Victor Vran - recenzja

Do 2012 roku sytuacja na rynku hack&slashy była jasna: jest jeden król, a imię jego Diablo II. Po premierze trzeciej części popularnego cyklu Blizzarda sprawy nieco się skomplikowały. Owszem, suweren nadal trzyma się na tronie, ale jest relatywnie słaby, a jego rządy kwestionuje coraz więcej „poddanych”. Nie dziwi więc, że co ambitniejsi rywale próbują zająć miejsce niedomagającego władcy. Ostatnio szczęścia spróbowali ludzie z Haemimont Games. Czy studio, które do tej pory zasłynęło głównie dzięki serii Tropico ma choćby blade pojęcie o robieniu h’n’s-ów? O dziwo okazuje się, że jak najbardziej!

Gry cRPG - Galeria - Victor Vran - Screeny

Victor Vran to typowy przedstawiciel cechu łowców potworów – zimny cynik pozbawiony głębszych uczuć i emocji, skupiony wyłącznie na osiągnięciu postawionego przed nim celu. Kiedy nasz przyjemniaczek dowiaduje się, że jego wierny druh zaginął podczas wykonywania jednego ze zleceń, odzywa się w nim skarlałe sumienie nakazując mu rzucić wszystko i ruszyć nieszczęśnikowi z odsieczą. Na miejscu okazuje się (uwaga, będzie niespodzianka!), że Zagoravia została opanowana przez potwory i… No, ale bądźmy poważni – kogo w tego typu produkcji obchodzi fabuła. Grunt, że daje pretekst to łażenia po kryptach, trzebienia różnych paskud i ograbiania ich zwłok z coraz to lepszych przedmiotów.

Zajmijmy się tym, co najważniejsze dla tego gatunku. Victorowy system walki mocno odbiega od standardu wyznaczonego przez Diablo. Nie uświadczymy tu bowiem typowych klas, a lista dostępnych skilli zależy od aktualnie używanego oręża. Każdy z siedmiu jego rodzajów (m. in. młoty, miecze i kosy) ma na stałe przypisane po trzy umiejętności. Początkowo wydaje się, że to niewiele, ale w praktyce w zupełności wystarcza, bo wprawnie używane łączą się w zgrabne combosy. Przykładowo celna seria ciosów rapierem dwukrotnie zwiększa obrażenia następnego ataku. Premię najlepiej wykorzystać na ”coup de grace”, gdyż każdy wróg zabity za jego pomocą resetuje niemiłosiernie długi cooldown głównej atrakcji „rożna” - „szarży”. Zupełnie inaczej wygląda technika walki strzelbą. Zamiast zgodnie z tradycją przodków zaklikiwać monstra na śmierć opętańczo waląc w nieszczęsne przyciski myszy, należy wsłuchać się w odgłos przeładowywania i strzelać zgodnie z jego rytmem. Dzięki temu Victor zakłada na wrogów debuff, a tym samym wystawia ich na razy. Tajemnice pozostałych elementów arsenału musicie już odkryć sami, ale jeśli do powyższego dodacie fakt, że bohater posiada umiejętność odskoku, a czas jaki musi upłynąć pomiędzy opróżnieniem kolejnych mikstur zdrowia jest stosunkowo długi, to otrzymacie zaskakująco złożone, wymuszające zaangażowanie starcia.

Gry cRPG - Galeria - Victor Vran - Screeny
 

Bogaty asortyment łowcy uzupełniają karty przeznaczenia i demoniczne moce. Te pierwsze odpowiadają za pasywne bonusy – dodatkowe zdrowie, szansę na trafienie krytyczne itd. Drugie są znacznie ciekawsze. To coś w rodzaju run zapewniających potężne umiejętności kończące. Może to być na przykład rój meteorytów, lecząca aura, tarcza ochronna czy teleportacja. By móc ich użyć należy najpierw napełnić stosowny pasek. Zazwyczaj dokonuje się tego poprzez zadawanie obrażeń, ale zmiana kostiumu (Victor nie używa tradycyjnych zbroi) może całkowicie przemodelować ten mechanizm.

Niestety nie wszystkie elementy produkcji Haemimont są równie udane co walka. Mieszane uczucia budzi chociażby drugi z podstawowych filarów hack&slashy – loot. Gra wyjątkowo niechętnie rozdaje przedmioty i niejednokrotnie przyjdzie ci używać tej samej broni nawet przez kilka poziomów. Zdobycie wspomnianego wyżej kostiumu to już wydarzanie porównywalne chyba tylko ze zidentyfikowaniem mądrego ekologa – ktoś tam niby o tym słyszał, ale tak naprawdę mało kto może to potwierdzić. Mimo lichych zbiorów i tak irytuje brak „porównywarki” sprzętu, która w przejrzysty sposób wskazywałaby jak statystyki nowej zabawki mają się do aktualnie używanej. Nie liczcie na zielone i czerwone strzałki – wszystkie numerki należy sprawdzać samodzielnie.

Gry cRPG - Galeria - Victor Vran - Screeny

Charakterystycznym elementem modelowego przedstawiciela gatunku jest losowo generowany świat. To rozwiązanie z pewnością ma swoje zalety (nieco inne wrażenia za każdym logowaniem), ale nie da się ukryć, że lokacje wyglądają przez to sztampowo (by nie powiedzieć prostacko) i nie zaskakują niczym niezwykłym. Victor Vran oferuje nam wprawdzie ręcznie projektowane mapy, ale w ogóle tego nie widać. Są zupełnie nijakie i gdybym nie wiedział, że jest inaczej, byłbym gotów dać głowę za to, że pochodzą z generatora. Jedyne co je broni, to obecność prostych fragmentów zręcznościowych. Od czasu do czasu bohater ma okazję do pohasania po wertykalnie rozmieszczonych platformach i przegrzebania ukrytych tam skrzyń. Każda krypta/cmentarz czy inna milusińska wylęgarnia monstrów ma przypisane po pięć wyzwań, które urozmaicają zabawę. Zabicie określonej liczby potworów konkretnym typem broni, limit czasowy, zakaz używania eliksirów itd. Nic wielkiego, ale trzeba przyznać, że spełnia swe zadanie.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć o oprawie graficznej, a ta jest niestety bardzo słaba. Kiepskie tekstury, kanciaste modele i brak sensownego postprocessingu przywodzą na myśl produkcje rodem z 2005. Tym dziwniejsze, że gra potrafi gubić FPSy nawet na naprawdę niezłym komputerze. Szczęśliwie problem zdaje się dotyczyć tylko niektórych fragmentów, a nawet wtedy nie grozi ci pokaz slajdów.

Gry cRPG - Galeria - Victor Vran - Screeny

Victor Vran z pewnością nie zawojuje rynku i nie zdobędzie żadnej prestiżowej nagrody, ale nie oznacza to bynajmniej, że jest kompletnym klopsem. Przeciwnie, to uczciwy średniak z porządnie zrealizowanym i dokładnie przemyślanym systemem walki. Wnosi do gatunku sporo świeżości i choć nie wszystko wyszło zgodnie z planem, to chętnie zagrałbym w drugą część.


Murky


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.