Juraj Cervenak

Można  powiedzieć, że w fantastyce wszystko już było i pewnie nie mija się to z prawdą, a gdy następuje przesyt, znudzenie, nadmierna eksploatacja motywów zrobić można tylko jedno  – powrócić do korzeni. Dlatego nie dziwi fakt, że coraz częściej elfy czy krasnoludy ustępują miejsca Perunowi, Trygławowi i  słowiańskim  duchom i demonom. Polski rynek wydawniczy od kilku lat podbija słowacki pisarz Juraj Cervenak, na którego książkę zatytułowaną Miecz Radogosta, przyszło czytelnikom czekać prawie dwa lata. Czy było warto? Czy kontynuacja serii Czarnoksiężnik okazała się równie dobra jak  pierwszy tom  - Władca wilków?

Smocza cesarzowa to druga po Żelaznym kosturze część serii Bohatyr, pióra słowackiego pisarza Juraja Cervenaka, opowiadająca o wyprawie drużyny kijowskiego księcia Światosława w poszukiwaniu zemsty.

Książę Światosław podbija  Bułgar i w czasie, gdy władca umacnia swoją pozycję, jego bohaterowie kipią żądzą zemsty na kapłanie Tugarinie, któremu udało się umknąć i zaszyć w dzikich ostępach zamieszkiwanych przez plemię Czeremisów.
Gdy kraj łupią przestępcy, Światosław wysyła przeciwko nim wareski oddział, do którego przyłączają się bohatyrzy, a wśród nich znany wojownik Ilja Muromiec. 

Jest rok 965. Młody książę Światosław, obejmując władzę w Kijowie i Nowogrodzie, wyrusza z wyprawą na wschód, podbijając i niewoląc kolejne plemiona, aby powiększyć terytorium państwa ruskiego.

W tym czasie, w krainie zamieszkanej przez plemię Muromców, świętujący i bezbronni mieszkańcy Karaczarowa zostają wymordowani lub wzięci w niewolę przez bezlitosne plemiona Czeremisów i Kipczeków. Tylko kalekiemu Ilji darowano życie, żeby mógł opowiedzieć o tym, co się stało, zasiać strach i trwogę w sercach potencjalnych mścicieli. Wyśmiewany przez wszystkich i pogardzany kaleka zajmuje się pogrzebem współplemieńców, kiedy do wioski przybywają trzej podróżni. Jeden z nich zdejmuje klątwę ciążącą na Ilii, powodującą zniekształcenie i osłabienie ciała.

Strony: 1