Skocz do zawartości

D&D 4.0 i WH - oczami rpgowego prawiczka


NoBieski1

Rekomendowane odpowiedzi

Jest! Doszło! Mam!

Teraz już wiem co brewer miał na myśli pisząc "pancerna paczuszka od rebela".

Ile tam streczu było! Nawet folia bąbelkowa była!

Siedzę teraz, patrzę na te podręczniki i... Boję się je otworzyć. :-[

Czuję się jak prawiczek przed, którym położyła się naga kobieta. Niby chęci są, niby wiem co trzeba zrobić, a jednak niepokój jest.

Ale dość tego mitrężenia! Otwieram...

Zamierzam w tym wątku pisać moje refleksje i przeżycia związane z moimi pierwszymi podręcznikami rpg.

Mowa o Warhammerze edycji drugiej - ponieważ podobno mechanika prosta i wogule świetne dla początkujących.

I o Dungeons & Dragons edycja 4.0 - bo sam chciałem. Powód. Mechanika. Podobno bardzo skomplikowana ( korzystająca ze wszystkich kości) i mocno na niej skupiona, tak mocno, że słyszałem, że to już nie rpg, a system bitewny. Więc jak poradzę sobie z mechaniką w d&d, to poradzę sobie z każdym settingiem. Takie obrałem założenia.

Aha, gdybym mimo podręczników miał jakieś wątpliwości, czy pytania, to pomożecie?

Dla łatwiejszego odbioró tego wątku muszę zaznaczyć, że zaczynam lekturę od Warhammera, choć mogę wtrącić co nieco o dungeons & dragons.

A dla osób nie obeznanych słowniczek skrótów:

WH - Warhammer

D&D - Dungeons and Dragons

k10 - k to skrót od "kostki", w tym przypadku dziesięciościennej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem  cały wstęp.

Cholercia, fajne!

Na stronie 12 jest kazanie " W materii  Imperium" - rewelacyjne.

Pomyśleć, że Cursian mi pisał, że WH nie ma klimatu. Wstydziłbyś się podobne fasecje opowiadać. Czytałeś to? To trzeba przeczytać!

A obok tematu. Wiem już po co 2 k10. Jedna dziesiątek, druga jedności. Banalne!

A propos. W moim zestawie kości był jedna z... Dziesiątkami.

No wiecie 10, 20... 90, 00

Czyżby to był zaginiony artefakt boga Sigmara. Wszechpotężna kostka epickich obrażeń?

Czyżbym właśnie stał się bogiem rpg?

Bo któż inny zada przy jednym rzucie z "łosimdziesiąt" obrażeń?!

Drżyjcie chaosyci. Nadchodzi nowa era, moja era!

Czy od kąd zacząłem czytać ten podręcznik nie stałem się jakiś... Dziwny?

Co? MG dodaje mi 2 pkt. Obłędu?

Hurrrraaa! Ale żądzę!

Aha, gdybyście mieli jakieś problemy z WH, to piszcie, z chęcią wam pomogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kostka z dziesiątkami służy, uwaga idzie bomba, do okreslania dziesiatek! wyrzucisz na niej 20, a na zwyklej 8, to znaczy, zes wyrzucil 28. Tylko tyle, zadnej magii.

EDIT: NIGDY nie powiedzialem, ze WH nie ma klimatu. Powiedzialem tylko, ze swiat wh (w sensie geografia i znane postaci) wisza mi kalafiorem. To roznica dosc istotna. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi kośćmi to żarcik był, chociaż to zastanawiające dlaczego na sztuki można kupić tylko tą jedności.

Ale ja nie o tym.

Przeczytałem rozdział drugi o tworzeniu postaci.  Wypełnia mnie teraz mnóstwo skrajnych emocji.

Pierwsza sprawa:

Losowanie cech. Naprawdę nie ma opcji samodzielnego rozdania pkt.!

Przychodzenie więc na sesję z gotowym pomysłem na postać... Nie ma sensu.

Chcemy zagrać sobie "wojownikiem", typowym zabijaką. Ciskamy, ciskamy kośćmi, patrzymy na wyniki i co? I dupa!

Wystarczy, że krzepa będzie w dwudziestce, a jej pochodna będzie wynosić tylko 2. Choć te pochodne to świetny pomysł. Tak jak powinny zależą od siebie. Uniknięto w ten sposób absurdów jakie mogłyby powstać przy osobnych rzutach.

Ale wiem co mi teraz powiecie: jest jeszcze łaska Shallyi!

Phi! Dla mnie to tylko dowód, że sami twórcy dostrzegli tą dziurę i próbowali to jakoś załatać. Choć według mnie nie załatali, a przykryli suchymi liśćmi.

Na marginesie: W D&D 4.0 można rozdać punkty. Sprawdzałem.

Dodatkowo nawet profesji ( odpowiednik klas) nie możemy sobie wybrać! To już jest całkowita głupota!

Jest ich w cholerę ( to dobrze), ale widełki oczek jakie obejmują są wąziutkie, wąziutkie, że hej. Przykład:

Krasnolud, profesja Żołnierz okrętowy. Jaki wynik przy rzucie k100?

00 (!)

Dla porównania człowiek:

99-00

Komu się ku?wa udało rzucić dwie dychy przy jednym rzucie?

Wiem co mi powiecie. Twórcy systemu znów dają furtkę ( jeśli MG się zgodzi) ponownego rzutu i wybrania jednej profesji z dwóch wylosowanych.

Znowu łatanie dziury

Podsumowanie:

Postaci w WH się nie tworzy, ją się... Losuje.

Mechanika jest niezbędna dla roleplejów, ale nie widzę sensu wciskać ją na siłę wszędzie!

Na tym polu komputerowe rpg wygrywają. Miażdzą papierowe rpg z kretesem, obijają gębę i nieprzytomne rpg ciskają w rów, w błocko i szczyny.

Inna sprawa, bardziej ogólna.

Podręcznik czytam po koleji, strona, za stroną, ale czy to... Prawidłowe?

Co chwila spotykam jakieś odnośniki typu: "więcej na ten temat w rozdziale IV", albo "Tę kwestię szerzej opisujemy na str.95". A ja jestem na... 20.

Kartkować, czy czytać po koleji?

Jeszcze jedna sprawa.

Głupotka straszna! Tak bzdurna, że nie mogłem w nią uwieżyć.

Czasami pojawiają się te odnośniki do rozdziałów dalej, ale dla MG. I co czytamy?

Jakieś infantylne ostrzeżenia:

"Ale to rozdział dla MG, nie wolno ci go czytać"

A największy absurd w tej kwesti jest przy pod rozdziale: "Kim jest twój bohater"

Przy pytaniu "skąd pochodzi?" czytamy, że więcej o Imperium przeczytamy w rozdziale X ale zapoznać się z nim możemy tylko za zgodą MG. Tworząc postać i chcąc ją osadzić w geografi imperium nie mogę tego zrobić, bo to rozdział MG!

Po za tym czemu moja postać żyjąca w tym świecie nie może znać jego geografii? Absurdy.

Po za tym czy ci ludzie, gracze jak mi się zdawało myślą, że można być graczem lub MG i tylko nimi? Żadnych "zamianek" Jesteś MG nie możesz być graczem. Nie możesz, bo czytałeś rozdział X.

Aha żeby było jasne. Już uwielbiam rpg! Wiem, że ponażekałem, ale żadna inna "książka" nie dała mi tylu emocji, a co dopiero będzie na sesji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ochłonołem i przemyślałem całą sprawę raz jeszcze.

Doszedłem do dwóch nowych spostrzeżeń.

1.

To całe losowanie wszystkiego.

Po "przespaniu" się z tym ( samotny człowiek gotów przespać się z czymkolwiek) zagadnieniem zrozumiałem, w końcu zrozumiałem! Zdecydowano się na ten radykalny krok, by całość stała się... Bardziej przystępna. Już rozumię dla czego ten setting jest tak polecany dla nowicjuszy. Przy tworzeniu postaci nie musimy zastanawiać się jak rozdać punkty cech, nie ma analizowania wszystkich klas i profitów jakie oferują, bo... O wszystkim tym decydujemy rzucając kostką. Patrząc na sprawę w ten sposób system zyskuje, choć nadal uważam, że tak jak w D&D powinna być możliwoś samodzielnego rozdania cech i wyboru profesji dla zaawansowanych graczy. Choć z drugiej strony zbyt wiele możliwości może zbyt skomplikować całość.

To jest jak z językim polskim. Prawidłowa liczba mnoga słowa postać to: postacie, ale i... postaci. Gdy zbyt dużo jest prawidłowych możliwości pojawiają się wątpliwości, nieścisłości. Nie utrudniajmy sobie życia. Wszystko powinno być białe lub czarne, prawidłowe lub błędne.

2.

Kwestia losowania wszystkiego (uwaga) w ujęciu życiowym.

Te rzuty na początku gry czym innym są jeśli nie metaforą prawdziwego życia. To życie, to los decyduje czy urodzimy się w zamożnej rodzinie czy wśród biedaków, czy będziemy przynależeć do szlachty, czy do chłopów.

A cechy? Czyż i w prawdziwym życiu nie zaczynamy jako ułomki, może niektórzy silniejsi, inni zręczniejsi, czy po prostu bardziej inteligentni. A z czasem rozwijamy te zdolności, ale to czy urodzimy się z bonusem siły, zręczności, czy inteligencji to nie zależy od nas, to... Rzut kością.

To na tyle moich refleksji na dziś.

A teraz trochę z innej beczki. Muszę zapytać o to teraz nim jeszcze nie stałem się prograczem.

Jak się cholera czyta... Kostkę czterościenną! Gdzie tam jest góra i czemu są tam trzy(!) cyfry na każdej ściance?

A może tylko ja tak mam. Może moją k4 robił jakiś... (Jak się nazywa człowiek robiący kostki?) jakiś pijany majster!

Aha, jeszcze jedna sprawa. Zaóważyliście, że zacząłem nadużywać... Trzy kropka.

Wplatam to ostatnio bez bez przerwy, to już na forum stało się... Kultowe!

Przyznajcie, że to lubicie.

Piszę sobie, piszę, a później trzy kropek i... Pierdut! Riposta!

Sami spróbujcie, że fajnie.

Pamiętajcie, nuda, nuda... Pierdut!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dozwolone?

Podręcznik nic o tym nie wspomina.

A tej k4 nie ogarniam. D&D jeszcze nie czytałem, a to co przelotnie tam o kościach znalazłem to tylko o tych jednościach i dziesiątkach. Może " głębiej" coś o tym będzie, ale tak mnie to gryzie, że muszę wiedzieć!

Cursian masz spróbować... Trzech kropek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To... co... nie jest... zabronione... jest... dozwolone. A serio, co z tego, ze nie napisane? To logiczne rozwiązanie. Takie rzucanie na konkretne cechy jest idiotyczne :)

Sa rozne wersje k4, ale czyta sie te cyfre, ktora po rzucie jest zapisana pionowo, a nie pod katem. Zwykle na górnym wierzchołku lub u podstawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiejętności i zdolności

Przyznam, że zaczynam się gubić. Im dalej w las, tym ciemniej. Widzę jeszcze ścieżkę, ale coraz mniej wyraźnie. A las gęstnieje, a noc zapada.

"Mamusiu, gdzie jesteś?"

A teraz na poważnie. Poukładajmy to wszystko.

Umiejętności.

"Czynności wyuczone w trakcie całego dotychczasowego życia bohatera gracza, np. Jeździectwo, czy spostrzegawczość. Możemy je rozwijać.

Zdolności.

"Mają charakter daru wrodzonego( np. Bardzo silny) lub wyuczonego( np. Błyskawiczne przeładowanie).

Test umiejętności.

Gdy chcemy skorzystać z którejś umiejętności, musimy wykonać test umiejętności. Rzucamy k100, musimy się zmieścić w wartości cechy powiązanej, rzucimy więcej, test nie udany.

Umiejętności dzielimy:

- podstawowe. Nawet jeśli ich nie posiadamy, możemy spróbować jej użyć.

- zaawansowane. Wymagają treningu i doświadczenia. Musimy je posiadać, by móc je użyć.

Trudność testu:

Tabelka (chwała za to! Tabelki najlepiej mi się czyta) z dodatnimi i ujemnymi modifikatorami. Dobry pomysł wpływający na realność gry.

Test przeciwstawny:

To sytuacja, w której wykorzystywana umiejętność wywołuje reakcję innej osoby. Oba rzuty wykonuje się jednocześnie. Ta osoba, która wykona udany test odnosi sukces i używa umiejętności. Gdy oba testy są udane MG wybiera albo remis( nikomu nie udaje się użyć umiejętności) albo przerzut (powtarza się rzuty, aż któraś ze stron wygra).

To tyle. W wielkim skrócie. Skomplikowane?

Jak cholera!

Wszystko jest logiczne, nie mam nic do zarzucenia, ale muszę to na spokojnie sobie jeszcze poukładać.

Chyba źle się dzieje. Prawdziwa mechanika jeszcze przedemną, a ja już nie ogarniam.

Niech mi pomoże... Sigmar!

To mój pierwszy trzy kropek dzisiaj! Chory jestem, czy co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To brzmi strasznie w teorii. Jedna, dwie sesje i będzie dobrze. Ale mam nadzieję, że zaczynasz rozumieć, dlaczego optuję za upraszczaniem mechaniki. Wyobraź sobie, że musisz brać pod uwagę pierdyliard modyfikatorów np. w trakcie walki. Siłą rzeczy sesja zamienia się w sabat księgowych, a po 15 minutach takiej masakry nie pamiętasz już z kim i po cholerę w ogóle się bijesz. Nie mówiąc już o ODGRYWANIU postaci, co jest przecież głównym celem w RPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...