Shane

Mnie osobiście podoba się fakt, że nie zmienili modelu Geralta

To dla mnie! Dla mnie! Zapytaj Mroza literóweczka Swoją drogą, ja też już czekam na coś dłuższego

Kolejna wena po "Płotce" miała być wykorzystana inaczej, ale mnie się wczoraj zawidziało coś mało fantastycznego. Moje pierwsze kroki w kolorze rysunek #4

ekhu tfu :o :o :o buahahahaHAHA! i starczy komentarza... Dubbingowi w grach mówimy NIE!

Ja akurat przywiązuję bardzo dużo uwagi do muzyki i dźwięku w grze. W sumie zaczęłam grać w pierwszą cRPG właśnie dlatego, że spodobała mi się muzyka w menu głównym Chodzi o Morrowinda. Jeśli mam wymieniać soundtracki, które szczególnie lubię, to jest nim na pewno Wiedźmin (skończyłam grać parę miesięcy temu, a nadal muzyki słucham) - jest niesamowity. Uwielbiam też muzykę Jeremy'ego Soule'a - Morrowind, Oblivion, Icewind Dale... Ten facet to prawdziwa firma. Dźwięk też odgrywa dużą rolę moim zdaniem. Np głosy. W Morrowindzie np dużo lepsze (niezapomniane charczenie Dunmerów ) niż w Oblivionie, choć słychać, że to ci sami aktorzy w obu produkcjach. Niestety w Obku jest ich mniej i się powtarzają, np Nord i Argonianin gadają tym samym, zmienionym tylko trochę głosem.

Czuję się zaproszona ;P Koszulki będą mam nadzieje porządne, jak przyobiecał JAskier

Huh drugi tom Orków nie stroni od kolejnych nawiązań do Tolkiena : A co do słotnych dni... oby jeszcze nie tak szybko

Słowa jeszcze nie dałam Ale pomysł jest godny rozważenia

Ooo następny od "długich zimowych wieczorów" :o

I do tego zło podnoszące łeb na wschodzie Gdyby nie to, że postaci orków są takie wyraziste i zabawne, ta książka mogłaby być fanfikiem

Hmm... no może kiedyś się z tym zmierzę, ale najwcześniej podczas pełni następnej weny, a ta przyjdzie... no tego nie wie nikt, nawet najstarsi górale

Taak, Balbok i te jego hasła "z choinki" : Zabawna książka, choć trąca motywami z Tolkiena na kilometry

Sformułowanie "ty nędzny Umbalu" pojawia się po raz pierwszy już na 24 stronie zdaje się

Ale Geralt jest oparty jak najbardziej na wizji panów CDP, takiego Wiedźmina z krzywym nosem oni wymyślili Ja tylko wykorzystałam sobie tę wizję i dorobiłam do tego własną scenkę.

I niech ktoś powie, że gry nie kształcą

Ooo tu się zgodzę. Chociaż jeszcze lepszym sposobem jest granie w grę z dużą iloscią tekstów po angielsku, bez żadnych tłumaczeń. Pamiętam jako dzieciak grałam w Sim City - masę słówek się z tej gry nauczyłam. Siedziałam przy grze z wielkim tomiszczem słownika na kolanach, szukając każdego prawie słowa. Nie mieliśmy jeszcze wtedy internetu, w sumie chyba nawet nie wiedziałam wtedy, że coś takiego istnieje Piękna sprawa

Ooo, byłoby ciężko xD Widzę go oczami wyobraźni, ale nie wiem czy byłabym w stanie go tak wydobyć na powierzchnię : W każdym razie nie wyglądałby nawet podobnie do tego lalusia z tego jakże cudownego, jakże ścisłego z książką, jakże wyrafinowanego serialu... tfu.

Zaczęłam właśnie "Odwet Orków". Wcześniej pokonałam "Malowanego człowieka 1". Co do "Odwetu" za wiele nie powiem, bo przeczytałam ledwo 50 stron, ale a propos "Malowanego" - w moim odczuciu porządna, dynamiczna fantastyka. Jak najbardziej godna polecenia.

Ooo dużo czasu upłynie, zanim znowu się wezmę za tablet Silę się teraz na szkic węglem... ale jeszcze nie mam pomysłu.

Tak, organizacja i czujne oko ochrony, która instruowała przybyłych o zasadach rozkładania "obozu" przyczyniły się na pewno do tego, że ludzie po sobie nie deptali w nocy załóżmy

Przerażała mnie trochę myśl o wspólnej sali. Ale miejsca było dość, nawet więcej niż się spodziewałam... widocznie dużo osób poszło do akademców. Pomijając długą kolejkę w czwartek, konwent był przedni

Całkiem sporo... Ciekawe ile z tego to ŁPG. Jakby mnie ktoś zapytał ile ludu było na konwencie na oko, bym powiedziała, że ok 1000 osób Ale ja mam krzywe oko W każdym razie nie czuło się tego tłoku. To my dziękujemy

W tym przypadku to raczej piórem SJ: co masz na myśli? Za mało zmarszczek ma, tak?

Męczono mnie, żebym się wzięła za rysowanie. Wczoraj nastąpił przypływ weny, która, nawiasem mówiąc, zaginęła gdzieś na całe wakacje. Skorzystałam z okazji i poświęciłam noc na jej wymęczenie, zanim znowu zniknie. Oto co mi wyszło: Płotka z panem To moje trzecia praca na tablecie. Co myślicie?

Patrzyłam. I nie bardzo wiem, skąd to w ogóle ma rację bytu Co do dźwięków - nie twierdzisz, ale jednak nie chcesz mi uwierzyć. Zapłacisz za to