Podziemne miasto - Łukasz Henel - recenzja

Na atrakcyjnej okładce najnowszej książki Łukasza Henela zatytułowanej Podziemne miasto, widnieje informacja, iż jest to powieść grozy. Jako że w polskiej literaturze współczesnej horror dopiero raczkuje, cieszy każda pozycja wpisująca się w nurt literatury, która w innych krajach rozwija się już od lat ku uciesze czytelników.

Czym powinna się charakteryzować powieść grozy? Przede wszystkim klimatem, atmosferą czegoś nienazwanego, a bardzo niebezpiecznego. Starcie dobra ze złem to również istotny element powieści umiejscowionej w tym nurcie. Szlachetny, dobry i niewinny bohater musi zmierzyć się ze złym i diabolicznym.  Czy na tak prostej kanwie udało się autorowi stworzyć coś ciekawego i wciągającego? Czy warto sięgnąć po Podziemne miasto?

Jest rok 1957. Międzyrzecki Rejon Umocniony pilnowany jest przez nielicznych żołnierzy polskich, którzy zostają zaskoczeni przybyciem „bratnich” wojsk radzieckich mających wesprzeć naszych w pilnowaniu porządku. Wraz z wojskiem przybywa grupa do zadań specjalnych pod dowództwem niejakiego Ulianowa. Jaki naprawdę cel przyświeca agentom? Czego lub kogo mają pilnować? A może mają całkiem inne zadanie do wykonania?

Trzeba autorowi oddać, że dobrze się przygotował i naprawdę ciekawie i wnikliwie opisał potężny system poniemieckich fortyfikacji, który powstał w latach 30. XX w. stanowiąc umocnienie granicy polsko-niemieckiej. Umiejętnie łączy rzeczywistość z fikcją. Opierając się na faktach kreuje historię pełną tajemnic i niedomówień. Opowiadając o wydarzeniach mających miejsce obecnie sięga głębiej i stopniowo odkrywa przed czytelnikiem elementy układanki, które składają w całość przeszłość oraz teraźniejszość.

Niestety zamiast poprzestać na przygodzie i zagadkach historii Łukasz Henel dorzucił element nadprzyrodzony, mający prawdopodobnie wywoływać strach i trwogę - z marnym skutkiem. Nie dość, że nastroju grozy w powieści jak na lekarstwo, to jeszcze motyw budzącego się „zła” jest mało wiarygodny i wprowadzony jakby na siłę. Tłumaczenie pojawienia się właśnie tej, a nie innej istoty jest zbyt powierzchowne i nie wpasowuje się w tło historyczne i nastrój powieści.

Główni bohaterowie wpisują się w schemat powieści grozy, a przy tym są bardzo prawdziwi. Major Staszewski i polscy żołnierze uosabiają siły dobra, a Ulianow i jego grupa stanowią przeciwwagę. Nieuniknione starcie przebiega gwałtownie, akcja pędzi w zawrotnym tempie, a zakończenie jest satysfakcjonujące emocjonalnie i dość zaskakujące.

Podsumowując należy stwierdzić, iż mimo braku atmosfery książka broni się jako całokształt i można ją polecić miłośnikom tajemnic historii oraz powieści przygodowych.


Honotara77


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.