      :o no Kamasutra wg Yody

    Podejmujesz dość... mocne tematy. I starasz się, żeby teksty brzmiały poważnie. OK. Tylko dlaczego psujesz to wszystko tym dziwnym szykiem zdaniowym? Rozumiem stylizację, być może w tym świecie, w którym akcja się rozgrywa tak ze sobą rozmawiają. Ale w narracji?

  3. Ja mam zwyczaj poprawiania błędów. Więc poprzyczepiam się trochę. Dla dobra tego tekstu :P

    zapach starego drewna mieszał się z irytującym smrodem różowej farby, której nienawidziła
    Jaki zapach ma różowa farba? W domyśle chodzi o coś starego, tuszę więc, że i ona jest tam nie od wczoraj. A sucha farba nie śmierdzi raczej...

    Słońce próbowało musnąć jej policzki, jednak bariera szkła uniemożliwiła kontakt.
    Cedrik już zwrócił na to uwagę. Ja się do tego podepnę. Szkło nie jest żadną barierą dla światła.

    Biała prosta sukienka, typowa dla dziewczynek w wieku ośmiu lat zasłaniała jej kruche ciałko przed niebezpieczeństwami tego świata, odgradzając ją od potworów z szaf, ludzi pełnych gniewu i nienawiści do całego świata, problemów wojen, pieniędzy, pędu za karierą.
    Ooo też chcę taką. Trzeba rozpocząć masową produkcję! I sprzedać wojsku!

    Była dzieckiem, w tej profesji czuła się wyśmienicie...

    Eee... a ma prawo wykonywania zawodu? "Rola" chyba lepiej by tu zdała egzamin"

    regularnego odgłosu kroków; pewne, mocne, niebywale męskie oraz dorosłe
    Czy odgłosy mogą być "dorosłe"?

    podobnie jak usta oraz iskra w oczach, jeszcze tląca się, mimo braku akceptacji nawet zwykłego swetra zjedzonego przez mole...
    O-o eeee CO? O ile pierwszą część zdania rozumiem, o tyle reszty już ni hu hu

    Strach i radość jednocześnie; w uszach wciąż pobrzmiewała jej jego ostatnia groźba;
    jej jego - trzeba coś z tym zrobić, bo burzy sens zdania

    dorosły mężczyzna w średnim wieku,

    A widziałaś gówniarza w średnim wieku?

    Fundament człowieczeństwa, który stał się tylko symbolem, by kolejny symbol zastąpił symbol człowieka... i tak w nieskończoność...
    Sens tego zdania gubi się po drugim "symbolu", a szkoda. Powtórzenia za bardzo rażą.

    Tatuś stał tylko, klepiąc ją po ramieniu
    Jeszcze przed momentem gładził ją czule po włoskach.

    Nie bał się irracjonalnych myśli, które z czasem nawiedzały go coraz częściej.
    Czasem coraz częściej?

    Histeryczny śmiech wypełnił starą księgę... by zagłuszyć jęk spełnionego ojca...
    Rozumiem założenie... ale skąd nagle ta księga?

    gniewnie rzuciła zabawką o ścianę, tym samym nareszcie kończąc jej zawód niemego świadka.
    Najpierw profesja, teraz zawód. I ani jedno, ani drugie nie pasuje.

    – Była zła i obojętna! Nie pomogła, nie kochała! Zła, zła porcelanowa laleczka!
    Faktycznie, nie pasuje to do trzynastolatki.

    Dłoń ogromną położył na główce
    Co to za szyk zdaniowy?:|

    Nigdy nie wyglądała doroślej; w swojej białej sukience opinającej idealnie ciało, wolno poruszając się, niebywale kusząco...

    Ciągle ta sama sukienka? Od tylu lat?

    Przeczytała kilka razy notatki innych lekarek
    Lekarek, psycholożek, pedagożek? Chcesz sobie wrogów narobić?:P

    Musi napisać jedynie jakieś nowe rzeczy o tej dziewczynie i pójdzie do domu.
    Jakieś nowe rzeczy... brzmi mało profesjonalnie.

    Kobieta z niedowierzaniem pokręciła głową; dała znak strażnikom, by niebawem zabrali stąd dziewczynę.
    Strażnicy to w więzieniu. Cele też. W takich miejscach to się "izolatkami" zwie. Choć działa na tej samej zasadzie. Swoją drogą, skoro ona jest w "celi" to dlaczego "strażnicy" mają ją zabrać?

    Wątpiła, by ta młoda szalona nastolatka ruszyła za nią. Potrafiła jedynie bezmyślnie pleść bzdury... jak każdy z tego ośrodka.
    Młoda nastolatka. To raz. Dwa: przed chwilą pisałaś, że zabiła dwóch ochroniarzy ;> Czy to się nie kłóci ze stwierdzeniem, że tylko plotła bzdury?

    Teraz już piętnastoletnia kobieta patrzyła na nią gorejącymi oczyma,
    No nie nazwałabym jej kobietą raczej.

    Pani psychiatra otworzyła ze zdziwieniem usta; czyżby rozdwojenie jaźni, osoba myśląca oraz osoba chora psychicznie, która gada coś o misiu, laleczce i Tatusiu?
    to nie jest tak, ze osoby chore psychicznie nie myślą, a z tego zdania tak wynika. Poza tym rozdwojenie jaźni nie polega na przebłyskach świadomości. Po trzecie, psychiatra raczej nie zdziwiłby się którąkolwiek z tych opcji, więc raczej ust by nie otworzył. Toż to jego robota. Profesja.

    głos jej zadrżał, jednak nie usiadła.
    Gdyby usiadła, przestałby drżeć?

    Okrążyła biurko zwinnym susem.
    Staram się sobie to wyobrazić...

    Krzyk przerażonej kobiety zmieszał się z modlitwą dziewczynki;

    Ja bym się chciała dowiedzieć... jak ona to robi? Zabiła ojca, dwóch strażników, psychiatrę. JAK? Jak nastolatka może to zrobić? Gołymi rękami?  Dlaczego nie jest uznana za niebezpieczną, skoro zabiła 2 strażników? Dlaczego psychiatra siedziała z nią przedzielona tylko biurkiem? Trochę tu mi brakuje logiki.

    Wiedziała, że zostaną już na wieki.
    Gdzie zostaną? Z czym zostaną? Jak?

    - Niestety nie żyje... – wyrwało się policjantowi.

    Ona dopiero na niego "ruszyła". Nie strzeliłby tak, żeby zabić. Swoją drogą... wyrwało się?

    Musimy zadzwonić do komendanta i szpitala. Trzeba zabrać zwłoki.
    Szpital nie zabierze zwłok.

    czy znowu spotkać go miała, gdy dusza jej daleko była?
    Arrgh...? Szyk Mastera Yody?

    Czy katuszy nie będzie końca?
    Katuszom

    Ogólnie: Opowiadanie jest przewidywalne od pierwszych słów opisujących Tatusia. Zaskoczyło mnie to, jak dziewczynka odwróciła role. To było dość mocne. Męczył mnie trochę ten dziwny szyk zdaniowy - przeszkadzał w czytaniu, tworzył fałszywe wrażenie patosu? Tekst jest refleksyjny i nie trzeba go było dodatkowo upiększać.

    Myślę, że masz potencjał, pomysł i chęć. Brakuje jednak trochę w warsztacie, wkradły się bowiem liczne nielogiczności.

    Przepraszam za czepialstwo, ale nie robię tego, żeby krytykować, tylko po to, by wyłapać i pokazać ci błędy, których następnym razem na pewno unikniesz. Tekst jest imo dobry, refleksyjny, do pomyślenia, a niełatwo napisać coś takiego  (swoją drogą, masz jakieś złe przejścia z lekarzami? Widać niechęć ;P )

    Pisz dalej, powodzenia :)

  4. Dawno Cie nie było :P  Witaj!

    Zrobię to co zwykle. Przyczepię się :P Ale tylko dla dobra tego tekstu i jego autora.

    Pomimo, że był to marzec, musiało być co najmniej dwadzieścia stopni. Ludzie na ulicy chodzili w porozpinanych zimowych kurtkach.
    Jak jest 20 stopni to nihuhu nikt nie chodzi w rozpiętej zimowej kurtce. Raczej pozbywa się jej z grzbietu jak najszybciej.

    Stałem właśnie na przejściu dla pieszych, gdy zobaczyłem przebiegającą dziewczynę na czerwonym świetle.
    Czy ona przebiegała PO świetle? Bo z tego zdania tak wynika. Szyk zdaniowy - powinno być "przebiegającą na czerwonym świetle dziewczynę" (dobrze by też było dodać, że przez ulicę przebiegała)

    Starają się zaoszczędzić trzy minuty ryzykujący przy tym czasami ponad trzydzieści lat życia.
    Skoro to młoda licealistka, to zaryzykowała nawet więcej. Dużo więcej niż "ponad 30"

    Była to wysoka kamienica wyglądająca na zapuszczoną
    Coś jest zapuszczone, albo nie. Nie może wyglądać na zapuszczoną. Może wyglądać na opuszczoną. Ale zapuszczona może tylko być lub nie.

    Po chwili Pan Zbigniew przyszedł trzymając dwa kubki z gorącą herbatą w środku.
    nie sądzisz, że "środek" jest jednak zbędny?

    A ogólnie. Motyw znany, ale całkiem przyjemnie mi się to czytało :) Robisz postępy. Całkiem fajny tekst. Czekam na kolejne :)

  5. Pfe.

    Otóż to cedrik, otóż to...

    Oby się okazało, że to nie jest wersja ostateczna i CDP tylko sobie jaja robi zmieniając coś, co jest dobre.

    225139-geralt_large.png

    Ten był o wiele bardziej... wiedźmiński. Brzydki znaczy się.

  6. To wiele wyjaśnia... ja przeczytałam całość zanim w ogóle powstał pomysł na stworzenie z tego serialu. Dlatego wyobrażam sobie postaci tylko tak, jak opisał je Goodkind... i dlatego jak widzę Rahla czy Richarda z serialu, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Już nie mówiąc o fabule tego serialu i kompletnym misz maszu nie wiadomo skąd...

  7. Kiedy się zestarzał i dotarł do czterdziestki

    Huh, zaczynam się bać... 40 to już po procesie "zestarzenia"? to ja już bliżej niż dalej starości ;)

    (...) najlepiej w innym układzie słonecznym.

    Eee... to są inne?

    Popatrzył w duł

    Aaaaargh.. moje oczy!

    Mały, śmieszny człowieczek z białymi włosami

    Geralt?:P

    A całościowo: podobają mi się twój styl. Wplatasz w opowiadania coś więcej niż samą fabułę. Coś, co chcesz przekazać "bokiem", wyrazić swoją opinię, przemycić krytykę. Lubię czytać twoje teksty, bo niewiele jest rzeczy, do których mogę się przyczepić, choć lubię się czepiać ;) . Widać w nich coś na kształt researchu - starasz się pisać rzeczy konkretne, merytorycznie dokładne i zgodne z rzeczywistością.

    Czekam na kolejne.

  8. A teraz pora na Kinga i Lśnienie.

    Powodzenia :) mocna książka. Jedna z najlepszych Kinga, które czytałam

    Ja teraz męczę "Światła pochylenie" Whitcomb. Krótkie to i nie ma się nijak do fantastyki, którą się tu zajmujemy ;)

  9. Wiedziałam, że gdzieś już spotkałam się z tą facjatą. Haldir. Faktycznie. Choć jako Haldir wyglądał o wiele lepiej.

    Dla tego wzięli najbliższego gościa którego mieli pod ręką.

    Cóż to za argument? O_o

    Czyli równie dobrze mogliby wziąć do tej roli Prezydenta IV RP? Prymasa Glempa? Łosia Superktosia? Na zielone żywe, to tak jakby powiedzieć, że mogę podać pacjentowi byle jaki lek, cokolwiek, co mam pod ręką, byle tylko był dożylny.

  10. Że niby TO jest "zabójczo przystojny" koleś? Pozwól, że przyłożę do opisu autora.

    Rahl, z tego co pamiętam, u Goodkinda był blondynem, z długimi prostymi włosami, prawie białymi, z piękną twarzą o wyjątkowo szlachetnych, regularnych męskich rysach. Był wysoki, dobrze zbudowany, z błękitnymi oczami, No i był zabójczo przystojny.co autor wielokrotnie podkreślał żeby, whoaaa, zaakcentować przynależność do rodziny Rahlów. W którym punkcie ten kolo z serialu do niego pasuje?;>

    może mi powiesz że na Darken Rahla lepiej pasował by np. Daniel Craig(
    Litości. Żadnych Craigów więcej. Błagam.
  11. Ja serial oglądałam od 4 odcinka do końca i powiem szczerze, że niektóre wydarzenia mają się nijak do książki.

    No... niektóre... czyli jakieś 90%

    Nadal ogląda się  przyjemnie, acz u ludzi zaznajomionych z  sagą, pojawiające się za każdym razem słowo "ekranizacja" wywołuje raczej niemałe zażenowanie.

    Gdyby to się nazywało "FantasyPierdy" czy jakkolwiek inaczej, to może oglądałoby się przyjemnie. Bo było by nowe. Autorskie. Ale to jest EKRANIZACJA.

    «Ekranizacja - opracowanie sztuki teatralnej, powieści itp. w wersji filmowej; też: film powstały na podstawie sztuki, powieści itp.»

    I, niech to szlag, jak słyszę lub widzę ten serial, to mi się nóż w kieszeni otwiera.

    Co do Craiga Horera to mimo swoich lat uważam że jest przystojny (może nawet aż za bardzo:P).

    Co to znaczy "mimo swoich lat"? Że za dużo, czy za mało?

    A swoją drogą koleś jak koleś, nijak Richarda nie przypomina. Goodkind opisał go jako kawał dorodnego faceta, a nie takie wygłaskane emo. Ot co.

    ...już nie wspominam o wyglądzie Rahla w serialu... na zielone żywe.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...