Skocz do zawartości

Próbka


Rude

Rekomendowane odpowiedzi

Nie będę dalej z Tobą dyskutował, Haz, bo się do dyskusji najzwyczajniej w świecie nie nadajesz. Przeczytaj swoje posty i wtedy zauważysz, dlaczego. Ale PRZECZYTAJ, a nie obejrzyj, jak tę recenzję. Jak już załapiesz, będziemy mogli pogadać. No i nie spodziewaj się, że ktoś będzie brał pod uwagę Twoje dąsy, dopóki nie zmienisz ich charakteru, również tego merytorycznego. Bo wiesz co obecny ich charakter implikuje? Bezużyteczność.

To do mnie tutaj się mówi, że moja krytyka jest chamska i bezzasadna, że krytykuję jako złą każdą opinię niezgodną z moją i sprowadza się moje argumenty do mojej osoby i tak atakuje.

Jak na zawołanie. Peace, pępku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

F 1&2 różnią się tym od F3 że jeżeli pomyliło się jeden dialog w  pierwszych częściach to można było zaczynać. Człowiek nie był tam żadnym większym kozakiem. Byle patrol mógł nas skasować. I to było w tej grze piękne. Człowiek czuł się zagrożony cały czas. We współczesnych grach główny bohater jest wielkim kozakiem i nic mu nie straszne. To podstawowa różnica pomiędzy starymi tytułami a nowymi.

Nadal uważam K-trine, że reagujesz zbyt gwałtownie. Gdym wściekał się po tym jak SJ albo shane poprawiają moje teksty które zamieszczam w tym dziale byłbym już kłębkiem nerwów  ;D

a tak serio to cenię sobie krytykę wszystkich na forum i ty też powinnaś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę dalej z Tobą dyskutował, Haz, bo się do dyskusji najzwyczajniej w świecie nie nadajesz. Przeczytaj swoje posty i wtedy zauważysz, dlaczego. Ale PRZECZYTAJ, a nie obejrzyj, jak tę recenzję. Jak już załapiesz, będziemy mogli pogadać. No i nie spodziewaj się, że ktoś będzie brał pod uwagę Twoje dąsy, dopóki nie zmienisz ich charakteru, również tego merytorycznego. Bo wiesz co obecny ich charakter implikuje? Ich bezużyteczność.

Już? Szkoda.

Zarzucasz mi bycie niemerytorycznym, ja przytoczę kilka cytatów od was:

nie przejmuj się krytyką Haza bo jest wielkim przeciwnikiem Fallout 3

Chodzi wyłącznie o dość chamską formę

Może czytaj ze zrozumieniem

Z polskiego jesteś słaby czy z logiki?

Jak patrzyłem na nowy projekt laya, to też miałem ciarki na plecach.

Od dawna wiadome jest na EM, że każde zdanie, odmiennie od opinii Haza jest "złeeee".

Argumeny merytoryczne jak jasna cholera. Jakimś cudem jednak udaje mi się nie obrażać i nie trzaskać drzwiami. Zabawne, czyż nie?

Spróbuj wyobrazić sobie, że nie jestem idiotą i niejednokrotnie widziałem zachowanie osób, które usiłują pokazać, że ich jest na wierzchu przy braku argumentów. I naprawdę - odnoszę się do waszych wypowiedzi merytorycznie. Cytat po cytacie. O wskazanie, które fragmenty moich wypowiedzi są tak chamskie, żeście się poobrażali się nie doprosiłem.

Przy okazji, to przeoczyłem:

Przecież nawet projektowanie lokacji to osobne stanowisko (level/environment designer), sami graficy nas nigdzie nie rzucają.

Czyli co, należy wymienić wszystkich, którzy biorą udział w tworzeniu gry? Bez żartów.

Nie, wystarczy: programiści.

To tak jakby na wstępie recenzji filmu powiedzieć 'scenografowie rzucili nas w świat dzikiego zachodu' - chociaż za wybór miejsca i czasu odpowiadał scenarzysta, za wizję ogólną jakiś dyrektor artystyczny, czy ktoś, a ci scenografowie przygotowali - może i piękne - kaktusy do poustawiania na planie, ale nie ich rola była decydująca.

Zatem proszę po raz kolejny, nie obrażaj się, a spróbuj dostrzec, co mam do powiedzenia.

W każdym razie nie martwcie się - nie komentuję często tego, co się w tym dziale dzieje, nie biorę udziału w korekcie tekstów, jestem tu tylko takim charakterystycznym elementem krajobrazu: jak już przywykniecie do mojego istnienia, pojawiania się od czasu do czasu i tego, że nie stawiam emotek, od razu wam będzie weselej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Argumeny merytoryczne jak jasna cholera. Jakimś cudem jednak udaje mi się nie obrażać i nie trzaskać drzwiami. Zabawne, czyż nie?

To Ty starałeś się poprawić tekst, nie ja, więc nie porównuj tego. To dopiero ubaw.

Nie trzaskam drzwiami ani się nie obrażam, wyobraź sobie. Gdybyś czytał dokładnie co piszę i nie trzymał się uparcie swojego spojrzenia (nie masz monopolu na prawdę, poważka), to byś wiedział czemu i nie stawiał mnie bezczelnie w takim świetle. Ale powtarzał się nie będę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta rozmowa jest kompletnie bez sensu, dlatego zamykam, przynajmniej do jutra. Ochłońcie. Ale jeszcze parę rzeczy do wyjaśnienia.

Rzecz pierwsza: tekst nie miał absolutnie żadnej korekty, dlatego też ciężko spodziewać się, by był bezbłedny. Tak, literówki pokroju "Bethesta" są iście kompromitujące, ale każdy ma do takowych prawo, Po to jest korekta, tak?

Rzecz druga: Haz, od kiedy wziąłeś się do tak wnikliwej analizy tekstów? Nie wiem, czy jest to efekt złego dnia, czy jakichś osobistych uprzedzeń - to ustalimy później. Nie mam pojęcia, co chciałeś udowodnić swoim postem, ale naprawdę, zmęczony jestem takimi bezcelowymi, dziecinnymi utarczkami o rację, rodem z dawnych debat z SJ-em o wszystkim i o niczym. Twoja krytyka była jak najbardziej zasadna, bo tekst zawierał błędy, jednak forma owej krytyki jest absolutnie niedopuszczalna.

A wycieczki osobiste, z "ciężkim bucem" na czele, to już gruba przesada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ups, nie zauważyłem, że temat jest zamknięty. Nie odniosę się więc do niczyjej wypowiedzi, bowiem to byłoby nie fair wobec dyskutantów - za wyjątkiem Mroziego, to zaraz.

Powiem jedynie, że nie będę przepraszał za formę moich wypowiedzi; pomimo usilnych próśb nie udało mi się doprosić o wskazanie mi, gdzie dokładnie byłem tak chamski i napastliwy, że k-trine aż się obraziła - a szkoda, bo istnieje możliwość, że doszło do nieporozumienia, którego nie miałem zwyczajnie jak naprawić. Tego żałuję.

A do Mroza:

Informacji, że tekst jest bez korekty oczywiście nam oszczędzono, więc potraktowałem go jak potraktowałbym każdy inny tekst w dziale Twórczość Własna, gdzie ludzie wrzucają przeważnie rzeczy już o stopniu bliskim ukończenia lub ukończone, chyba, że zaznaczą inaczej.

Ów nieszczęsny ciężki buc zaś był niczym więcej, jak krzyknięciem (w dyskusji IRL krzyknąłbym właśnie, tutaj z racji ograniczonych środków niewerbalnych - i. e. żadnych - inaczej zwróciłem uwagę), że życzę sobie odnoszenia się do moich argumentów, a nie mojej osoby. Przewidzieć można było, że samo to słowo wywoła efekt emocjonalny uniemożliwiający odebranie go tak, jak zamierzone było w danym kontekście, ale to też i nie moja wina że w postaci wyrwanej z tego kontekstu został odebrany. Niemniej przewidzieć to mogłem, zatem cóż, przykro mi.

-------EDIT--------

Przemyślałem wszystko.

Nie, tak naprawdę czekałem tylko, aż Mroz przestanie być dostępny na gg, bo jego obecność psuje mi zabawę.

Ale ad rem: do czego się przyznam, to rzeczywiście jest ze mnie cholerny internet superhero*, i tak, rozrywką jest dla mnie prowadzenie przydługich i pozornie bezcelowych dyskusji na forach. Tyle tylko, że to przyjemna gra, gdy dyskusja już się wykolei, pretekst wyczerpie, a wszystko leci siłą inercji w uliczki kolejnych dygresji (a czasem pretekst służy niczemu więcej niż takiemu właśnie obrotowi rzeczy, choć nie w tym wypadku), wyszukiwanie luk w argumentacji przeciwnika - i swojej, żeby je załatać. Nic nie mam do nikogo z was osobiście (nie znam was, FFS).

*określenie mocno (znaczy: MOCNO) ironiczne, gwoli ścisłości.

Styl wypowiedzi mam złośliwy, a jak wiadomo, INTERNET IS A SERIOUS BUSINESS. No cóż, nie dla mnie, jak widać.

Zatem szalom i specjalnie dla was: ;)

A temat otwieram (yah, srs bsns, ya can ban me if ya will, Mroz), przy czym nie będę go ciągnął, idę znaleźć inną zabawkę w innym kącie Internetów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...