Moim zdaniem Lech Kaczyński w pełni zasłużył na pochówek w kryptach na Wawelu. Jako wybitny mąż stanu, który przysłużył się Polsce już w czasach Solidarności, a później budował wolną Polskę, zasłużył na taki zaszczyt.
Ponadto, tragicznie zginął pełniąc obowiązki głowy państwa, czyli prezydenta.
Jeżeli ktoś twierdzi, że na Wawelu leżą tylko królowie, to przypominam o szczątkach polskich wieszczy, Piłsudskiego oraz Władysława Sikorskiego.
Co do godności: na Wawelu leży Michał Korybut Wiśniowiecki: pijak warchoł, nicpoń i leń. Przez jego krótki okres rządów Polska utraciła na rzecz Turcji południowe województwa. Prezydentura Kaczyńskiego przy tym panowaniu to niemalże złoty wiek.