Skocz do zawartości

JayL

Użytkownicy
  • Postów

    145
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez JayL

  1. JayL

    Co czytacie?

    Trochę spóźnione, ale chyba się nikt nie obrazi. "Pan Wilków" Pilipiuka, jak na razie ostatni tom "Oka". I powiem Wam, że w tej sadze źle się dzieje. Wróć! Tu się NIC nie dzieje. Jedynie tom drugi to wyjątek, reszta to nuda do potęgi. Wyraz swej rozpaczy oddałem w recce "Pana Wilków", za czas jakowyś może się na EM pojawi.
  2. JayL

    Czego słuchacie?

    Cóż, zobaczymy, czy wyrosnę z muzyki słuchanej obecnie. Oby nie. Choć w sumie wcześniej wyrosłem z ekhm... wolę nie mówić czego... ^^ W każdym razie mam nadzieję, że ostre riffy będą mi towarzyszyć już zawsze.
  3. Ucieszyłbym się, gdyby nie wygląd nowej PK - toć to woła o pomstę do nieba! W życiu tego na półce nie postawię... Cóż, pozostaje allegro, lub wirtus ze swoją EK ME za śmieszne 120zł (śmieszne w porównaniu do 200zł ceny sugerowanej).
  4. Po psychologii coś konkretnego jeszcze możesz robić, gorzej z filozofią.
  5. JayL

    Czego słuchacie?

    Arghhh, nie cierpię teorii o wyrastaniu z czegokolwiek...
  6. JayL

    Co czytacie?

    Dziś otrzymany, 3 tom "Oka Jelenia", "Drewniana Twierdza". Zobaczy się, czy Pilipiuk rozpędził się na dobre, czy tom 2 to tylko chwilowy zryw...
  7. Mało książek czytałem, szczególnie z zagranicznej fantastyki, ale osądu z tego co znam nikt mi wydać chyba nie zabroni. Co lepsze? Ciężko powiedzieć, gdyż literatura słowiańska [czyt. polska i rosyjska (Strugaccy konkretnie mówiąc)] diametralnie różni się od zagranicznej [konkretniej amerykańskiej bodaj czy tam brytyjskiej]. Np. u Sapka czy Strugackich wszystko jest bezpośrednie, znajome, takie swojskie [o, można tu jeszcze spoza Kinga podczepić]. U innych autorów, jak Tolkiej, Sanderson, Bakker czy Goodkind nie ma takiej swojskości, nawiązań do naszego świata, smaczków. Wszystko jest bardziej obce. Nie umiem tego lepiej ubrać w słowa, ale kto czytał Tolkiena i Sapka ten wie, o co chodzi. A co komu bardziej pasuje, to już kwestia gustu. Ja lubię oba te typy.
  8. JayL

    Czego słuchacie?

    A czemu nie? Ciekawy jestem, czemu nikt tak nie reaguje np. na techno, w którym często jest w kółko to samo, i jeszcze bez żadnego ładu. Co do Vadera - od początku nic nie zmienili? Hmm... specem nie jestem, mam i znam tylko 2 płyty [De Profundis i Impressions in Blood], ale są one imo diametralnie różne. Nawet wokal inny. Tak na marginesie "wielkie" De Profundis, średnio mi się podoba, IiB lepsze. A nauka przy metalu jest bardzo efektywna.
  9. JayL

    F3 - wrażenia

    O, polejcie mu, bo dobrze prawi! W F3 warto zagrać chociażby dla 3 momentów - urodzin, SPOILER, Fawkesa nadchodzącego z odsieczą KONIEC SPOILERA i właściwie całego ostatniego zadania. Jest w tej grze jeszcze parę świetnych momentów, ale to właśnie te najbardziej zapadły mi w pamięć. Aha, co do 1 - angielski lektor. Koniecznie. Granie z polskimi [wnioskuję z filmu z GOL'a] mija się z celem imo. BTW zauważył ktoś z Was w ogóle jakieś bugi? Bo ja przez ok. 25h zauważyłem tylko jeden - kulejące momentami AI [czyt. wrogów zacinających się na ścianach] a i to bardzo rzadko.
  10. JayL

    Czego słuchacie?

    In Flames, System of a Down, stary Linkin Park, Hunter, Vader, Disturbed, trochę Slipknota, Metallicy, Sabatonu, Nightwisha i trochę innych zespołów, których znam parę piosenek, acz ich nazw zapomniałem. O, Tenacious D jeszcze. Ogólnie rock/metal.
  11. Dziś skończyłem czytać PPM. Ogólnie po średniej pierwszej połowie dalej było już tylko lepiej, choć do mojego ideału trochę jej brakuje. Zdziwiło mnie trochę zakończenie - jeszcze nigdy nie spotkałem się z zakończeniem tomu sagi nie próbującym przynajmniej zmusić do zakupu kolejnej części. Goodkind po prostu zamknął historię. Może z początku nie planował tych pozostałych 10 tomów? W każdym razie "Miecza Prawdy" z listy nie skreśliłem, a wręcz przeciwnie, trafił do priorytetów. Następny update kolekcji książkowej na pewno będzie zawierał "Kamień Łez", a może i parę kolejnych tomów. Niestety, zakupię je najwcześniej w drugim miesiącu wakacji... ;/
  12. Tak, jestem obecnie tuż po spotkaniu z Jamesem. Wolno to wszystko idzie, ale mało czasu mam niestety. ;/ Poza tym nie chcę jej zbyt szybko kończyć, bo nie mam już co czytać...
  13. Wiem, wiem, że się boi, ale ja i w życiu i w książkach lubię od razu stawiać sprawę jasno, niezależnie od możliwych konsekwencji. Jak coś ma się dziać, niech się dzieje. No tak, źle się trochę wyraziłem... Zamierzam kontynuować nabywanie kolejnych tomów, chyba, że zakończenie przestanie mnie obchodzić [czyt. książki przestaną się podobać], w co jednak wątpię.
  14. Ech, krótki staż mam, a nie pamiętam jak to się zaczęło. Chyba tak konkretniej od ekranizacji WP, która skłoniła mnie do przeczytania trylogii. Zresztą, od zawsze interesowałem się średniowieczem, ale nie takim szlacheckim, czy jak to zwać. Miecze, walka i te sprawy. Potem doszły inne rasy i potworki, a mi się to podobało. I tak jadę do dziś.
  15. JayL

    Co czytacie?

    Zgadzam się, ale nie w tym przypadku. Lubię nutkę tajemniczości, ale to mi przypomina tandetne chwyty komediowe, kiedy to dwóch bohaterów się sprzecza o kompletnie różne sprawy myśląc, że mówią o tym samym. Kahlan zamiast powiedzieć o co chodzi woli ee zrobić coś innego [żeby nie spoilerować], a tak by powiedziała, dogadaliby się i by było wszystko ok, niezależnie od wyniku rozmowy. Wolę, gdy bohaterowie wspólnie stawiają czoła niebezpieczeństwom, a nie mierzą się sami ze sobą. Zresztą tak czy inaczej pewnie kupię następny tom, bo zakończenia historii jestem ciekawy. Drobny offtop się chyba zrobił.
  16. JayL

    Co czytacie?

    No i byłoby, gdyby nie jedna irytująca mnie rzecz, a mianowicie relacje Richard - Kahlan. Ogólnie wszelkie niedopowiedzenia w każdej postaci mnie wnerwiają, a zaistniałej tutaj sytuacji nie da się z niczym porównać. Dżiz, już się nie mogę doczekać, kiedy w końcu Kahlan powie Richiemu, co z nią nie tak. -.- Oby to w ogóle nastąpiło w tym tomie...
  17. W przeciwieństwie do Kinga w Tolkiena póki co wolę nie inwestować. Do tej pory średnio mi się podobał, a książki jego są drogie, choć świetnie wydane. Mistrzunio musi poczekać na lepsze czasy.
  18. Ja też. Coś tam niby wcześniej też czytałem, ale to HP sprawił, że się w to wciągnąłem na dobre.
  19. Okej, jak tylko zdobędę trochę więcej funduszy to zaopatrzę się w te 4 książki - Bastion, Lśnienie, Cmętaż i Miasteczko Salem. Dzięki Bogu książki Kinga nie są w większości drogie. ^^
  20. Powiem krótko - Dzieci Hurina to póki co jedyna książka Tolkiena, jaka mi się naprawdę spodobała. Prócz niej czytałem WP i Hobbita - żadna mnie specjalnie nie wciągnęła.
  21. A mi ten zbiór średnio przypadł do gustu. Poza paroma fajnymi historiami [nie pamiętam już tytułów, "W leju po bombie" bodaj mi się spodobało, to z pewną straszną panną i alternatywne zakończenie Wieśka], reszta taka sobie. Znaczy wciąż trzyma dobry poziom, jak to Sapek, ale jakoś się nie wybija. Co do reszty twórczości AS'a - znam tylko sagę Wiedźmińską [do Husyckiej się przymierzam od pewnego czasu], która bardzo, ale to bardzo mi się spodobała. A co konkretnie? Wszystko właściwie. Nie jestem co prawda zbyt świeżo po jej przeczytaniu, ale prócz plusów [walka, klimat, dialogi, fabuła, bohaterowie] nie pamiętam nic. Ale do ideału i tak trochę "czytalności" brakuje.
  22. Skoro taki temat jest, to wypada się wpisać. Witam wszystkich.
  23. Podobno Kinga albo się kocha, albo nienawidzi. Do tej pory przeczytałem 3 jego dzieła - Carrie, Wielki Marsz i Rękę Mistrza - i nie wylądowałem po żadnej stronie barykady. Zresztą z takim zestawem [Carrie - najgorsza książka jaką czytałem, Wielki Marsz - "tylko" dobra pozycja z cholernie wielkim potencjałem, Ręka Mistrza - świetna książka imo] ciężko wyrobić sobie opinię o autorze. No nic, King książek napisał od groma, więc zaopatrzę się jeszcze w parę i wtedy dopiero osądzę.
  24. JayL

    Co czytacie?

    "Pierwsze Prawo Magii" Terry'ego Goodkinda. Fajnie, że od samego początku coś się dzieje, jednak póki co książka mnie nie porwała. Może to wina wygórowanych oczekiwań, które to wpoił mi pewien znajomy. Cóż, zdaje mi się, że w końcu coś zaczyna ruszać, ale póki co to średniawa ta pozycja. No i trochę mnie irytują opisy lokacji - jakoś ostatnio w każdej książce przeze mnie czytanej występowały w ilości znikomej i teraz strasznie rzuca mi się to w oczy. Ale cóż, jedziemy dalej, oby było lepiej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...