Podziemna Wojna: Genoboty - T.C. McCarthy - recenzja

Różnorakie media od lat utrwalają stereotyp żołnierza jako bezlitosnego twardziela o stalowej psychice, atletycznej budowie i wiecznie marsowej minie. T.C. McCarthy, autor Podziemnej Wojny, a także specjalista od biotechnologii i były pracownik CIA, stara się nas przekonać, że tego typu jednostki to wyjątki, a przeciętny marines zmaga się nie tylko z wrogiem, ale także z samym sobą.

Akcja Genobotów została osadzona w bliżej nieokreślonej przyszłości, w której Stany Zjednoczone i Federacja Rosyjska toczą ze sobą krwawą, wyniszczającą wojnę o resztki kazachskich złóż metali rzadkich. Broń plazmowa, drony bojowe i bombardowania orbitalne sprawiły, że większa część działań zbrojnych przeniosła się pod powierzchnię ziemi. Obok zakutych w nowoczesne pancerze żołnierzy walczą w niej również przerażające genoboty – sztucznie wyhodowane klony o nadludzkich możliwościach i żarliwej wierze pozwalającej im toczyć boje zupełnie ignorując własne bezpieczeństwo.

Wykreowane przez autora uniwersum może się podobać. Jego wizja pola walki ma niewiele wspólnego z „typowym”  konfliktem przyszłości. Z uwagi na masową skalę, przerażający poziom zniszczeń i zupełną chaotyczność wywołuje skojarzenia z II Wojną Światową i clausewitzowską ideą wojny totalnej. Na uwagę zasługują również tytułowe genoboty. Choć z starcia armii klonów nie wydają się zbyt odkrywcze, to dzięki pewnemu zabiegowi fabularnemu udało się je znacząco odświeżyć.

Główny bohater książki, korespondent wojenny gazety Stars and Stripes to postać tyleż oryginalna, co kontrowersyjna. Oscar nie ma w sobie nic z hollywoodzkiego herosa – to słaby, łatwo ulegający nałogom człowiek, który w wyniku traumatycznych wydarzeń na froncie coraz bardziej się stacza. Podobnie jak jego koledzy z wolna popada w obłęd, ulega kolejnym załamaniom nerwowym i wyzbywa się wszelkich ludzkich uczuć. Jak na ironię myśl o opuszczeniu frontu wywołuje w nim jeszcze większy strach – perspektywa powrotu do normalności stanowi dla niego kompletną  abstrakcję – jak wrócić do świata, w którym ludzie nie rozumieją, co to znaczy budzić się w nocy z krzykiem i chować przed nieistniejącym ostrzałem? Jak powrócić do normalnej, pozbawionej głębszego sensu pracy?

Mimo, że Oscara nie sposób polubić (prawdę mówiąc sprawia dość żałosne wrażenie) to nie świadczy to bynajmniej o braku umiejętności autora – wręcz przeciwnie. Czytając powieść cały czas ma się świadomość, że taka kreacja bohatera to zabieg celowy mający na celu ukazanie małości jednostki ludzkiej w obliczu wojny i rozprawienie się z mitem żołnierza-tytana.

Lekturze powieści towarzyszy wrażenie, że fabuła nie prowadzi czytelnika w żadnym konkretnym kierunku. Łatwo dojść do wniosku, że wszelkie wydarzenia są tu jedynie pretekstem dla przekazania kolejnej dawki rozważań filozoficznych. Odbieranie tego faktu jako niedoskonałości byłoby jednak dużym błędem. Brak pewności co do szerszego kontekstu działań Oscara to element spójnej koncepcji dodatkowo pogłębiającej wrażenie zagubienia i osamotnienia bohatera.

Decydując się na ewentualny zakup książki trzeba mieć świadomość, że Podziemna Wojna: Genoboty to przede wszystkim podróż do wnętrza umysłu żołnierza. Jeśli taka perspektywa wydaje ci się pociągająca, to daj McCarthy’emu szansę. Jeśli jednak oczekujesz wartkiej akcji i heroicznych czynów, poszukaj czegoś innego.  


Murky


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.