Wywiad z duetem pisarskim Henry Lion Oldi podczas Avangardy V

Przedstawiamy wywiad z ukraińskimi pisarzami, Dymitrem Gromowem i Oleg Ładyżeńskim, przeprowadzony w pubie Paradox, podczas konwentu Avangarda.

Z duetem Henry Lion Oldi rozmawiał Tomasz "Sir Jedi" Wojnowski. Przy rozmowie asystowała tłumaczka pisarzy, Agnieszka Chodkowska-Gyurics.

Enklawa Network: Skąd wziął się pseudonim „Oldi”?

 

Henry Lion Oldi: Czytelnikowi bardzo trudno byłoby zapamiętać nasze imiona i nazwiska (Dymitr Gromow i Oleg Ładyżeński). Co więcej, w czasach, gdy zaczynaliśmy publikować nasze teksty, wydawano prawie wyłącznie fantastykę anglojęzyczną.
Postanowiliśmy więc stworzyć krótki pseudonim „Oldi” (Ol – Oleg i Di- Dima, czyli Dymitr). Jest krótki, a do tego przypomina angielskie nazwisko.

EN: Czy możecie powiedzieć kilka słów o powieściach opublikowanych w Polsce?

HLO: Przed pojawieniem się naszej najnowszej powieści („Heros powinien być jeden”), w Polsce wydano już kilka innych naszych książek (np. „Droga miecza” czy „Otchłań głodnych oczu”) Pełna bibliografia znajduje się na naszej witrynie internetowej: www.rusf.ru/oldie.

EN: Co stanowi dla was twórczą inspirację?

HLO: Gdybyśmy wiedzieli, skąd biorą się pomysły, opatentowalibyśmy to miejsce – moglibyśmy wtedy porzucić pisanie i żyć wyłącznie z procentów (śmiech).
Nasza najnowsza powieść, „Heros powinien być jeden” zainspirowana została mitologią starożytnej Grecji. Ma dwóch bohaterów Herkulesa (Alkidesa i Ifiklesa) oraz jego ojca, Amfitriona. Amfitrion to postać tragiczna – bardzo chcieliśmy o niej napisać. Poruszyliśmy też szereg problemów filozoficznych, przede wszystkim zagadnienie wzajemnych stosunków między bogami, herosami i zwykłymi ludźmi.
A tak na marginesie, napisaliśmy jeszcze jedną powieść opartą o mity starożytnej Grecji: „Odyseusz, syn Laertesa”, chętnie zaprezentujemy tę książkę w Polsce, jeśli „Fabryka Słów” zdecyduje się ją wydać.

 

EN: Jak się pisze w duecie?

HLO: Najpierw omawiamy pomysł. Na głos, bardzo długo. Spacerujemy po mieście i rozmawiamy – miesiąc, dwa, pół roku. Gdy uformuje się fabuła i bohaterowie, gdy jasne jest przesłanie książki, dzielimy ją na epizody. Część z nich pisze Dima, część – Oleg. Potem razem redagujemy całość.
Najważniejsze jest, by koncentrować się na rezultacie (ma powstać dobra powieść), a nie na własnej ambicji. Wspólnej pracy uczyliśmy się długo, po tylu latach dobrze wiemy, co jest najlepsze dla książki.
Jako ludzie, jako osobowości, bardzo się różnimy, dzięki czemu książka zyskuje dodatkowy wymiar.
Obaj, od wielu lat trenujemy karate. Nauczyło to nas współpracy z partnerem. Wiemy co można, a czego nie, jakie są czułe punkty przyjaciela, których nie należy dotykać.

EN: Czy nie kusiło was, by zająć się twórczością indywidualną?

HLO: Zarówno przed rozpoczęciem współpracy jako „Oldi”, jak i teraz, zdarza się nam napisać coś w pojedynkę.
Dymitr wydał „solowy” zbiór opowiadań, Oleg ma na koncie kilka tomików wierszy. Z ciekawostek, wydaliśmy też płyty z piosenkami do poezji Oldi i operę rockową „Rozerwane koło” (Broken circle) ze słowami Dimy Gromowa (po angielsku).

EN: Jakie są wasze inspiracje literackie?

HLO: Przede wszystkim klasyka; od Homera po Remarque'a, od Remarque'a po Hamingway’a, poeci od Wergiliusza po Matsuo Bashō, od Gumilowa po Achmatową. Z fantastów przede wszystkim Żelazny, Bradbury, Simak, Tolkien i Herbert.

EN: Czy kojarzycie polskich literatów?

HLO: Tak, oczywiście. Osobiście znamy Eugeniusza Dębskiego i Andrzeja Sapkowskiego. Ale oprócz nich czytaliśmy Lema, F. Kresa, A. Wiśniewskiego, A. Sawickiego i P. Laudańskiego.

EN: Jak oceniacie wspólne przygotowania Ukrainy i Polski do Euro 2012?

HLO: (śmiech) Niestety nie interesujemy się zbytnio piłką nożną.

EN: Czy moglibyście udzielić jakichś rad początkującym pisarzom?

HLO: Przede wszystkim trzeba być sobą.
Piszcie to, co chcecie i tak, jak chcecie, a nie tak, jak ktoś wam każe.
I dużo, bardzo dużo pracujcie nad tekstem.

(W trakcie naszej rozmowy raczyliśmy się piwem, musiało więc paść pytanie o jego jakość.) EN: Jak smakuje Wam polskie piwo?

Proszę nie obraź się, ale czeskie piwo jest lepsze. (wspólny śmiech)

EN: Jakie macie plany na najbliższą przyszłość?

HLO: Przez 10 dni zamierzamy bez pośpiechu zwiedzać Warszawę. Po powrocie zajmiemy się naszą najnowszą powieścią o telepatach. Możemy zdradzić, że jest to dramat psychologiczny dziejący się w erze kosmicznej.

Przedstawiamy wywiad z ukraińskimi pisarzami, Dymitrem Gromowem i Oleg Ładyżeńskim, przeprowadzony w pubie Paradox, podczas konwentu Avangarda.

Z duetem Henry Lion Oldi rozmawiał Tomasz \\\"Sir Jedi\\\" Wojnowski. Przy rozmowie asystowała tłumaczka pisarzy, Agnieszka Chodkowska-Gyurics.

Enklawa Network: Skąd wziął się pseudonim „Oldi”?

Henry Lion Oldi: Czytelnikowi bardzo trudno byłoby zapamiętać nasze imiona i nazwiska (Dymitr Gromow i Oleg Ładyżeński). Co więcej, w czasach, gdy zaczynaliśmy publikować nasze teksty, wydawano prawie wyłącznie fantastykę anglojęzyczną. Postanowiliśmy więc stworzyć krótki pseudonim „Oldi” (Ol – Oleg i Di- Dima, czyli Dymitr). Jest krótki, a do tego przypomina angielskie nazwisko.

EN: Czy możecie powiedzieć kilka słów o powieściach opublikowanych w Polsce?

HLO: Przed pojawieniem się naszej najnowszej powieści („Heros powinien być jeden”), w Polsce wydano już kilka innych naszych książek (np. „Droga miecza” czy „Otchłań głodnych oczu”) Pełna bibliografia znajduje się na naszej witrynie internetowej: www.rusf.ru/oldie.

EN: Co stanowi dla was twórczą inspirację?

HLO: Gdybyśmy wiedzieli, skąd biorą się pomysły, opatentowalibyśmy to miejsce – moglibyśmy wtedy porzucić pisanie i żyć wyłącznie z procentów (śmiech). Nasza najnowsza powieść, „Heros powinien być jeden” zainspirowana została mitologią starożytnej Grecji. Ma dwóch bohaterów Herkulesa (Alkidesa i Ifiklesa) oraz jego ojca, Amfitriona. Amfitrion to postać tragiczna – bardzo chcieliśmy o niej napisać. Poruszyliśmy też szereg problemów filozoficznych, przede wszystkim zagadnienie wzajemnych stosunków między bogami, herosami i zwykłymi ludźmi. A tak na marginesie, napisaliśmy jeszcze jedną powieść opartą o mity starożytnej Grecji: „Odyseusz, syn Laertesa”, chętnie zaprezentujemy tę książkę w Polsce, jeśli „Fabryka Słów” zdecyduje się ją wydać.

EN: Jak się pisze w duecie?

HLO: Najpierw omawiamy pomysł. Na głos, bardzo długo. Spacerujemy po mieście i rozmawiamy – miesiąc, dwa, pół roku. Gdy uformuje się fabuła i bohaterowie, gdy jasne jest przesłanie książki, dzielimy ją na epizody. Część z nich pisze Dima, część – Oleg. Potem razem redagujemy całość. Najważniejsze jest, by koncentrować się na rezultacie (ma powstać dobra powieść), a nie na własnej ambicji. Wspólnej pracy uczyliśmy się długo, po tylu latach dobrze wiemy, co jest najlepsze dla książki. Jako ludzie, jako osobowości, bardzo się różnimy, dzięki czemu książka zyskuje dodatkowy wymiar. Obaj, od wielu lat trenujemy karate. Nauczyło to nas współpracy z partnerem. Wiemy co można, a czego nie, jakie są czułe punkty przyjaciela, których nie należy dotykać.

EN: Czy nie kusiło was, by zająć się twórczością indywidualną?

HLO: Zarówno przed rozpoczęciem współpracy jako „Oldi”, jak i teraz, zdarza się nam napisać coś w pojedynkę. Dymitr wydał „solowy” zbiór opowiadań, Oleg ma na koncie kilka tomików wierszy. Z ciekawostek, wydaliśmy też płyty z piosenkami do poezji Oldi i operę rockową „Rozerwane koło” (Broken circle) ze słowami Dimy Gromowa (po angielsku).

EN: Jakie są wasze inspiracje literackie?

HLO: Przede wszystkim klasyka; od Homera po Remarque\\\'a, od Remarque\\\'a po Hamingway’a, poeci od Wergiliusza po Matsuo Bashō, od Gumilowa po Achmatową. Z fantastów przede wszystkim Żelazny, Bradbury, Simak, Tolkien i Herbert.

EN: Czy kojarzycie polskich literatów?

HLO: Tak, oczywiście. Osobiście znamy Eugeniusza Dębskiego i Andrzeja Sapkowskiego. Ale oprócz nich czytaliśmy Lema, F. Kresa, A. Wiśniewskiego, A. Sawickiego i P. Laudańskiego.

EN: Jak oceniacie wspólne przygotowania Ukrainy i Polski do Euro 2012?

HLO: (śmiech) Niestety nie interesujemy się zbytnio piłką nożną.

EN: Czy moglibyście udzielić jakichś rad początkującym pisarzom?

HLO: Przede wszystkim trzeba być sobą.Piszcie to, co chcecie i tak, jak chcecie, a nie tak, jak ktoś wam każe.I dużo, bardzo dużo pracujcie nad tekstem.

(W trakcie naszej rozmowy raczyliśmy się piwem, musiało więc paść pytanie o jego jakość.) EN: Jak smakuje Wam polskie piwo?

Proszę nie obraź się, ale czeskie piwo jest lepsze. (wspólny śmiech)

EN: Jakie macie plany na najbliższą przyszłość?

HLO: Przez 10 dni zamierzamy bez pośpiechu zwiedzać Warszawę. Po powrocie zajmiemy się naszą najnowszą powieścią o telepatach. Możemy zdradzić, że jest to dramat psychologiczny dziejący się w erze kosmicznej.


Sir Jedi


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.