Guild Wars 2: mniejsza sprzedaż i... Coraz lepsze perspektywy!

Od momentu premiery Guild Wars 2 zdążyło już zajać mocną, stabilną pozycję na rynku MMO. Choć w ostatnich miesiącach sprzedaż gry cały czas spada, sztandarowy projekt wciąż ma sie znakomicie i zapowiada świetlaną przyszłość.

Spadek sprzedaży mógłby przestraszyć większość deweloperów, jednak nie ArenaNet, które w chwili obecnej nawet nie myśli o wydaniu płatnego dodatku. Sytuację wyjaśniają Colin Johanson (kierownik projektu) oraz Mike Zadorojny (starszy projektant contentu).

Jeśli spojrzysz na jakąkolwiek grę wydaną w dowolnym czasie, po roku sprzedaż zawsze spada - to jest po prostu normalne. Jesteśmy również bardzo zadowoleni ze skali spadku. Właściwie jest on o wiele mniejszy, niż wcześniej zakładaliśmy - stwierdził Johanson.

Coś, o czym ludzie często zapominają, to fakt, że jesteśmy najszybciej sprzedającym się MMO w historii, dlatego nawet jeśli sprzedaż nieco spada, to wciaż dotyczy to najszybciej sprzedającego się MMO w historii. Naprawdę nie mamy z tym problemu.

Co więcej, [Guild Wars 2] jest dostępne jedynie w Europie, Ameryce Płn. i Australii. Nie ruszyliśmy jeszcze na rynku chińskim, koreańskim, rosyjskim, brazylijskim, ani w Płd-Wsch. Azji. Wiele spośród najgorętszych rynków PC gamingu jest wciąż niedostępnych.

Jesteśmy niezwykle podekscytowani uruchomieniem [gry] w tych regionach. Sądzimy, że wskaźniki sprzedaży znów wzlecą do góry, a do tego zamierzamy odrodzić [Guild Wars 2] na terytoriach, na których już jesteśmy, kiedy tylko kolejni gracze z posotałych zakątków świata dołączą do gry. Pracujemy również nad kilkoma naprawdę dużymi projektami, które zamierzamy urzeczywistnić i ponownie przykuć uwagę naszych użytkowników.

Pod względem sprzedaży po prostu podążamy za tym, za czym każda gra podążałaby w naturalny sposób.

Najlepszym potwierdzeniem powyższych słów niech będzie fakt, że ArenaNet właśnie rekrutuje nowych pracowników na potrzeby Guild Wars 2. Coś, co nie mogło by mieć miejsca, gdyby ostatnie spadki sprzedaży naprawdę wyrządziły krzywdę deweloperowi.

Pełny wywiad z twórcami gry przeczytacie na Eurogamerze.