Matimak

Znaczy, ze niby ja już na starcie mam -1. No po prostu pięknie ;D ;D

Nie, ja po prostu boję się konfrontacji z kierownictwem :-[- teoria rzadko się sprawdza w zderzeniu z praktyką. Swoja droga to ja jestem ciekaw co on mówił o mnie- o ile coś mówił. ;D

Nie ważne, ja i tak się was nie boję ;D.

Tak z tym panem akurat utrzymuję dobre relacje ;D, ale z chęcią poznam resztę "wielkiej trójki" zamiast tylko o niej słuchać od Sama Wiesz Kogo. Taki konwentowy chrzest bojowy- zobaczymy co z tego wyjdzie. Bądź co bądź było by mi bardzo miło.

Kto to wie, może i ja się wybiorę- w końcu na dobra sprawę to ode mnie rzut kamieniem, a z chęcią zapoznam się z resztą redakcji- przynajmniej tą obecną. 8)

Taaaaaaa to jest w tym wszystkim najlepsze ;D ;D. Dobra Karpik jakby co to skontaktuj się ze mną na gg- zagramy sobie w tego "cyberchińczyka* 8)

Chyba, że tak jak w moim przypadku grasz z tymi samymi ludźmi zarówno przez neta jak i przy jednym kompie- to jasne że klimat nie jest już ten sam ale tez jest fajnie.

Jeśli lubicie bardziej filmy psychologiczne niż te spod znaku "straszne COŚ wylewa hektolitry krwi i wypruwa wnętrzności z kolejnej grupy Bogu ducha winnych ludzi" to ze swojej strony rekomenduje "Mechanika"

Obecnie przerabiam obie opcje i powiem, ze to raczej zależy od podejścia. Fajnie mieć przy sobie ludzi z którymi się gra, ale przez neta też zdąrzyłem się już uśmiac- to kwestia tego jak wykorzystujemy chat w grze.

Team speaka nie posiadam, ale co do gg to jak najbardziej- jakby co daj znać co i jak to się dogramy. Gdybyś miał na oku kogoś jeszcze też byłoby dobrze- chociaż zawsze można dorzucić do rozgrywki graczy komputerowych, ale wiadomo jak ci panowie grają.

Toż to nie koniecznie w ten weekend Karpik . Trzeba by się ogółem zorientować kto jeszcze pogrywa w Herosów i chciałby się przyłączyć( tu prośba o wpisywanie się zainteresowanych)- wiadomo czym więcej graczy tym lepiej. Potem wystarczy już tylko dogadać się w sprawie terminu- chociaż wiadomo że taka rozgrywka zajmie sporo czasu i "od kopa" nie skończymy. No rzecz jasna, że ja się na to piszę. 8)

Tak, facet ma typowo "zbójecki" głos, który świetnie pasował do postaci.

No nie powiem fajnie by było się zgadać w tej kwestii. Jakby co to na razie jak dla mnie najlepiej w weeekend (czytaj szkoła). Taki pojedynek członków EM przez neta to by było coś. Jakieś pomysły?

A wszystko po to by pewnego, pięknego dnia móc na swoim blaszaku godnie przyjąć króla... złodziei rzecz jasna . Tak pozostaje czekać. Ale tym razem wyjątkowo nie pogardzę chyba wersją demonstracyjną- ciekawe co też chłopaki z Eidos wykombinują.

Wolałbym jednak żeby Król Garrett IV był lepszy niż jego poprzednik. Sam też z chęcią pośmigam raz jeszcze ze zwinnym złodziejaszkiem poprzez coraz to nowe, ciemne lokacje. Aby tylko panowie z Eidos nie spaprali roboty, choć z drugiej strony sama nowa szata graficzna może już przyciągnąć. Czas pokaże co się z tego wykluje.

No skoro biorą się za to "ojcowie założyciele" całej serii a nie jakąś podrzędna firma to raczej jestem dobrej myśli. Panowie z Eidos raczej własnej gry spaprać nie powinni. Swoją droga pójdę chyba w Twoje ślady Shane i też go odpalę "złodziejaszka" - pora odświeżyć sobie ten tytuł.

Zapewniam Cię, że firma która spartoliła by "Thiefa" zebrała by od fanów serii ostre cięgi, więc jeśli ktoś chciałby się za to zabrać pomyśli najpierw ze trzy razy.

Nie słyszałem o tym ale podzielam Twoje marzenia. Ta gra ma swój klimat i atmosferę która mnie osobiście przykuła do monitora powodując syndrom "jeszcze jednych drzwi", co w moim przypadku nie zdarza się wcale tak często. Tytuł wart następcy- byle równie dobrego.

W moim środowisku (czytaj Internat przy ulicy Lidzbarskiej 2a 8) ) seria Heroes of Might and Magic zmartwychwstała i ma się świetnie. Zaczęliśmy już nawet zbierać się do gry przez neta i całkiem nieźle nam to idzie.

Thief to moje stare, dobre czasy 8).

1. "Wiedźmin" bije "Eragona" na łeb na szyję choć zważywszy na wiek twórcy tego ostatniego, jego dzieło jest godne uwagi- ale Geralt rządzi. 2. SJ powiedział, że nie mamy problemów z reklamą i promocją. Jestem zmuszony nie zgodzić się z opinią mego Mistrza ;D. Ileż czasu potrzebował Geralt by zawojować Stany? Dziesięciolecia, a i tak zrobił to głównie dlatego, że było nie było gra była kawałem dobrej roboty i co niektórzy Amerykańcy pomyśleli dzięki temu "kurcze ciekawe jak to było w książce". A co z resztą: Ziemiański, Pilipiuk- tych nie zna nawet większość polaków a co dopiero zagranica. Oni mają swoich pisarzy i nie potrzebni im nas, my mamy swoich pisarzy a zamiast tego raczymy się Kingiem, czy choćby właśnie wypromowanym Paolinim. Czemu? Bo tamci są lepiej wypromowani niż nasi. Choćby mój przykład: fantasy niby ciągnie mnie od zawsze, czytałem Tolkiena, Kinga, ale gdyby nie to, że trafiłem do EM, co w dalszym ciągu uważam za łut szczęścia nigdy zapewne nie nie łyknąłbym choćby Ziemiańskiego. Nie każdy jednak ma tak dobrze i wielkie rzesze ludzi żyją w ciemnocie i niewiedzy ;D co do polskiej fantastyki

A powiadają ze to pallas jest za dobry ;D. Pożyjemy zobaczymy co tez chłopaki z "zamieci" wykombinują. Mimo wszystko chętnie zobaczyłbym tą klasę w akcji, chociaż to o czym mówisz istotnie mogło mieć miejsce..

Ja tam już od jakiegoś czasu korzystam z nieswoich zbiorów, (no i z uprzejmości pewnego Jedi ;D.). To jeden z niewielu sposobów w jaki można chociażby przeczytać dobre pozycje.

Film moim skromnym zdaniem, biorąc pod uwagę ze to produkcja amatorska jest GE- NIAL- NY. ;D. Oj żeby się tak ktoś po amatorsku za Wiedźmina zabrał to by może i twórcom jakaś nagroda wpadła. Ale cóż, pomarzyć dobra rzecz, choć kto wie- wszytko jest możliwe.

Która klasa to dostała bo mi umknęło? A propos Rycerza Śmierci: do tej pory palladyn na wysokim poziomie był podobno nie do zaciukania. Ciekawe czy DK będzie miał podobnie. Podobno on może przyzywać do pomocy umarlaków chociaż nekromantą tez byłoby fajnie zagrać i wydaje mi się ze mając do dyspozycji ożywiane zmarłych i klątwy byłby przydatna jednostką wsparcia. Cóż klasy wymyślić ciężko ale ja ciągle postuluje jednak za Łowca. Może trochę i podjeżdża pod druida, ale dalej myślę że byłaby to przyjemna klasa. Mogłaby na przykład bazować nie na manie a na szale jak barbarzyńca i mając go odpowiednio dużo móc odpalić przemianą, która trwałaby tak długo póki furia nie zjedzie do zera. Poza tym zwiększone uniki jak w Warcrafcie, Spalenie Many- dobre na magów, Tarcza i może kilka innych skilli, jakieś bonusy do walki przeciw demonom- trzeba by to było dokładnie zbalansować żeby postać nie wyszła ani za silna ani zbyt słaba a na tym to ja się już nie znam.