Odniosę się bezpośrednio do każdej pozycji jeśli pozwolicie .
Proszę szczerze - czy to kogoś zaskoczyło? Wiedźmin to najlepszy polski towar eksportowy nie licząc Lema i Zajdla. Jest strasznie popularny wśród młodzieży ze względu na przystępność i względną nowoczesność fantastyczną, którą cechuje się świat przedstawiony. Wiedźmin jest kreowany na najlepszą polską fantastykę i pierwsze miejsce w ogóle mnie nie dziwi.
Też mnie to nie poruszyło bo każdy wie, że jak nie pierwszy, to drugi na pewno będzie Lem albo Zajdel. Zero zaskoczenia, no może lekki żal ze względu na niskie miejsce...
Tu zaczyna się robić interesująco. Lód to największa powieść jaką w życiu przeczytałem - mówię tu o tych w jednym tomie - bardzo oniryczna, o niepokojącym nastroju. Uwielbiam Dukaja i szczerze mu kibicuje przy każdej pozycji, jednak trzecie miejsce w przekroju CAŁEJ polskiej fantastyki... No cóż... Mieliśmy takie gwiazdy jak Sapkowki, Lem i Zajdel, według mnie z tej tradycyjnej trójcy powinniśmy wybierać przynajmniej pierwszą czwórkę. Dukaj zasłużył na miejsce, ale nie na trzecie. Mimo to spodziewałem się go w rankingu.
Także bez emocji, dziwi mnie tylko relatywnie niska pozycja w stosunku do sławy i kunsztu autora.
To jest pomyłka. Naprawdę, dla mnie to jest jakaś zbrodnia i morderstwo na polskim kanonie fantasy. Dobra, zgadzam się, Pilipiuk to dobry pisarz ale nierówny. Nie całe Kroniki są tak dobre jak ich niektóre fragmenty. Nadto, nie są aż tak popularne. Jeśli już jury rzeczywiście miało ciśnienie na wrzucenie do kanonu jakiegoś polskiego fantastę młodego pokolenia, to miało większy wybór niż się wydaje - Piekara, Pilipiuk, Ćwiek, Kossakowska, Komuda. Było ich tam kilku i dam sobie głowę uciąć, że opowieści o Mordimerze Madderdinie zasługują na to miejsce, nie Jakub Wędrowycz. W ogóle przyznanie miejsca Piekarze byłoby naprawdę na miejscu bo ten autor się rozwija i zaczyna istnieć poza Sagą Inkwizytorską (Arivald z Wybrzeża choćby). "Polski Gaiman", Ćwiek, również mógłby powalczyć ale nadal jest w sumie nieznany, więc... Kończąc - to miejsce powinien mieć Dukaj pod Zajdlem, ewentualnie Piekara.
Podsumowując - zabrakło mi tu Trylogii Husyckiej, a jeśli już jest Dukaj to czemu akurat tak trudny w odbiorze, niszowy Lód? Opowiadania z - na przykład - W kraju niewiernych poziomem nie odbiegają od Lodu a są ciekawsze, łatwiejsze w przyswojeniu. Ogólnie to jestem trochę rozczarowany .