EGM Opublikowano 25 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2009 Przejrzałem wątek dotyczący przeciwstawienia fantastyki polskiej fantastyce zachodniej, a w zasadzie anglojęzycznej. Zapomina się jednak często o tym, że w Rosji są pisarze, których przekłada się na angielski (Łukianienko, Oldi, Diaczenkowie i kilku innych). Niektórzy z dyskutantów wspomnieli o Strugackich. Tymczasem w Rosji rocznie wydaje się około 700 pozycji, z czego 400 to debiuty. Niektóre z nich są znakomite (niedawno Fabrykanci - oby ich kolki sparły, jak mawiał Zagłoba) wydali dwie powieści Pawła Korniewa - dylogię "Sopel" i "Śliski". Ten debiut porównałbym do debiutu Sapkowskiego (nie piszcie "Sapek", bo szlag go kiedyś trafi!) - tylko że Wiedźmin pojawił się w niewielkim opowiadaniu, a Korniew powalił czytelników na kolana dwiema kilkusetstronicowymi powieściami! Łączne nakłady niektórych pisarzy sięgają w Rosji rocznie do pół miliona egzemplarzy! Spróbujcie wywrzeć jakąś presję na naszych wydawców - zamiast wydawać np. fantastykę gumofilcową, mogliby zafundować nam kilka dobrych przekładów Łukianienki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sir Jedi Opublikowano 26 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Mówisz o nakładach pół milionowych w kraju, w którym mieszka ok 140 milionów osób. To i tak dość mało. Co do Korniewa: dzięki Twoim sugestiom i radom, o sułtanie, mam zamiar z dziką rozkoszą go przeczytać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EGM Opublikowano 26 Października 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 O Cieniu Przedwiecznego ;D! 140 mln - znacznie więcej, niż w Polsce, prawda? To podziel te 140 mln przez 40 mln (ludność Polski). wychodzi 3,5 jak byk. I teraz podziel te pół melona egzemplarzy przez 3,5. Tacy pisarze jak Pilipiuk, Ziemiański czy nawet Komuda, Grzędowicz, Kossakowska albo i Sapkowski skichaliby się z radości, gdyby im tyle wydano w jednym roku! I wiesz co, o Ręko Sprawiedliwości? W Rosji te durne mużyki czytają książki. W metro, w pociągach, w rozklekotanych autobusach co drugi, albo i trzeci pasażer czyta! U nas widok zaczytanego pasażera tramwaju albo autobusu to jednak rzadkość - a tam to normalka. I wcale nie dlatego, że nie mają innych rozrywek. Zdziwiłbyś się, jak liczni są u nich rolplejarze, "planszeciści: czy "kartograje". Gry komputerowe też nie są u nich nowością. Ale czytają znacznie więcej od nas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sir Jedi Opublikowano 26 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Och, Sułtanie zaskoczyłeś, mnie swoją wiedzą o naszych wschodnich sąsiadach. Chwała im za używanie trudnej umiejętności czytania. W końcu statystyczny Polak czyta poniżej jednej książki rocznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.