Czarnoksiężnik. Miecz Radogosta - Juraj Cervenak - recenzja

Można  powiedzieć, że w fantastyce wszystko już było i pewnie nie mija się to z prawdą, a gdy następuje przesyt, znudzenie, nadmierna eksploatacja motywów zrobić można tylko jedno  – powrócić do korzeni. Dlatego nie dziwi fakt, że coraz częściej elfy czy krasnoludy ustępują miejsca Perunowi, Trygławowi i  słowiańskim  duchom i demonom. Polski rynek wydawniczy od kilku lat podbija słowacki pisarz Juraj Cervenak, na którego książkę zatytułowaną Miecz Radogosta, przyszło czytelnikom czekać prawie dwa lata. Czy było warto? Czy kontynuacja serii Czarnoksiężnik okazała się równie dobra jak  pierwszy tom  - Władca wilków?

Czarny Rogan wraz z wiedźmą Mireną i wilkiem Gorywałdem ponownie przemierzają niegościnne krainy starając się przeżyć w dzikich ostępach, walcząc i gromiąc kogo popadnie. Nie zawsze okazuje się to proste, bo poza zwykłymi wieśniakami,  posługującymi się głównie narzędziami gospodarskimi, bohaterowie natrafiają na wojów demonicznego księcia Włościsława, który wszelkimi niegodziwymi sposobami stara się wcielić Rogana do swojej drużyny, ruszającej na wojnę przeciwko Czechom. Ten jednak ma inne plany na przyszłość, musi więc zmierzyć się z księciem, aby móc ruszyć na poszukiwania miecza boga Radogosta, dzięki któremu będzie miał szansę wykonać zadanie zlecone mu przez Czarnoboga.

Juraj Cervenak stworzył opowieść operującą szablonami, co o dziwo jej nie zaszkodziło. Miecz Radogosta potwierdza tezę, że prostota często okazuje się najlepsza. Historia oparta jest na motywach przygody, wędrówki, miłości i zemsty i przypomina grę RPG, w której bohaterska drużyna wędrując zdobywa umiejętności i artefakty, aby w efekcie osiągnąć niezwykle trudny do zdobycia cel.

Autor osadził  fabułę  w realiach wczesnego średniowiecza  czerpiąc  pełnymi garściami zarówno z wierzeń słowiańskich  jak i klasycznej fantastyki. Warstwę przygodową Cervenak uzupełnił historyczno-mitologiczą, tworząc mroczne i magiczne tło dla wydarzeń obfitujących w krwawe sceny walki, pogonie, pościgi i zaskakujące zwroty akcji.

Dużym atutem powieści są jej główni bohaterowie, którzy może nie powalają oryginalnością, ale zdecydowanie budzą sympatię czytelnika. Czarny Rogan odkrywa w sobie nowe cechy i umiejętności, wiedźma Mirena nadal epatuje siłą oraz twardym charakterem, którego pozazdrościłaby jej niejedna współczesna kobieta, a Gorywałd jest… nadal magicznym wilkiem. Wątek miłosny także się pojawia, proszę się nie martwić, lecz rzecz jasna uczucie musi najpierw zostać poddane próbom, zanim można będzie powiedzieć, że żyli długo i szczęśliwie.

W czasach gdy fantastyka często wymyka się schematom i konwencjom, cieszy fakt, że autorzy coraz częściej sięgają po to co w ich kulturze ważne. Odkrywają na nowo swoje korzenie i zapoznają czytelnika z często zapomnianą historią, wierzeniami i zwyczajami, charakterystycznymi dla poszczególnych narodowości. W wielokulturowym tyglu jakim stał się świat, zachowanie tożsamości kulturowej jest szczególnie ważne. A gdy pomocnym narzędziem staje się lektura, dlaczego jej nie wykorzystać?


Honotara77


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.