Murky

Wierz mi, nie warto tu jechac. Jedynie starówka jest bardzo ladna, ale masz ja we Wrocku. O i jeszcze jedno - praktycznie nie spotyka sie tu hipsterow, a wiec ciśnienie ci sie nie podniesie ;)

Odpowiadajac na pytanie zadane w newsie ze strony glownej: taaaak, Lublin jest fantastyczny jak jasna cholera... Cytując Romana z gta 4 mozna by rzec, ze to istny "Land of opportunities";)

Dobrze, ze bedzie Morrigan. To jedna z niewielu ciekawych żeńskich postaci w grach. Oprocz cycków ma osobowość, a to niestety rzadkość.

Coz, napisać mozna wiele. Po wtopie z 1 musieli cos powiedziec, co nie znaczy, ze trzeba im wierzyć.

Zaraz tam żerowac, zwyczajnie jest szansa, że jakis frajer kupi wersje PC. Po becie smród mógłby sie rozniesc. A bardziej serio - wersja pc (o ile juz powstaje) jest pewnie na zbyt wczesnym etapie produkcji. Konsole z oczywistych względów są priorytetem twórców.

Ktos złośliwy (np. ja) mógłby rzec, ze to nic dziwnego, wszak betę kupimy w pudełku, tak jak w przypadku PCtowej konwersji jedynki...

Witamy serdecznie, mamy nadzieję, że zostaniesz z nami an dłużej. Masz może jakieś uwagi dotyczące serwisu? Co ci się podoba, a co należy zmienić? Te pytania dotyczą zresztą wszystkich, którzy nas czytają

O, faktycznie. Umknęło mi ;) Mimo wszystko Lambert wypada z nich wszystkich najlepiej.

Hmm. Aktorstwo trochę sztywne, ale w przeciwieństwie do Wielkich Gwiazd, które grały w oficjalnej adaptacji, przynajmniej czują klimat.

Cholera, wyszedł ze mnie nerd Chodzi o to, że Sonkemu śniła się walka z jakimś demonem, którego chciał pokonać przy pomocy kopnięć. Skakał wokół niego skupiając na sobie uwagę i uciekając przed płomieniami, który paskudnik wypluwał

Znaczy facehugger z Aliena Sonky, mowie o tym, jak walczyles z bossem przy pomocy kopniec, budujac aggro i uciekajac przed jego AoE w mysl zasady "dont stand in fire"

Zdarza się Ja kiedyś byłem kusznikiem na polu bitwy. Sonky mnie przebił pewnym snem rodem z mmorpga, ale może lepiej, żeby sam o tym opowiedział jeśli zechce

Coś mu cholernie długo idzie Przez tyle tomów było drętwo, więc zapewne tak już zostanie. No, może ostanie UberMagiemOd3OkiejWrony, ale charakteru mu to nie doda:D Młodsza siostra faktycznie może być. W przeciwieństwie do Sansy. Choć jej akurat charakteru nie brakuje. Problem w tym, że irytują mnie tacy ludzie. Inna sprawa, że to dobrze świadczy o pisarzu, wrzoda też trzeba umieć stworzyć

Ja uważam, że Gra o Tron to bardzo dobra, ale w żadnym razie nie idealna seria. Szczególnie dobre wrażenie robi kreacja postaci oraz to, że potrafią zginąć kompletnie nie bohatersko - ot, spaść z mostu i złamać kark. To takie... życiowe . Do wad zaliczyłbym zbędne momentami dłużyzny i tragiczny wątek Brana. Nie pojmuję, jak jeden pisarz mógł stworzyć rewelacyjnego Tyriona i tego nudnego dzieciaka. Mrozie, co do Forysia: nie czytałem tej jego świeżynki,ale po mocno nijakim Sztejerze nie jestem pewien, czy kiedykolwiek to zrobię.

Oczywiście chodzi o forsę. Kowalski idzie do empika, nie wie co chce kupić, więc czyta notki redakcyjne. Widzi taki zwrot i myśli "o, no skoro odpowiedź na GoT, to musi być dobre". Tyle filozofi

Popieram - GW 2 jest mocno przeciętne. Co do PvP się nie wypowiadam (nie moja broszka), ale PvE jest zwyczajnie nudne. Kiedyś sądziłem, że brak podziału na 3 tradycyjne role (tank, dps i healer) to dobry pomysł, ale okazało się, że całkowicie eliminuje potrzebę nawiązywania kontaktu z innymi graczami, przez co o wiele trudniej nawiązać kontakty, które są przecież podstawą tego typu gier. Inna sprawa, to isntancje. Można je opisać jednym słowem: chaos. Ludzie biegają bez ładu i składu i okładają w nadziei, że padną szybciej niż gracze. Zero w tym finezji. Zaznaczam, że zdanie to odnosi się to niższych leveli - do wysokich zwyczajnie nie dotarłem. Wykończyła mnie monotonia.

Ba, przed premierą sam zrzedilem na pandy - jeden humorystyczny bohater z W3 to jeszcze za słabe uzasadnienie, by miski trafily do uniwersum na stale. Kiedy juz zaczalem grac, to okazalo sie, ze da sie je zniesc - szalu nie ma, ale i tak wyglądają lepiej niz cholerne gnomy ;) . Co do konkurencji, to nie sadze, by wymierala przez abonament. To poprostu kiepskie gry. Sporo sie mowi, ze na mikrotransakcjach gry zyskaly popularnosc. Mowiac szczerze, nie sadze by byl to efekt dlugotrwaly. Inna sprawa to statystyki. W grach abonamentowych podaje sie aktywne subskrybcje, a w innych tylko ilość założonych kont. Problem w tym, ze nikt nie wie, czy ktos z nich w ogole korzysta...

Ba, przed premierą sam zrzedilem na pandy - jeden humorystyczny bohater z W3 to jeszcze za słabe uzasadnienie, by miski trafily do uniwersum na stale. Kiedy juz zaczalem grac, to okazalo sie, ze da sie je zniesc - szalu nie ma, ale i tak wyglądają lepiej niz cholerne gnomy ;) . Co do konkurencji, to nie sadze, by wymierala przez abonament. To poprostu kiepskie gry. Sporo sie mowi, ze na mikrotransakcjach gry zyskaly popularnosc. Mowiac szczerze, nie sadze by byl to efekt dlugotrwaly. Inna sprawa to statystyki. W grach abonamentowych podaje sie aktywne subskrybcje

Paradoksalnie MoP nie jest wcale aż tak złe. Problem, jak słusznie zauważyłeś, lezy raczej w zmęczeniu materialu. Sam juz nie gram, bo mam dosc tej konwencji. Dodanie nowej miejscówki nic nie zmienia, bo gra sie w to w zasadzie identycznie. szkoda tylko, ze ostatnia ostoja abonamentu (ktory uwazam za uczciwszy i logiczniejszy od mikrotransakcji) zdaje sie powoli odchodzić lamusa...

Pewności nie mam (gralem w to tu po premierze, a wiec dosc dawno), ale ona chyba byla w poznym stadium choroby i jesli nie pomoglas jej odrazu, to tracila rozum i uciekala gdzies w dzicz. Nie da sie jej odnaleźć po wyleczeniu zarazy, bo dla niej bylo juz zwyczajnie zbyt pozno. jednym wyjściem bylo darowanie jej łaski godnej śmierci przy pierwszym spotkaniu.

"Zmniejszeniu uległa rola przewrotów w czasie walki". - Po zastanowieniu przyznaję, że podczas naszej prywatnej rozmowy Sonky miał trochę racji - przewroty były istotnie przepakowane. Tak czy siak - lepsze to niż kompletna porażka jaką był system walki w 1 ;)

Cóż, szum szumem, a gra może zawieść. Przykłady: najnowsze Gears of War, Sniper 2, Army of Two: Devil's Cartel, poniekąd God of War: Wstąpienie. Można tak długo :D Nie są to ofc projekty z kickstartera, ale też obiecywano ludziom wiele, a i kasy poszło na to niemało...

Faktycznie. Oby tylko gra była lepsza pod względem fabuły...

My też gramy kilka razy do roku, bo dzieli nas spora odległość. U mnie na miejscu nie da rady pograć - mieszkam w małej mieścinie, gdzie większa część populacji to dresiarstwo.

Cóż, D&D to kiepski system dla nowicjusza - jest strasznie skomplikowany. Spróbuj Warhammera lub Neuroshimy na początek - będzie ci łatwiej.