-
Postów
1 865 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
13
Treść opublikowana przez Mrozie
-
Znaczy że jak, wyzbierałaś już wszystko aż po Bieszczady? :O Bądź zatem tak miła i omijaj Lubuskie szerokim łukiem. :/
-
Z kotami chodziło o połączenie dwóch sierściuchów świętym węzłem małżeńskim. Z tym, że trzeba było znać umiejętność rozmowy ze zwierzętami, więc mogłeś przegapić. A główny wątek? To był taki heroic fantasy na sterydach, mocno przesadzony. [SPOJLER] Twoi bohaterowie, Łowcy Źródła, przybyli zbadać zagadkę morderstwa. Potem okazało się, że zamieszana jest w to sekta, która działa z inspiracji pewnej wiedźmy, która działa z inspiracji pewnego demona pragnącego zagłady świata poprzez sprowadzenie nań Pustki. W międzyczasie okazuje się, że Twoi bohaterowie to tak naprawdę dawni strażnicy Bożej Skrzyni, w której była uwięziona Pustka i wszystkie niegodziwości świata (mit Pandory), lecz nasi bohaterowie dali się zwieść i pozwolili na otwarcie skrzyni, za co za karę udali się na wygnanie do śmiertelnego świata w formie ludzi. W związku z powyższym mieli też moralny obowiązek, by odzyskać Gwiezdne/Krwawe Kamienie (fragmenty ich duszy) i z pełną mocą obić ryj Pustce i zamknąć ją na powrót w Bożej Skrzyni.[/SPOJLER] Kurtyna.
-
Tak swoją drogą... Chyba nie mieliśmy okazji porozmawiać o ostatniej części Starych Warsów. Jak Wam się podobała?
-
Wczoraj skończyłem oglądać czwarty sezon Wikingów. Muszę powiedzieć, że zakończył się dość... dziwnie. Zwłaszcza rozmowa synów Ragnara wyglądała strasznie sztucznie. Trochę obawiam się tego, co twórcy szykują na kolejny sezon...
-
Wychodzi na to, że BioWare zwaliło główny szkic koncepcyjny do Jade Empire z naszego filmowego Wiedźmina! :O Jak widzę te Twoje kosze to mam wrażenie, że wyzbierałaś już wszystkie grzyby w zasięgu 20 km od Bydy. Pewnie jakiś haXX0r zarywał do kobiety w WoW-ie, dostał się do friendzone'a i teraz odreagowuje.
-
Z humorem Larian jest jak z humorem Pilipiuka: albo go uwielbiasz albo nie cierpisz. Ja należę do tej pierwszej grupy. Bardzo podobały mi się takie zadania jak choćby to z Bezgłowym Nickiem. Tudzież łączenie w pary miejskich kocurów.
-
Zerrikanki taplatające się w balii z Geraltem były fajniejsze. Wiesz, oni ponoć działali na zasadzie "dorzuci się trochę więcej VFX tu i tam, to nie będzie widać".
-
To ja jestem o wiele bardziej nastawiony entuzjastycznie. Walki były znakomite, a teraz mają być jeszcze lepsze. Crafting, muzyka, odgrywanie ról, no i przede wszystkim specyficzny humor Lariana. Fabularnie gra trochę kulała, ale teraz mieli położyć szczególny nacisk właśnie na poprawienie fabuły i dialogów, dlatego jestem dobrej myśli. Od 19 września znikam w Rivellonie!
-
Czyżby wchodził program Szkoła+? http://i.imged.pl/nowoczesna-szkola.jpg
-
I na tym w zasadzie można by skończyć chwalenie tego potworka. Wiesz, tych wszystkich drewnianych aktorów, strzygi i smoki dałoby się przełknąć, gdyby scenariusz pisał scenarzysta, a nie pseudo-reżyser. Nie jestem taki pewien. Sapkowi jednak skoczyła sprzedaż książek po premierze filmu. Moim zdaniem, właśnie sporo ludzi obejrzało film/serial, a następnie rzuciło się do księgarń, żeby sprawdzić "o co tam, k*#wa, chodzi?!" Swoją drogą Shane, ciekawy żółwik. :v
-
Poza Żmiją. Jest naprawdę słaba. I wydana na takim papierze, że włos się jeży. On twierdzi, że nie wie, co jest w grach, a sposób, w jakim o tym mówi sprawia, że jestem gotów mu uwierzyć. Ale taka ciekawostka, już nie od Sapkowskiego, ale od Azarewicza, PR-owca z Platige Image. Wszyscy widzieliśmy serial sprzed lat i mamy na jego temat jasny pogląd. Tymczasem Azarewicz mówił, że rozmawiał z wieloma Amerykanami, którzy gdzieś tam znaleźli serial na torrentach, obejrzeli z napisami i przeważnie uważają, że... "jak na tamtą technologię i ogólny stan kina z Europy Wschodniej, jest całkiem ok". Jak to mawiają w internetach: SZOK I NIEDOWIERZANIE, nie?
-
Ktoś się wybiera? Ja się zastanawiam nad tym. Od lat sobie obiecuję, choć na razie niechęć do 8+ godzin w pociągu wygrywa. Może tym razem... ?
-
I teraz 30 tys. Pyrkonowiczów cierpi nawet nie wiedząc dlaczego. A wszystko przez jedną z metra ciętą Mosterdziejkę!
-
Klucz dodany, wszystko pięknie działa. Tylko jak na złość w weekend 16-18 września nie będę mógł zagrać. :/
-
Mam wrażenie, że jest w tym pewna obawa - i to całkiem zasadna - że sukces gier przyćmi sukces książek; że Geralt będzie się przede wszystkim kojarzył z CDPR, a nie z Sapkowskim. Może też chodzić o pieniądze. Sapkowski twierdzi, że procentów z gier nie dostaje, więc przypuszczam, że odsprzedał licencję z tzw. Flat Fee i teraz go to troszeczkę uwiera. No proszę, moja Paulina powtórzyła na Polconie Twój wyczyn. Gburem Sapek jest i będzie. Dziwi mnie tylko, że kogoś to jeszcze dziwi. A, no i na Pyrkonie go więcej nie uświadczysz. Sam byłem świadkiem, jak po spotkaniu pewne dziewczę chciało wręczyć Sapkowi zaproszenie na Pyrkon. Odpowiedział jej tak: Pyrkon? Poznań? Nie ma mowy, Poznań ma u mnie przesrane. I poszedł. Ale to chyba nie chodziło o Ciebie...
-
Tak, pamiętam, że czytając kryształowy relikt kilkukrotnie kartkowałem strony w tył, żeby ogarnąć, co się w ogóle dzieje. Strasznie chaotyczna pisanina. Ale już ta Trylogia, w której Drizzt dopiero wydostawał się z Podmroku, wspominam bardzo dobrze. Podobał mi się tamten pamiętnikarski styl. Końcówki o orkach nie znam, ale Kantyczka faktycznie dobra.
-
Nie, chodzi generalnie o to, że kilkukrotnie obraził swoich fanów, m.in. stwierdzając, że ludzie inteligentni w gry nie grają (w dużym skrócie). Ból dupy jest też o to, że powiedział, że gry narobiły mu sporo smrodu wokół wiedźmińskiej marki. Przyznał, że pewnie sporo ludzi z zagranicy sięgnęło po książki pod wpływem gry, ale też drugie tyle olało książki wydawane z okładkami z gry, bo stwierdzili, że to jest proza pisana pod promocję gry, a nie oryginalna twórczość. Sapek wykalkulował, że bilans zysków i strat ze zrobienia gier wyszedł zatem na zero. Akurat z tym ostatnim to trochę go rozumiem. Jakby się bowiem uderzyć w pierś, to sam też często patrzę na książki tzw. game-related z dość dużą rezerwą. Pewnie, zdarzają się perełki, jak choćby Dragon Ejdże Gaidera, ale jak sobie przypomnę literacką wersję Wrót Baldura... Brrr.
-
Ja znam głównie twórczość Salvatore'a. Z bardziej średnich to chyba pierwsza książka, jaką kupiłem za własna pieniądze, czyli Morze piasków Troya Denninga. Wówczas mi się podobało, bo teren Anauroch nigdy nie był eksplorowany na sesjach, w których uczestniczyłem. Z perspektywy czasu mogę jednak ocenić, że nie jest to książka wyróżniająca się w żaden sposób.
-
Z innej beczki: w sieci się rozpętała straszna gównoburza z powodu słów Sapkowskiego na Polconie. Teraz, tydzień po Polconie. Tak sobie myślę, że mogłem to sam opisać, szybciej, jako pierwszy. A ja głupi sądziłem, że to nikogo nie zainteresuje, bo i tak wszyscy wiedzą, że Sapek to buc.
-
Właśnie wpadłem w sieci na ciekawy projekt z uniwersum Warhammera 40K. Dzielę się linką, bo IMHO warto. KLIK
-
Serio? Wszystkie Cormyry, Evereski itp? Pamiętam, że jeszcze kilka lat temu, kiedy ISA prężnie działała, to w jedynym wówczas wrocławskim Empiku mieli kilka regałów z fantastyki, z czego jeden to praktycznie były same Forgotteny... :o No, może z małą domieszką Dragonlance'a.
-
Forgottenów jest na rynku od cholery i ciut ciut? Ja w sumie ich jakoś strasznie dużo nie przeczytałem, ale fakt, opowieści o Drizzcie wspominam całkiem miło. Z drugiej strony, odkąd ISA padła to chyba już nikt się nimi nie zajmuje. To Shane się może do Ciebie uśmiechnie, z tego co pamiętam jest zachwycona Hyperionem i szuka więcej. Tak mi się przypomniało...
-
[Newsy] TES Online: nadchodzi One Tamriel
Mrozie odpowiedział(a) na Mrozie temat w The Elder Scrolls
Właśnie zasadniczy problem polega na tym, że z kim bym nie rozmawiał o ESO, to dostaje podobną opinię. :| -
Ale tak do lustra? Do lustra to nawet nie pije. Przed żywą publiką, o, to co innego! Tylko trzeba by się zebrać. Jakiś konwent, albo i nie-konwent... Wtedy mogę spróbować.