W czasie wojny najlepiej zająć się szabrowaniem, nie ma co się brać do wojowania, lepiej zadbać o własny byt. W tym celu polecam ten oto zestaw:
Łom - dużo ludzi będzie miało nóż, a jak wiadomo łom jest dłuższy, więc na krótkim dystansie lepszy, przez co nie trudno będzie wygrać starcie, a po zatargu zdobędziemy wspomniany nóż. Łomem można otwierać drzwi, w domach idzie zawsze wyszabrować coś co ułatwi przeżycie na tym padole łez. Może trochę trudniej łomem aniżeli nożem się wybiera mięso z puszek, ale dla chcącego nic trudnego.
Plecak (najlepiej moro, dla kamuflażu) - wszystko co wyszabrowane trzeba gdzieś trzymać, a wiadomo że plecak się do tego najlepiej nadaje.
Pistolet TT - nie mam zamiaru bezpośrednio brać udziału w walkach, więc nic lepszego nie potrzebne. Tetetka do napadów na strudzonych podróżnych się idealnie nadaje, na krótkich dystansach jest skuteczna i zajmuje mało miejsca w plecaku. Może być drobny problem z amunicją, ale pistolet ten nie będzie używany do zabijania, lecz jako argument do oddania swoich dóbr w moje ręce.