Jump to content

Danse macabre


Sir Jedi

Recommended Posts

Był spokojny letni wieczór. Wiatr leciutko poruszał liśćmi znajdującymi się na pobliskich klonach. Nieruchoma tafla jeziora leniwie oczekiwała zachodu słońca. Drogą szła, trzymając się za ręce, para jakich wiele: On średniego wzrostu brunet z głębokimi piwnymi oczami, schludnie ubrany, troszkę podenerwowany swoim ostatnim snem, snem o ex-dziewczynie, jednak w rozmowie z nią udawał, że jest dobrze, wszystko tuszując swoim zniewalającym uśmiechem. Ona szatynka, troszkę od niego niższa z małym noskiem i błękitnymi oczyma, ubrana w miniówkę i bluzkę z delikatnym dekoltem, do tego stopnia zafascynowana zbliżającym się ?pokazem?, że nie zwracała uwagi na jego spięcie. Uwielbiała patrzeć mu prosto w oczy i szukać, ciągle szukać ich dna. Ich związku nie nawiedzała żadna kłótnia, byli dopiero ze sobą od jakiegoś miesiąca. Bardzo się kochali i byli szczęśliwi. Zmierzali do malutkiej zatoczki otoczonej drzewami i trzciną, by tam podziwiać romantycznie zapowiadający się zachód słońca. Ona uwielbiała takie romantyczne sceny: zachody słońca, ?ładnie? ułożone chmury czy świetliste gwiazdy nocą na niebie. On raczej nie przywiązywał do tego większej wagi, ale chętnie oglądał z nią takie ?sceny?, chciał po prostu, żeby była szczęśliwa, żeby dobrze się przy nim czuła. W końcu doszli do owej zatoczki. Oboje położyli się na zielonej trawie i zaczęli podziwiać przepiękny zachód słońca. Kiedy świetlista kula schowała się za widnokręgiem, zaczęli się swobodnie i bardzo namiętnie całować, bo kto w końcu by tu zajrzał po zmierzchu. Świerszcze cykały w zaroślach, wiatr poruszał trzciną. Dookoła spokój i tylko oni, całujący się i wtuleni w siebie. Nagle usłyszeli ryk piły spalinowej. Kiedy zerwali się na równe nogi, ujrzeli piękną jak anioł blondynkę z widoczną ciążą, brudną od smaru i trzymającą piłę nad głową. Szła powoli w ich stronę. Szatynka mocno wtuliła się w chłopaka, pierwszy raz widziała tamtą dziewczynę.

- Za to, że zostawiłeś mnie i poczęte przez ciebie dziecko, jebany chuju!

Podbiegła. Chłopak próbował się z nią szarpać. Dał znak szatynce, by ta uciekła. Agresorka, po mimo tego, że była w ciąży emanowała rządzą brutalnej zemsty, nie była jednak wstanie nikogo zabić.

- Powiedz tylko czemu? Czemu zostawiłeś nas bez środków do życia, bez żadnego zabezpieczenia i wsparcia?

Tamten milczał, łza spłynęła mu po policzku.

- Spanikowałem, wybacz.

- Mi też wybacz. - rozpłakała się młoda matka.

Skierowała ostrze piły na siebie i wbiła je w swoje brzuch, popełniając japońskie seppuku.

Poprawiłam wszytskie polskie znaki, błędy... no i twoje nieznośne wielkie litery :P - forgive me - Shane

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 56
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Guest Inheritor

Początek melancholijny, a końcówka brutalna. Bardzo ciekawe opowiadanie, ale nie jestem do końca pewny, czy to fantasy, bo tak w prawdzie każdemu może się to przytrafić ;p. No teraz jak poprawiłeś, to dreszcz przechodzi po plecach :). Gratki.

Link to comment
Share on other sites

Na początku myślałem ze wziąłeś się za pisanie powieści erotycznych. Przez chwilę myślałem, że tak zostanie  ;D (taką krótką chwilkę) Potem para zaczęła się całować więc pomyślałem : "Jedi darował sobie i tak udaną grę wstępną", a tu nagle jakaś kobieta z piłą mechaniczną.

To było zaskakujące. Niesamowity zwrot akcji. Geniusz!

Napisz książkę Jedi  ;D

Link to comment
Share on other sites

Nie widzę tu fantasy, ale pomińmy to :P

Klasycznie już poprawiłabym trochę błędów.

Poza tym, opowiadanie ma wzbudzać makabryczne uczucia, ale mnie trochę zniszczyło zdanie :

Skierowała ostrze piły do Siebie i wbiła je Sobie w brzucho, popełniając klasyczne japońskie seppuku.

Czytając "brzucho" uśmiechnęłam się, a chyba nie takie uczucia ma wzbudzać ta końcówka? :P

To tak jakby oglądał "The Ring" w japońskiej wersji, nastrój grozy, dzwoni telefon...

Dziewczyna odbiera, a tam "Bazi Bazi"  ::)

Link to comment
Share on other sites

Klasycznie już poprawiłabym trochę błędów.

Czytając "brzucho" uśmiechnęłam się, a chyba nie takie uczucia ma wzbudzać ta końcówka? :P

To tak jakby oglądać "The Ring" w japońskiej wersji, nastrój grozy, dzwoni telefon...

Dziewczyna odbiera, a tam "Bazi Bazi"  ::)

Gdzie Ty tam błędy widziałaś? Pisałem to w Wordzie. :P

Dobra zmodyfikuję końcówkę.

Link to comment
Share on other sites

Nie "moshi moshi" ale "woshi woshi" ;) Kumpel sie japońskiego uczy. :D

Z tym brzuchem to mam takie same odczucia jak Shane.

A co do seppuku to poza wbiciem sobie miesza w "brzucho" samuraj musiał jeszcze bez grymasu na twarzy rozciąć je sobie do samego mostku.

Link to comment
Share on other sites

Tylko że jest to błędne jednak i niepoprawne. ;]

"Skierowała ostrze piły do Siebie i wbiła je Sobie w jamę brzuszną, popełniając lekko zmodyfikowane japońskie seppuku." Teraz to brzmi jak fragment thrilleru medycznego :D czemu jeszcze nie napisałeś dokładnie w który organ, które arterie przecięło i jakie to spowodowało skutki dla dalszego leczenia. :P

Link to comment
Share on other sites

Skierowała ostrze piły do Siebie i wbiła je w swoje brzucho, popełniając lekko zmodyfikowane japońskie seppuku.

Znowu to brzucho?  :D rotfl

Może jednak "brzuch" będzie najlepszym rozwiązaniem, co?

"Lekko zmodyfikowane" też Mnie przyprawia o rechot. ;D

Niszczy tą grozę, która chyba ma tam być? :)

SJ... mogę poprawić te twoje ukoffane wielkie litery? :P

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...