Przeczytałam mnóstwo książek fantasy, były lepsze i gorsze, znane i całkowicie nieznane, więc wybranie jednego bohatera jest bardzo trudne. Trudność jednak nie polega na tym, że mam ich tak wielu i nie mogę się zdecydować, lecz na tym, że niesamowicie trudno jest znaleźć tego, który ma "to coś". Taka moja natura iż mimo przywiązuję się do książek i postaci w nich opisanych to w każdym mi coś przeszkadza, a to ten nieporadny życiowo, inny znów zbyt arogancji, a kiedy ma super usposobienie jego opis wizualny mi nie odpowiada, więc zwyczajnie mi się nie podoba. Jednak jest jeden chłopak, który wręcz mógłby zostać moim mężem! Mówię o Halu z cyklu " Drużyna" autorstwa Johna Flangana. Młody Mikkelson mimo drobnej postury jest niesamowicie zaradny i inteligentny. Jasna karnacja, brązowe włosy i niebieskie oczy, no ideał! Jego pomysłowość doprowadza jego drużynę do licznych sukcesów, podróżuje z przyjaciółmi na własnym (!) statku, który SAM skonstruował! Czy nie taki powinien być ideał chłopaka? Do tego możemy dodać jego wrodzoną skromność i wytrwałość w dążeniu co celu i oto mamy chłopaka, który zauroczył mnie od pierwszego spotkania! Wróć ... rozdziału!