Skocz do zawartości

araszmaras

Użytkownicy
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez araszmaras

  1. Dobra... byłem w urzędach i tak: Musimy mieć 15 osób (minimum), utworzyć zarząd, komisjęrewizyjna, wypełnić kilka formularzy i..uwaga: Dwie kopie statutu, listę członków zarządu i członków założycieli, podjęte uchwały i..to wszystko:) Nic nie płacimy, gdyż założenie stowarzyszenia jest bezplatne jeśli nie ma prowadzić ono działalności gospodarczej. Może Sąd zażądać opłacenie kosztów sądowych ale "my" jakoprzyszła instytucja kulturalna raczej zostaniemy z niej zwolnieni. No i wszystko musi być w dwóch kopiach, czyli tak naprawdę razy cztery (po dwie kopie idą do Sądu i do Spisu Stowarzyszeń czy coś takiego, tej drugiej nazwy już nie pamiętam:) Także moi drodzy.. wystarczy nam suięzebrać i poświęcić trochęczasu na zebranie i wypełnienie papierków i list (uważam, że ta tortura powinna być równo dzielona, więc każdy będzie miał coś dla siebie heh). Co do statutu, to przykładowe wzorce jak zauwazyłem, sa na necie (wujek google wie wszystko przecież) i kwestia zrzutu i wpisanie czego trzeba względem nas. kwestia poważniejsza a więc kasa... Będzie cięzko... p. Rafało powiedziała, że postara się dla nas coś wyskrobać mimo, że budżet został już zamknięty na ten rok (ale jak się chce to można pokombinować) ale MUSIMY mieć stowarzyszenie i załatwić to NIE PÓŹNIEJ niż do końca kwietnia bo później nic się nie da zrobić w tej materii ze strony miasta. Co do urzędu marszałkowskiego, gdzie pracuje mój ziomek to oczywiścięnie ma żadnych szans, natomiast jeśłi złożymy wniosek o dofinansowanie Stowarzyszenia (w czym on nam pomoże w pisaniu itp) i złożymy go do końca listopada to w przyszłym roku mamy siana na zrobienie 100 zjazdów a nie jednego (to są jego słowa nie czepiajcie się). Z tegorocznej puli nic nam nie skapnie i nie ma zmiłuj. W toruniu to kasę wydzierają sobie na noże. A my, z małej mieściny na stowarzyszenie promujące kulturę, czytelnictwo i beznałogowe spędzanie czasu wśród młodych (sic!) mamy kasę jak w banku. To tyle wieści z frontu..czas wybrać termin, nie waham się tutaj stwierdzić: I Zjazdu Czegośtam... P>S A mój braciszek to przypadkiem nie brał udziału przy pracach nad statutem dla Młodych Socjalistów? Może on ten temat odwali za nas heheh:)
  2. Ależ ja właśnie o tym mówię... o ludziach z Torunia, Bydgoszczy i pipidów (byście się zdziwili ilu maniaków fantastyki w takich pipidówach mieszka). Dlatego jestem przeciwny pisaniu o Brodnicy jako miejscu- targetu ludzi. Konwent to konwet. Nazwiecie to zjazdem, zlotem, inicjatywa..jak lubicie:) Ale Brodnica to tylko miejsce organizacyjne a właśnie powinnismy starac się ściągnąć ludzi z całej Polski (między innymi poprzez to forum) a, że nie przyjadą no to trudno... Ale SJ i Shane przyjadą, więc wielkopolska (Shane, tylko dlatego, że to napisałaś, wkleiłem Cię do wielkopolski heh) już w ekipie przyjeżdża:) a takich perełek może być więcej... Natomiast jak chcesz wydębić pieniądze na promocję miasta biorąc jako podstawę, że impreza będzie lokalna????? ja rozumiem, że to POlcon, czy Krakon czy Pyrkon nie będzie... ale żeby zrobić lokalną imprezę to nie trzeba praktycznie pieniędzy wtedy ani żadnego stowarzyszenia. Bitewniaki w "siódemce" mają takie dobre wejście, że bez problemu na dwa dni szkołe załatwią, (chyba, że studia wtedy będą heh) tylko co z tego? Zejdziemy się w dwadzieścia osób i nawet program nie bedzie potrzebny:) Jeżeli chcemy zrobić stowarzyszenie, wydębić kasę z urzędu miasta to sprawa jest poważna i konwent także musi być poważny. taka jest brutalna prawda. Nie załatwimy znanego pisarza, nie będzie promocji, nie bedzie promocji, nie bedzie kasy... A jesteś pewien SJ, że masz takie układy z dajmy na to Grzędowiczem, że jak mu powiesz: wiesz wpadnij na taką małą, lokalną imprezkę w Brodnicy" to on przyjedzie? A może łatwiej mu powiedzieć" nie będzie to duży konwent ale przyjada ludzie z całej Polski, mamy finansowanie urzędu miasta i furę atrakcji (bo jeśli beda pieniądze to i atrakcje się znajdą). Oczywiście możecie powiedzieć, że to to samo...ALE JAK BRZMI! Wmawianie sobie na samym początku, że to ma być malusi, lokalny zlot sprawiamy, że w głowach rodzi się minimalizm i po kolei będziemy rezygnowac z jakichś planów gdy coś nie bedzie wychodzić. Zróbmy to z biglem i hałasem bo tylko wtedy będzie sukces.
  3. Jak rozumiem to było przejęzyczenie prawda? Chcemy zrobić konwent czy lokalne spotkanie piwoszy przy kiełbasce? ;D Spoko...skocze do magistratu raz dwa i zobaczę co się da zrobić z tym fantem i ile by nas to kosztowało. O bogowie..krata piwa... :'(
  4. Przepraszam Wiem, jak bardzo facet nie lubi prosić o pomoc lub pytać Wybacz, że przeze mnie musiałeś zdać się na Wujka No dobrze... ale żeby mi to było ostatni raz!
  5. No to jakbyśmy sobie jednego piwa odmówili to na koszta zalożenia stowarzyszenia by było;D Ja tam nie zamierzam nikogo studzić a wręcz przeciwnie... jak siętak wszyscy solidnie nagrzejemy to pomijając efekt cieplarniany, powinno się wystarczajaco dużo żaru znaleźć aby się z tego solidne ognisko konwentowe zrobiło;D
  6. "Spectator"? Przez Ciebie musiałem pytać wujka google'a No jak już bysmy rozmawiali o historii medycyny... to myslę, że malo by to już miało wspólnego z mówieniem;D Aczkolwiek słynny chirurg Larrey jest jednym z moich hmmm ulubieńców w historii ogólnie:)
  7. ja nie rysuję, więc się nie wypowiadam..ale pooglądam z dziką rozkoszą
  8. Zgadzam się.. kieliszki (ew. szklanki) spowalniają proces pochłaniania:) A to, że nie jesteś historykiem..cóz..wszyscy mamy jakieś wady
  9. No własnie do tego zmierzam, żeby się tu zebrać jako, że łatwiej nam, brodniczanom tutaj niż w... Brodnicy;D Zabierzmy się do tego solidnie: - Termin Moim zdaniem cięzko coś znaleźć sensownego aby nie blokowac sobie wyjazdu na inne, bardziej znane spotkania a jednocześnie taki, termin, abyśmy mogli naprawdę w jakimś większym gronie spotkać... Nie wiem jakie macie pomysły, myślę, że sir Jedi, jako bywalec, najłatwiej wychwyci kalendarzową lukę... - Kasa Yh... cóż... poprzednim razem, wskutek moich osobistych zajęć, temat finansów mi się rozmył ale teraz obiecuję ucciwie i solidnie wybrać się do jednej, znajomej pani Skarbnik z Urzędu Miasta i może uda się coś wycisnąć w ramach projektu dla "kultury i promocji miasta". Ale serio to mówię...myslę, że dałoby sie to zrobić Po drugie (to jakieś zrządzenie losu chyba..arcyciekawa teza hmmm ale daje do myślenia) odświezyłem sobie niedawno znajomośc z kumplem ze studiów, z którym miałem przyjemnośc dwa lata mieszkać w pokoju (złote czasy mrrr). Pracuje w Urzędzie marszałkowkskim i zgadnijcie co... zajmuje siedopuszczaniem i ogólną akceptacją dla funduszy unijnych..., więc może tędy droga co? jakby tak rzeczywiście to Stowarzyszenie założyć.. ano właśnie -Stowarzyszenie Panowie i Panie..czas sięzorganizować... po tym forum widze, że jest na to szansa... SJ, Ty byłeś sięorientować ile kosztuje wpis do KRSu i ilu trzeba mieć członków by tkie stowarzyszenie założyć, więc spróbuj to sobie odświeżyć i możnaby... no tyle nas tu jest, że aż nie podejrzewałem..a jeszcze niezrzeszeni bitewniacy w "siódemce".... - Program Tutaj wszystko się właściwie powinno zacząć od tego jaki długi przewidujemy ten konwent...ja będę się upierał przy dwudniowym weekendzie, więc i program musimy jakoś zagęścić ale myśle, że to sięda już zrobić jak już bedziemy wiedzieć , że mamy komponenty wyżej wspomniane... Nie aspiruję sobie roli organizatora..żeby nie było...ale rzuciłem kilka luźnych myśli i mam nadzieję, że się ustosunkujecie (każdy osobno, choć oczywiście możecie parami heh) i spróbujemy razem coś zrobić....mamy tyle możliwości..przestrzeni nawet na jakiegoś LARPa
  10. Zgadzam się.... ale, wiecie co? mże uporządkujmy ten temat i rzeczywiście coś z tym zróbmy bo pamiętam, że z SJ'em kiedyś klimiliśmy nad tym mocno...
  11. O! I to mi się podoba..żadne tam: "no co wy, dajcie spokój" albo coś innego z fałszywej skromności. Dziewczyna wie, że potrafi i oby więcej takiej twórczości;)
  12. araszmaras

    Shrek 4.0

    Widzieliście zwiastuny nowego Shreka? Bo dla mnie wypas!;P
  13. Fajny to jest zachód słońca latem... gdybyśmy zrobili konwent to by było zaje... pięknie;)
  14. To ja już nie wiem.... czy przy ewentualnym spotkaniu na jakie trunki ma się nastawić Dobrze, że jeśli w końcu uda mi się skorzystać z zaproszenia SJ'a do odwiedzenia go, to takich dylematów na pewno nie bedzie ;D Brodnica przyswaja wszystko;D
  15. Śmiem twierdzić, że masz talent Margott:) Nie jestem fanem mangi (poza zwyczajową i swego czasu modną schizą na "Czarodziejki z księżyca" heh) ani żadnym specjalistą w tej dziedzinie, ale dla oka przyjemne bardzo te rysunki.
  16. araszmaras

    Co czytacie?

    Wkleiłbym facepalm, ale to chyba jednak trochę za mało. Słuszna uwaga;)
  17. Z tego wszystkiego tonajbardziej podoba mi się Archaon;) mmmmmm Archaon Pan Końca Czasu to mój idol;) Surtha lenk (który najczęściej wystapował w opowiadaniach z czasów Burzy Chaosu) też był niezły...ale Archaon.... O bogowie....
  18. Ja tam na piwko nie chodze...to ono często chodzi za mną... choć ostatnio nasza znajomośc lekko się urywa zauważyłem;) (znaczy moja i piwa of course). czyli wychodzi na to, że coraz mniej dyskutuję
  19. Yh... sprawa konwentu to krwawiąca rana na ciele brodnickiego fandomu;(
  20. Mniejsza? w jakim sensie? Czyżbyś czuła się, o zgrozo, stłamszona przez wyznawców najwspanialszej z nauk? A dlaczego nas, historyków, tu jest najwięcej? Bo prawdziwy historyk o historii rozmawia przy piwie a nie na zajęciach... To prowadzi do tego, że staramy się jak najmniej mieć zajęc aby mieć jak najwięcej czasu na rozmowy o historii (i piwo). A, że nie zawsze mozna rozmawiać o minionych dziejach, więc staramy się też znaleźć czas na inne dziedziny poszerzające horyzonty, takie jak fantastyka (wiadomo przy tym, że o fantastyce najlepiej rozmawia się przy piwie, więc....), filozofia (nic tak nie wzmaga siły dyskusji jak piwo), psychologia (najwygodniej na luźno przy piwku), nauki społeczne (często przy piwku), sport (spróbujcie obejrzeć mecz bez piwka) i polityka (bez piwka sie nie da)... Co prowadzi do trzech wniosków: Historycy są, Primo: Najbardziej wszchstronni gdyż poświęcają wolny czas na wiele dziedzin rozwijających osobowość, Secundo: najbardziej zapracowani, gdyż na wszystko znajdują czas, Tertio: alkoholikami (chyba nie muszę wyjaśniać...)
  21. Cięzki dowcip.... Ale na Scorpinsów to bym się przeszedł... Co do mezopotamii... mi się na studiach najlepiej uczyło właśnie z Mezopotamii (za moich czasów to egzamin ze starożytności był jeden..ZE WSZYSTKIEGO, teraz to są luzy bo macie podział na Rzym, Hellenizm i Bliski wschód). Pomijam oczywiście, że trudno było spamiętać faraonów z XIX dynastii albo podać na egzaminie ni z gruchy ni z pietruchy jak wyglądała sytuacja gospodarcza całego regionu w czasie hegemonii Szamsziadada I (to samo pytanie odnośnie Sargona Wielkiego wydawało się egazminującemu mnie nazbyt prymitywne, jak sam zaznaczył) ale naprawdę lubiłem tę częsć historii bo autentycznie człowiek poznawał coś nowego. A nie obecny wszędzie Rzym czy grecję. Powiem Wam szczerzecze, że miałem odruchy wymiotne juz jak po raz kolejny natykałem się na Cezara czy Aleksandra:) A co do Watersa to egoista i świnia ale gra fantastycznie...widzieliście jego "singlowy" koncert w Londynie (ja widziałem...na kompie;p)
  22. araszmaras

    Skąd jesteś?

    Muszę rozczarować obecnych i nie dodam żadnej nowej mieściny na mapie tutaj zalogowanych... także jestem z Brodnicy (aczkolwiek lata spędziłem w Toruniu i Bydgoszczy). Miasto biznesu i seksu? hahahah:)
  23. O bogowie....! Ja też chcę..ale czy się uda?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...