Zakon Smoka - Aleksandar Tesic - Wstęp - od autora

Pomysł napisania trylogii „Kosingas” przyszedł mi do głowy w marcu 2003 roku, natomiast zbieranie odpowiednich informacji i pisanie pierwszego tomu zajęło w sumie pięć lat. Moim zdaniem piękno mitologii serbskiej nie ustępuje atrakcyjności mitologii takich jak na przykład grecka. Różnica pomiędzy nimi polega jednak na tym, że ta pierwsza funkcjonuje niemal wyłącznie w postaci przekazywanych z ust do ust ludowych podań, legend, rytuałów i pieśni. Nie istnieją pisemne ślady tych legend, tylko szczątkowe informacje, które można znaleźć w dziełach historyków greckich, zajmujących się plemionami Traków czy Ilirów i mitologią słowiańską w ogóle.

Akcja powieści rozgrywa się na rok przed bitwą na Kosowym Polu i wszystkie trzy tomy obejmą okres 365 dni poprzedzających to decydujące starcie. Numeracja roku 6896 wywodzi się z wierzeń dotyczących daty początku świata zamieszczonych w Starym Testamencie. Niemniej jednak ani bitwa na Kosowym Polu, ani najazd Turków na Serbię nie jest głównym tematem tej powieści, mimo że fabuła zmierza do tych właśnie wydarzeń. Moim zamiarem było ukazanie narodzin legendy księcia Marka, największego narodowego bohatera Serbii. Do dnia dzisiejszego nie wiadomo bowiem, w jaki sposób legenda ta powstała, przekroczyła granice Serbii, wkroczyła na Bałkany, do Bułgarii, Rumunii i dotarła do samych granic Rosji. Książę Marko zostaje w powieści rycerzem starodawnego Zakonu Smoka, który istniał naprawdę i do którego należało wielu serbskich oraz zagranicznych władców i bohaterów. Jednym z członków Zakonu, z pewnością znanym czytelnikowi, był Wład Palownik, słynny rumuński hrabia Dracula, którego przydomek „drakul” oznaczał właśnie smoka.

W „Zakonie Smoka” starodawna Przepowiednia Ognia przewiduje nadejście Wojownika, który powstrzyma hordy Hadesu pragnące podbić świat. Bohater musi jednak najpierw stać się wojownikiem Kosingas, rycerzem pierwszym wśród równych w Zakonie Smoka. Na drodze do tej szczególnej inicjacji Marko korzysta z pomocy innego Kosingas, mnicha Gabriela, który jako doświadczony wojownik i znawca wielkich tajemnic strzeże granicy pomiędzy dwoma światami. Marko i Gabriel podróżują przez Serbię, mając na uwadze tylko jedno: powstrzymać nadciągającą inwazję potworów. W czasie wyprawy poznają całe zastępy barwnych postaci – zarówno ludzi, jak i mitologicznych stworzeń. Podczas gdy ci dwaj stawiają czoła rozmaitym potworom, wyznawcy wiary chrześcijańskiej stają naprzeciw przedstawicieli starej, głęboko zakorzenionej na tych ziemiach religii słowiańskiej.

 

Wszystkie opisywane stworzenia, jak również panujące w przedstawionym świecie zwyczaje, zaczerpnięte zostały z serbskiej mitologii. Być może mitologia ta jest wyjątkowa dlatego, że jej obecność daje się wyczuć nawet dziś, choć nie jesteśmy tego do końca świadomi. Ponadto większość z opisywanych zwyczajów nadal praktykuje się w niektórych regionach Serbii, ocalając je tym samym od zapomnienia.

Z tego powodu zamieszczone jest ostrzeżenie autora – nie jako chwyt reklamowy, ale jako słowa do tych, w których niektóre sceny mogłyby wzbudzić zwątpienie czy podejrzliwość.

Niektóre z nazw mitologicznych stworzeń funkcjonują jednocześnie w pozostałych europejskich mitologiach, inne znaleźć można tylko w podaniach serbskich. Opisane w powieści miejsca i krainy są autentyczne, a ich przedstawienie sprawiło mi wielką przyjemność, jako że wraz ze znajomymi odwiedziłem je wszystkie, naocznie przekonując się o ich pięknie i emanującej z nich magii. Czytelnik zatem będzie mógł odwiedzić i Diabelską Wioskę z jej dziwnymi wieżami z piasku, i Jezioro Pływających Wysp, ale też starożytną fortecę Maglić i święte miejsca chrześcijan: klasztory w Studenicy i w Žiča.

Wszystkie one istnieją naprawdę, w niektórych przypadkach dodano im tylko pewnych magicznych atrybutów. Trzeba jednak zaznaczyć, że i bez tego zachwycają prawdziwie magicznym pięknem. Dzieje się tak, ponieważ także tam wciąż można usłyszeć wspaniałe opowieści o elfach, krasnoludach i bohaterach, stawiających czoła przeszkodom wyłaniającym się z mroku.

Autor


Mrozie


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.