Skocz do zawartości

kapustamocy

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia kapustamocy

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Mnie urzekł bohater książek Andrzeja Pilipiuka Jakub Wędrowycz. Jest to egzorcysta amator, polujący za pomocą linki hamulcowej na psy, które potrafi potem świetnie przyrządzić. Zna się na magii, choć nie uważa tego za nic nadzwyczajnego. Wiekowy człowiek, który mimo to doskonale zwalcza różnorakie paskudztwa pokroju wampirów i topielców. Jakub posiada bogaty życiorys, wraz z znajomymi prowadził hotel(w którym okradali gości), został wciągnięty do piekła(które z czasem wysadził),a w czasie wojny wykonywał egzekucje na Niemcach(jeden zmarł na zawał widząc Wędrowycza po wojnie). Jakub wyróżnia się wśród innych postaci z fantastyki. Urzeka on swoim stylem bycia, nie przejmowaniem się tym jak inni go postrzegają, sam chce żeby uważali go za wsiowego głupka. Wędrowycz oprócz walk z paranormalnymi stworami pędzi bimber. Ma drobne problemy z milicją(uważają go za hienę cmentarną), lecz dzięki swojemu sprytowi udaje mu się ich unikać.
  2. Wypowiedź zawiera spoiler Metra 2033. Zmieniłbym końcówkę Metra 2033, spróbowałbym powstrzymać Artema przed zniszczeniem Czarnych, sprawił żeby zrozumiał on że jest pośrednikiem między "starym człowiekiem" a "nowym" Konsekwencją była by współpraca ludzi i czarnych. Razem zbudowaliby nowy świat. Ta symbioza doprowadziłaby do ponownego opanowania planety. Razem można by rozprawić się z innymi mutantami. Być może czarni mogliby się krzyżować się z ludźmi, w kilku pokoleniach ludzkość przystosowałaby się do radiacji i ponownie wyszła na powierzchnie.
  3. W czasie wojny najlepiej zająć się szabrowaniem, nie ma co się brać do wojowania, lepiej zadbać o własny byt. W tym celu polecam ten oto zestaw: Łom - dużo ludzi będzie miało nóż, a jak wiadomo łom jest dłuższy, więc na krótkim dystansie lepszy, przez co nie trudno będzie wygrać starcie, a po zatargu zdobędziemy wspomniany nóż. Łomem można otwierać drzwi, w domach idzie zawsze wyszabrować coś co ułatwi przeżycie na tym padole łez. Może trochę trudniej łomem aniżeli nożem się wybiera mięso z puszek, ale dla chcącego nic trudnego. Plecak (najlepiej moro, dla kamuflażu) - wszystko co wyszabrowane trzeba gdzieś trzymać, a wiadomo że plecak się do tego najlepiej nadaje. Pistolet TT - nie mam zamiaru bezpośrednio brać udziału w walkach, więc nic lepszego nie potrzebne. Tetetka do napadów na strudzonych podróżnych się idealnie nadaje, na krótkich dystansach jest skuteczna i zajmuje mało miejsca w plecaku. Może być drobny problem z amunicją, ale pistolet ten nie będzie używany do zabijania, lecz jako argument do oddania swoich dóbr w moje ręce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...