Sir Jedi Posted July 25, 2008 Report Share Posted July 25, 2008 Był spokojny letni wieczór. Wiatr leciutko poruszał liśćmi znajdującymi się na pobliskich klonach. Nieruchoma tafla jeziora leniwie oczekiwała zachodu słońca. Drogą szła, trzymając się za ręce, para jakich wiele: On średniego wzrostu brunet z głębokimi piwnymi oczami, schludnie ubrany, troszkę podenerwowany swoim ostatnim snem, snem o ex-dziewczynie, jednak w rozmowie z nią udawał, że jest dobrze, wszystko tuszując swoim zniewalającym uśmiechem. Ona szatynka, troszkę od niego niższa z małym noskiem i błękitnymi oczyma, ubrana w miniówkę i bluzkę z delikatnym dekoltem, do tego stopnia zafascynowana zbliżającym się ?pokazem?, że nie zwracała uwagi na jego spięcie. Uwielbiała patrzeć mu prosto w oczy i szukać, ciągle szukać ich dna. Ich związku nie nawiedzała żadna kłótnia, byli dopiero ze sobą od jakiegoś miesiąca. Bardzo się kochali i byli szczęśliwi. Zmierzali do malutkiej zatoczki otoczonej drzewami i trzciną, by tam podziwiać romantycznie zapowiadający się zachód słońca. Ona uwielbiała takie romantyczne sceny: zachody słońca, ?ładnie? ułożone chmury czy świetliste gwiazdy nocą na niebie. On raczej nie przywiązywał do tego większej wagi, ale chętnie oglądał z nią takie ?sceny?, chciał po prostu, żeby była szczęśliwa, żeby dobrze się przy nim czuła. W końcu doszli do owej zatoczki. Oboje położyli się na zielonej trawie i zaczęli podziwiać przepiękny zachód słońca. Kiedy świetlista kula schowała się za widnokręgiem, zaczęli się swobodnie i bardzo namiętnie całować, bo kto w końcu by tu zajrzał po zmierzchu. Świerszcze cykały w zaroślach, wiatr poruszał trzciną. Dookoła spokój i tylko oni, całujący się i wtuleni w siebie. Nagle usłyszeli ryk piły spalinowej. Kiedy zerwali się na równe nogi, ujrzeli piękną jak anioł blondynkę z widoczną ciążą, brudną od smaru i trzymającą piłę nad głową. Szła powoli w ich stronę. Szatynka mocno wtuliła się w chłopaka, pierwszy raz widziała tamtą dziewczynę. - Za to, że zostawiłeś mnie i poczęte przez ciebie dziecko, jebany chuju! Podbiegła. Chłopak próbował się z nią szarpać. Dał znak szatynce, by ta uciekła. Agresorka, po mimo tego, że była w ciąży emanowała rządzą brutalnej zemsty, nie była jednak wstanie nikogo zabić. - Powiedz tylko czemu? Czemu zostawiłeś nas bez środków do życia, bez żadnego zabezpieczenia i wsparcia? Tamten milczał, łza spłynęła mu po policzku. - Spanikowałem, wybacz. - Mi też wybacz. - rozpłakała się młoda matka. Skierowała ostrze piły na siebie i wbiła je w swoje brzuch, popełniając japońskie seppuku. Poprawiłam wszytskie polskie znaki, błędy... no i twoje nieznośne wielkie litery - forgive me - Shane Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Inheritor Posted July 25, 2008 Report Share Posted July 25, 2008 Początek melancholijny, a końcówka brutalna. Bardzo ciekawe opowiadanie, ale nie jestem do końca pewny, czy to fantasy, bo tak w prawdzie każdemu może się to przytrafić ;p. No teraz jak poprawiłeś, to dreszcz przechodzi po plecach . Gratki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Superkarpik Posted July 25, 2008 Report Share Posted July 25, 2008 Na początku myślałem ze wziąłeś się za pisanie powieści erotycznych. Przez chwilę myślałem, że tak zostanie ;D (taką krótką chwilkę) Potem para zaczęła się całować więc pomyślałem : "Jedi darował sobie i tak udaną grę wstępną", a tu nagle jakaś kobieta z piłą mechaniczną. To było zaskakujące. Niesamowity zwrot akcji. Geniusz! Napisz książkę Jedi ;D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sir Jedi Posted July 25, 2008 Author Report Share Posted July 25, 2008 Zmieniłem końcówkę, więc warto przeczytać jeszcze raz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Markusz Posted July 25, 2008 Report Share Posted July 25, 2008 Klasyczne japońskie seppuku popełnione piłą mechaniczną... nowatorskie. A co do końcówki powinieneś też zachować starą wersję dla porównania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Superkarpik Posted July 25, 2008 Report Share Posted July 25, 2008 Powinieneś pisać scenariusze do "Piły". ;D Sielankowy wieczór a tu nagle kobieta zabija się piłą mechaniczną. To takie...hmmm...nie wiem jak to określić... Mrozie musi to opublikować ;D Chciałbym to zobaczyć w kinie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Inheritor Posted July 25, 2008 Report Share Posted July 25, 2008 Na filmach krótkometrażowych tez można zarobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sir Jedi Posted July 25, 2008 Author Report Share Posted July 25, 2008 Markusz - wiadomo że samurajowie nie popełniali seppuku piłą mechaniczną, mi chodziło o pozycję klęczącą i wbite w brzucho narzędzie zbrodni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Deep Posted July 25, 2008 Report Share Posted July 25, 2008 Mhh, ciekawe, krótkie i treściwe. Też pewnie bym coś naskrobał, ale najzwyczajniej w świecie jestem leniwy. Daje dobre 4+ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Superkarpik Posted July 25, 2008 Report Share Posted July 25, 2008 Wyskrob co? Deep. Pokaz co potrafisz W końcu jesteś na mat-inf ;D ;D ;D A tak serio to napisz coś. Zrobi się zdrowa rywalizacja i będziemy mogli porównywać prace. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shane Posted July 25, 2008 Report Share Posted July 25, 2008 Nie widzę tu fantasy, ale pomińmy to Klasycznie już poprawiłabym trochę błędów. Poza tym, opowiadanie ma wzbudzać makabryczne uczucia, ale mnie trochę zniszczyło zdanie : Skierowała ostrze piły do Siebie i wbiła je Sobie w brzucho, popełniając klasyczne japońskie seppuku. Czytając "brzucho" uśmiechnęłam się, a chyba nie takie uczucia ma wzbudzać ta końcówka? To tak jakby oglądał "The Ring" w japońskiej wersji, nastrój grozy, dzwoni telefon... Dziewczyna odbiera, a tam "Bazi Bazi" : Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Inheritor Posted July 25, 2008 Report Share Posted July 25, 2008 Ja oglądałem wersję z "Moshi, Moshi". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sir Jedi Posted July 25, 2008 Author Report Share Posted July 25, 2008 Klasycznie już poprawiłabym trochę błędów. Czytając "brzucho" uśmiechnęłam się, a chyba nie takie uczucia ma wzbudzać ta końcówka? To tak jakby oglądać "The Ring" w japońskiej wersji, nastrój grozy, dzwoni telefon... Dziewczyna odbiera, a tam "Bazi Bazi" : Gdzie Ty tam błędy widziałaś? Pisałem to w Wordzie. Dobra zmodyfikuję końcówkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shane Posted July 25, 2008 Report Share Posted July 25, 2008 Gdzie Ty tam błędy widziałaś? Pisałem to w Wordzie. Mało tego, ja je NADAL widzę ;-) Nie zostałam upoważniona do poprawienia tego tekstu Poza tym Word ci nie poprawi błędów typu "nie ruchoma/nieruchoma". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Markusz Posted July 25, 2008 Report Share Posted July 25, 2008 Nie "moshi moshi" ale "woshi woshi" Kumpel sie japońskiego uczy. Z tym brzuchem to mam takie same odczucia jak Shane. A co do seppuku to poza wbiciem sobie miesza w "brzucho" samuraj musiał jeszcze bez grymasu na twarzy rozciąć je sobie do samego mostku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sir Jedi Posted July 25, 2008 Author Report Share Posted July 25, 2008 Dlatego poprawiłem końcówkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shane Posted July 25, 2008 Report Share Posted July 25, 2008 Powiedz mi, czemu za każdym razem zaimki "swoje", "ich" itd piszesz z wielkiej litery? Jakoś mnie to gryzie w lewe oko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sir Jedi Posted July 25, 2008 Author Report Share Posted July 25, 2008 A jak by Ciebie opisywali też byś chciała żeby było Twoje, Jej itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Inheritor Posted July 25, 2008 Report Share Posted July 25, 2008 Tylko w liście tak się pisze SJ. Otóż to SJ... - Shane To że kocham Duże Litery jeszcze nic nie znaczy - SJ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Markusz Posted July 26, 2008 Report Share Posted July 26, 2008 Tylko że jest to błędne jednak i niepoprawne. ;] "Skierowała ostrze piły do Siebie i wbiła je Sobie w jamę brzuszną, popełniając lekko zmodyfikowane japońskie seppuku." Teraz to brzmi jak fragment thrilleru medycznego czemu jeszcze nie napisałeś dokładnie w który organ, które arterie przecięło i jakie to spowodowało skutki dla dalszego leczenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sir Jedi Posted July 26, 2008 Author Report Share Posted July 26, 2008 Jak było "brzucho" to Shane się ze śmiechu turlała a Ty miałeś pretensje do seppuku, teraz to niby jest thriller medyczny. No to jak to powinno brzmieć? ;> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Superkarpik Posted July 26, 2008 Report Share Posted July 26, 2008 Wszystkim nie dogodzisz. ;D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Markusz Posted July 26, 2008 Report Share Posted July 26, 2008 Brzuch Wojnoś, brzuch. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Inheritor Posted July 26, 2008 Report Share Posted July 26, 2008 Od razu przypomina się reklama, jak dzieciak siedzi i gada: - Brzuszek mnie boli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shane Posted July 27, 2008 Report Share Posted July 27, 2008 Skierowała ostrze piły do Siebie i wbiła je w swoje brzucho, popełniając lekko zmodyfikowane japońskie seppuku. Znowu to brzucho? rotfl Może jednak "brzuch" będzie najlepszym rozwiązaniem, co? "Lekko zmodyfikowane" też Mnie przyprawia o rechot. ;D Niszczy tą grozę, która chyba ma tam być? SJ... mogę poprawić te twoje ukoffane wielkie litery? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.