Skocz do zawartości

Viear

Użytkownicy
  • Postów

    77
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Viear

  1. Zależy. Pierwsze modele, to sprawdzian wytrwałości. Potem idzie coraz szybciej, aż w końcu model bez kosmetycznych poprawek zajmuje coś między 30min. a godziną. Zależy też od techniki - np. sculpting jest najszybszy, ale i najbardziej przeciąża kompa. Sam sculpting jednak nie załatwia sprawy, jeśli chcesz to potem animować. W takim wypadku trzeba zretopologizować siatę, a to trwa swoje. Wymieniać dalej? Klasa modelu low- mid- czy highpoly - to też wpływa na czas, ale ok, to ma związek z techniką, nie powtarzajmy się. Dobra, nie chce mi się wymieniać wszystkich zależności.

    Kiedyś jakiś łeb zajął mi 3 dni. Ale a) byłem początkujący, b) mieszałem chyba wszystkie techniki, c) nie do końca wiedziałem, co robię^^

    Na początek polecam tute. Wszelkiego rodzaju. Dopiero jak nauczysz się jakie narzędzie użyć do osiągnięcia danego efektu, bierz się za coś konkretnego. I od razu mówię - organika nie jest prosta, jeżeli chce się rzetelnie do niej podejść. Wymaga czasu spędzonego nad atlasem anatomicznym, tysiącami poprawnych siatek i odkrywaniu, jak nadawać postaciom charakter.

    To by było tyle na początek ;) Mam nadzieję, że Cię nie zniechęciłem?

  2. Nie wiem ile to ma wspólnego z fantastyką (no ok, bratu kojarzy się toto ze Skavami z Warhammera^^), ale po prostu chciałem zaznaczyć swoją obecność ;)

    Tym razem model 3D. Zrobiony wczoraj w ramach próbowania nowego softu:

    rat2final.th.png

    edit:

    Jakaś szata graficzna dla tego forum by się jednak przydała.

  3. SJ, daruj sobie. Ironia powinna być subtelna.

    Co do samych książek, znamienity profesor humoris causa literaturoznawstwa mówi Ci, że przed XIX wiekiem też nikt nie wymyślił niczego oryginalnego - koniec końców wszyscy (a przynajmniej olbrzymia większość) pisali o ludziach.

    Nie popadajmy w paranoję.

  4. Nie wiem jak Wam, ale co jakiś czas sięgając po kolejną pozycję, nasuwają mi się skojarzenia do wcześniej przeczytanych książek fantasy. Czasami jest to tylko motyw, lub jakiś szczegół (wtedy część jeszcze przełknę), ale zdarzają się też powtarzać na przykład kompletne szablony fabularne.

    Mój ulubiony schemat, to kilkunastoletnia sierota, która za sprawą swego mentora wyrusza w świat, by ocalić go przed pierwotnym złem, odnajdując po drodze zapomnianą rodzinę i przechodząc niczym Gustaw-Konrad  pełną przemianę.

    Ciekaw jestem, co Wam udało się wyłapać i czy tylko ja odnoszę czasem wrażenie, że fantastyka kołem się toczy. Bo przecież trudno uwierzyć, że wszystko zostało już powiedziane, a kolejne dzieła są rekombinacjami poprzednich.

  5. Mięsień brzuchaty łydki ma lekkie uwypuklenie po zewnętrznej stronie zaraz pod kolanem (za wysoko, wiem), ale to raczej przypadek^^ Fakt, że nie zwróciłem na to uwagi ;)

    Kolana - wzięłaś pod uwagę, że stopy są w lekkiej perspektywie, a spódniczka wizualnie skraca uda? ;)

    Co do modelu, zabiorę się za niego pod koniec maja, jak znam życie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...