Skocz do zawartości

Dziennik z Enklawy #1 - To już 17 lat...


Mrozie

Rekomendowane odpowiedzi

Jak niektórzy wiedzą, od dawna siliłem się na zainicjowanie swego rodzaju "dziennika", w którym mógłbym opowiedzieć nieco więcej o Enklawie i sprawach bieżących. I wygląda na to, że w końcu się udało. Okazja jest ku temu całkiem niezła, ponieważ dzisiaj portal kończy 17 lat... Tak, trudno mi w to uwierzyć, ale moje pierwsze "dziecko" już niedługo osiągnie pełnoletność! Zanim to jednak nastąpi, chciałbym jeszcze poprawić to i tamto... i poniekąd o tym będzie pierwszy, prawdopodobnie dość przydługi wpis.

Gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy?

Enklawa na przestrzeni tych 17 lat zmieniła się nie do poznania. Wizualnie, pod względem osobowym, pod względem treści, i nie tylko. Przeszło też przez nią mnóstwo ludzi, którzy wspierali mnie lub nadal wspierają (hej, @Murky, @Sonky!): artykułem, wsparciem przy designie strony czy po prostu dobrym słowem. Za to dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna.

To co w Enklawie niezmienne, to bez wątpienia moja osoba u steru. Niemniej i  charakter mojej pracy zmienił się tutaj przez te 17 lat. Jakby nie patrzeć, gdy wszystko zaczynałem, miałem lat naście i mnóstwo czasu. Teraz mam już ponad trzydzieści, życie zawodowe i rodzinne, a przez to niewiele czasu wolnego. Szczególnie można to zauważyć w ostatnich 3-5 latach, kiedy na świecie zaczęły pojawiać się moje dzieci i co, w połączeniu z coraz intensywniejszym rozwijaniem innego biznesu, znacząco ograniczyło moją produktywność na Enklawie. Tak, był nawet moment, że zastanawiałem się, czy to wszystko dalej ma sens. Niemniej granie i pisanie już mi tak weszło w krew, że raczej nie potrafiłbym z tego całkowicie zrezygnować.

Co to oznacza? Ano to, że Enklawa też zaczęła się zmieniać i ten proces będzie trwać. Nie są i nie będą to może zmiany o 180 stopni, ale jednak wszystko musi iść w kierunku większej automatyzacji. Można by powiedzieć, z duchem czasu, choć mogę zapewnić, że bynajmniej nie chodzi o pisanie artykułów przez Chat GPT - tego w Enklawie nie będzie nigdy. Nie muszę przekształcać Enklawy w prężny biznes i np. ulegać namowom reklamodawców, by wprowadzać reklamy natywne, których szczerze nienawidzę; nie będzie też na Enklawie nigdy artykułów sposorowanych zlecanych przez firmy kasynowe, choć byłoby to dosyć intratne, ani żadnej formy paywalla. Nie muszę też tutaj pisać o rzeczach, których nie chce. Niemniej chciałbym, żeby Enklawa dalej potrafiła dostarczać kompletne solucje i poradniki, szczere recenzje i ciekawe newsy. I to jest nadal możliwe, choć będzie wymagało sporo czasu i pracy. Ale do rzeczy!

Więcej solucji i poradników nowych gier

Solucje i poradniki były tym, co sprawiło, że Enklawa w ogóle powstała i miała okazję się rozwijać. Do dziś nasze artykuły są jednymi z najlepszych w polskim internecie, a w niektórych przypadkach być może najlepszymi. Sęk w tym, że jest ich mało, a w ostatnich latach nie przybywa ich prawie w ogóle... Winę za to ponoszę ja i bardzo powolne tempo pisania. Jako się rzekło, praca, dzieci, etc. nie pomagają. Niemniej od jakiegoś czasu reorganizuje sobie obowiązki w taki sposób, że pojawia się i światełko w tunelu dla Enklawy. I bynajmniej nie jest to pociąg!

W przyszłym tygodniu niemal na pewno wypuścimy połowę solucji Wasteland 2. Od dawna chciałem opisać tę grę, szczególnie że inXile w niektórych fragmentach postawiło na naprawdę solidną reaktywność. Sęk w tym, że odkrycie wszystkiego zajęło sporo czasu, a opisanie tego... cóż, o liczbach lepiej nie mówić. Ktoś może rzec: ale w tę grę już nikt nie gra! Niemniej mi pisanie tego poradnika sprawiło przyjemność, a jak już rzekłem, nie muszę się specjalnie przejmować "sprzedażą". Także pierwsza połówka poradnika jest już w drodze. Z drugą powinno pójść sprawniej, ale jak sprawnie - tego na razie nie zdradzę.

Co dalej? Na pewno będę chciał domknąć Wasteland 2 i powoli zacząć pracować nad Baldur's Gate III, które jest grą naprawdę przełomową. Niemniej napisanie kompletnego poradnika do niej zajmie wiele miesięcy... myślę więc zatem, że kolejne artykuły będą pojawiać się stopniowo. Bardzo stopniowo. Mam też w głowie, że Larian zapewne wypuści w pewnym momencie Definitive Edition, które może znacząco zdezaktualizować taką solucję, a tego bym nie chciał.

Niemniej w kolejce czeka już wiele innych cRPG-ów, które zamierzam opisać. Choćby obie części Pillars of Eternity, Kingdom Come: Deliverance, Divinity: Original Sin II. Nadal brakuje też na Enklawie takich klasyków jak seria Fallout, Neverwinter Nights 2 czy Arcanum. Materiału wystarczy mi zatem na kilka kolejnych lat, a przecież nowe produkcje będą cały czas wychodzić (Starfield?). Mam nadzieję, że wyrobię się przynajmniej do premiery The Elder Scrolls VI...

Odświeżenie starych poradników

Lata lecą i niektóre z pierwszych poradników na Enklawie nie zestarzały się najlepiej. Obecnie, gdy większość użytkowników korzysta z urządzeń mobilnych, scrollowanie w nieskończoność poradników Morrowinda czy pierwszego Wiedźmina raczej nie należy do najprzyjemniejszych doświadczeń. W związku z powyższym wszystkie dotychczasowe artykuły na Enklawie przejdą review i, w razie konieczności, stosowny lifting. Z pewnością nie stracą nic na wartość, a być może zyskają - np. nowe mapy.

Cały proces review zamierzam zacząć jeszcze w tym roku. Jak długo potrwa? Trudno powiedzieć. Na pewno potrwa co najmniej do końca 2024 r. Czy dłużej - czas pokaże.

Zmiany na stronie głównej

Strona główna również przejdzie pewien lifting. Nie nazwałbym tego kosmetyką, ale nie będzie to również gruntowna przebudowa.

Główna zmiana dot. menu z zawartością danej gry / książki. Obecnie owe menu znajduje się albo po prawej stronie od contentu (desktop) albo jest ukryte pod przyciskiem hamburgera (mobile). Z przeprowadzonych analiz wynika jednak, że użytkownicy rzadko z niego korzystają, ponieważ... prawdopodobnie go nie dostrzegają.

Jak to zmienić? Owe menu powędruje na górę stronę, tuż pod główne menu, zarówno na desktopach, jak i mobilkach. W obu przypadkach będzie tam domyślnie "przyklejone", żeby użytkownik go nie przegapił. Niemniej, gdyby komuś owe menu przeszkadzało, będzie je można zminimalizować, a potem ponownie otworzyć. Powinno to pozytywnie wpłynąć na UX.

Na razie ów projekt znajduje się tylko na papierze. Kiedy będę go miał w wersji "klikalnej", to go pokażę w którymś z kolejnych wpisów. Docelowo plan zakłada, żeby nowe menu pojawiło się na stronie do końca 2023 r.

W tle będą też inne zmiany, m.in. przebudowa działów gier i książek, tak żeby posiadały np. filmy czy fragmenty. Na pewno gruntownie przebuduję galerię, która trąci XX w. W ogólnym rozrachunku nie postrzegam jednak tych jako tak kluczowych, jak modyfikacja pozycji menu.

Forum i media społecznościowe

Kiedy ok. 10-12 lat temu do Polski zawitały Facebook i Twitter, wydawało się, że to już koniec tradycyjnych for. I w wielu przypadkach tak było, z Enklawowym włącznie. Niemniej odnoszę wrażenie, że w ostatnich latach gracze coraz chętniej do nich wracają, a to z uwagi na coraz większe problemy z anonimowością, której ww. bynajmniej nie zapewniają.

Upatruję w tym pewnej szansy na wskrzeszenie forum Enklawy. W tym i w premierze Baldur's Gate III, które ponownie rozpaliło wszelkie platformy dyskusyjne jak chyba żaden inny RPG na przestrzeni ostatniej dekady. Oczywiście rzecz wymaga odpowiedniej strategii i pewnego nakładu środków, ale... jest wykonalna. Nie wydaje mi się jednak, żeby to jednak było teraz kluczowe - najważniejsze to ponownie zacząć regularnie dodawać content w postaci poradników i recenzji, zmodyfikować stronę, a dopiero później wrócić do kwestii budowania społeczności. Trudno bowiem zbudować społeczność wokół pustki, prawda?

Inna kwestia to same media społecznościowe. Enklawa niemal zniknęła z nich już prawie 2 lata temu. Dlaczego? Otóż obsługiwanie ich wymaga pewnych nakładu czasu, a pożytki są z tego niewielkie, ponieważ zasięgi tych, którzy nie płacą za reklamę - a Enklawa tego nie zamierza robić na odpowiednią skalę - są minimalne. Kiedy zatem przyszło mi ograniczać czas spędzany przy Enlawe, "socjale" były pierwszym i łatwym wyborem.

NIe twierdzę, że nigdy więcej nie będziemy niczego promować na FB czy X. Po prostu wymaga to pewnych rozwiazań, które pozwoliłiby zautomatyzować pewne procesy, a które nie są teraz priorytowe. Zapewne będziemy zatem publikować tam posty od czasu do czasui, ale żeby wrócić do tego z jakimś głębszym zamysłem, trzeba będzie poczekać co najmniej do przyszłego roku.

Tl;dr

Wyszedł z tego całkiem niezły elaborat. Pewnie powstanie jeszcze przynajmniej kilka takich, być może w nieco innej formule, żeby sprawdzić, czy naszych czytelników interesuje, co się dzieje w samej Enklawie. Będę wdzięczny za każdy feedback.

Tymczasem pora brać się do roboty, nowe poradniki same się napiszą, stare się nie poprawią, a menu nie przerobi... Szczerze wierzę, że gdy w przyszłym roku będziemy tutaj obchodzić "osiemnastkę", Enklawa będzie już w zupełnie innym miejscu.

A wieczorem... wieczorem zapewne pozwolę sobie na lampkę wina tudzież szklanicę piwa za te 17 lat. Koniec końców jest to chyba jakieś osiągniecie, prawda?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 lat twoje, a i ja siedzę tu... pewnie ze 12. Mam sentyment, nie przeczę, bo gdyby nie moje pierwsze artykuły na tym portalu (co zawdzięczam nie tylko Mroziowi, ale też Sonkyemu, który mnie Enklawą zainteresował), nigdy nie zacząłbym pewnie przygody z pisaniem, nie tylko tutaj - fanowsko - ale też czysto zawodowo w CD-Action. Jest bowiem tajemnicą "poliszynszyla", że od ponad dekady piszę tam pod pseudonimem Cursian. Przez lata używałem tej ksywki także tutaj, później z niejasnych dla mnie samego powodów przestałem, nie wiem, roiłem sobie coś we łbie, że pseudo "Cursian" jest niejako własnością CDA i nieładnie używać go gdzie indziej. Głupota oczywiście, wiem to, ale cóż, za późno, by to wszystko ponownie odkręcać. Mniejsza zresztą o to, o Enklawie miało być. 

Z racji na robotę CDA w zasadzie nie piszę już tutaj o grach, ale od czasu do czasu wyjątki jednak się zdarzają i - miejmy nadzieję - zdarzać się będą. Jeśli zaś chodzi o wypociny na temat książek, to nie ma zmiłuj: planuję was nimi bombardować, póki sił mi starczy. A ostrzegam, że mam jeszcze zamiar parę lat na tym łez padole pociągnąć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duh, to już... 17 lat? Saga Rodu Windjammerów, od której zaczynałem swoją recenzencką przygodę, cały czas stoi w rodzinnej biblioteczce. Pamiętam, że tekst wysyłałem jako uczeń gimnazjum. No, może to był przełom gimnazjum/liceum, najpóźniej. Jeśli dobrze liczę, to będzie to jakieś 14 lat? Cholera wie, na pewno da się to sprawdzić, ale to pozostawmy na "osiemnastkę". Niestety, od dawna już udzielam się dużo mniej, niż kiedyś. Dorosłe życie kawał czasu temu uderzyło mnie z siłą pędzącego tramwaju i bardzo mocno namieszało w worku o nazwie: "Hobby, rzeczy do zrobienia i inne osobliwości". Część rzeczy odłożone na czas nieokreślony, a z częścią pogodziłem się, że nie uda się ich nigdy zrealizować. A że niedługo doczekam się najprawdopodobniej potomkini, to ponownie trzeba będzie się odnaleźć w drastycznie zmienionej rzeczywistości.

I cóż, wstyd przyznać, Panie i Panowie, ale jakoś z worka wypadło "Czytanie". Nie bawi mnie to już jak kiedyś, a i mam wrażenie, że jakoś rynek podupadł. Mam tylko nadzieję, że to kwestia wypadnięcia z obiegu i nieaktualnych wiadomości, więc poprawcie mnie, jeśli się mylę. Chętnie poznam opinie ludzi, którzy są dużo lepiej rozeznani. Wracając do czytania. Paradoksalnie faktowi nie pomaga to, że koniec końców udało się zrealizować marzenie i tworzyć gry, a to drenuje ogrom energii, ale w zamian pozwala się kreatywnie realizować. A niestety, ale twórczej siły nie wystarcza mi na wiele więcej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Murky napisał:

17 lat twoje, a i ja siedzę tu... pewnie ze 12. Mam sentyment, nie przeczę, bo gdyby nie moje pierwsze artykuły na tym portalu (co zawdzięczam nie tylko Mroziowi, ale też Sonkyemu, który mnie Enklawą zainteresował), nigdy nie zacząłbym pewnie przygody z pisaniem, nie tylko tutaj - fanowsko - ale też czysto zawodowo w CD-Action.

Ha, i to mnie jak najbardziej cieszy!

15 godzin temu, Murky napisał:

Z racji na robotę CDA w zasadzie nie piszę już tutaj o grach, ale od czasu do czasu wyjątki jednak się zdarzają i - miejmy nadzieję - zdarzać się będą. Jeśli zaś chodzi o wypociny na temat książek, to nie ma zmiłuj: planuję was nimi bombardować, póki sił mi starczy. A ostrzegam, że mam jeszcze zamiar parę lat na tym łez padole pociągnąć.

Zdecydowanie mam nadzieję, że więcej niż kilka. :)

13 godzin temu, Sonky napisał:

Cholera wie, na pewno da się to sprawdzić, ale to pozostawmy na "osiemnastkę".

Brzmi jak plan!

13 godzin temu, Sonky napisał:

A że niedługo doczekam się najprawdopodobniej potomkini, to ponownie trzeba będzie się odnaleźć w drastycznie zmienionej rzeczywistości.

Gratulacje! Tak, to z pewnością będzie ciekawe doświadczenie. Polecam jako ojciec dwóch wspaniałych potomkiń. ;)

13 godzin temu, Sonky napisał:

jakoś rynek podupadł

E, no coś ty. Dlaczego?

13 godzin temu, Sonky napisał:

koniec końców udało się zrealizować marzenie i tworzyć gry

Ha, branża gamingowa od środka jest wspaniała. Ciężka, ale wspaniała. Jak być może wiesz, też w niej robię, choć nie przy samym devie, ale wiem, z czym to się je.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mrozie napisał:

E, no coś ty. Dlaczego?

Czyli się mylę. Mam wrażenie, że kiedyś było dużo więcej nowości, ale w takim razie zakładam, że to po prostu kwestia tego, że moje zainteresowanie spadło. Chociaż, o ile dobrze pamiętam, to wprowadzenie VATu te kilkanaście lat temu trochę pomieszało.

10 godzin temu, Mrozie napisał:

Gratulacje! Tak, to z pewnością będzie ciekawe doświadczenie. Polecam jako ojciec dwóch wspaniałych potomkiń. ;)

Dziękuję, dziękuję, w takim razie już wiem do kogo uderzać po radę jak sobie radzić z więcej niż jedną kobietą w domu :D

10 godzin temu, Mrozie napisał:

Ha, branża gamingowa od środka jest wspaniała. Ciężka, ale wspaniała. Jak być może wiesz, też w niej robię, choć nie przy samym devie, ale wiem, z czym to się je.

Wiem, wiem, widziałem nawet foteczki z gamescomu :) branża gamingowa jest bardzo... specyficzna. Chętnie by się człowiek wyrwał z tej patologii, ale kurczę, jakoś tęskno by było i w sumie co tu innego (zarobkowego) robić w życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.08.2023 o 23:00, Sonky napisał:
W dniu 29.08.2023 o 12:19, Mrozie napisał:

E, no coś ty. Dlaczego?

Czyli się mylę. Mam wrażenie, że kiedyś było dużo więcej nowości, ale w takim razie zakładam, że to po prostu kwestia tego, że moje zainteresowanie spadło. Chociaż, o ile dobrze pamiętam, to wprowadzenie VATu te kilkanaście lat temu trochę pomieszało.

Tak, na pewno książki stały się o wiele droższe i mniej dostępne. Ale czy pojawia się ich mniej? Nie wydaje mi się. Być może jest mniej debiutów, a więcej "bestsellerów" z zagranicy. Najlepiej to chyba widać po Fabryce Słów, która od wydawnictwa publikującego prawie tylko Polaków, przeszła do topki polskich autorów i rynków zagranicznych, nawet tych nieco orientalnych.

W dniu 29.08.2023 o 23:00, Sonky napisał:

Dziękuję, dziękuję, w takim razie już wiem do kogo uderzać po radę jak sobie radzić z więcej niż jedną kobietą w domu :D

Wal jak w dym. :)

W dniu 29.08.2023 o 23:00, Sonky napisał:

Chętnie by się człowiek wyrwał z tej patologii, ale kurczę, jakoś tęskno by było i w sumie co tu innego (zarobkowego) robić w życiu.

Haha, niby crunche bolą, ale koniec końców ciężko rzucić gaming.

Ja kiedyś mogłem przejść do aplikacji, i to dość specyficznych. Stwierdziłem jednak, że za żadne pieniądze nie zamieniłbym gamingu na appki menstruacyjne.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mrozie napisał:

Haha, niby crunche bolą, ale koniec końców ciężko rzucić gaming.

Wydaje mi się, że w tym wszystkim crunche, to akurat najmniej bolesna rzecz :D spotkałem się już i z mobbingiem, wyzwiskami, masowymi zwolnieniami, zwolnieniami, bo ktoś się żalił na przełożonego, zamknięciami firm, nepotyzmem. Niby nic i na pewno występuje to wszędzie, ale jakoś tak całkiem przypadkowo zawsze z gamedevem się kojarzą takie zachowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy może czytać. Forum jest otwarte. :)

W dniu 1.09.2023 o 22:34, Sonky napisał:

spotkałem się już i z mobbingiem, wyzwiskami, masowymi zwolnieniami, zwolnieniami, bo ktoś się żalił na przełożonego, zamknięciami firm, nepotyzmem. Niby nic i na pewno występuje to wszędzie, ale jakoś tak całkiem przypadkowo zawsze z gamedevem się kojarzą takie zachowania

Też się spotkałem, ale jak sobie porównam z pracą w twardym korpo - sektor bankowy - to i tak jest znacznie lepiej.

A, i nie występuje wszędzie. Nie występuje w firmach francuskich. Już się kilka razy spotkałem z opiniami, że zwolnienie tam kogolwiek graniczy z cudem, nawet jeśli jesteś w wielkiej, bezdusznej korporacji. Ot, spuścizna Rewolucji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...